Reklama

Wiara

Droga Krzyżowa w Jerozolimie

Trudno byłoby znaleźć kościół w Polsce bez Drogi Krzyżowej. I nic dziwnego, bo bez Drogi Krzyżowej nie ma Kościoła. A wszystko zaczyna się w Jerozolimie…

Niedziela Ogólnopolska 13/2007, str. 20-21

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

droga

JANUSZ ROSIKOŃ/ROSIKON PRESS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki Drogi Krzyżowej

Jedni mówią, że początki nabożeństwa Drogi Krzyżowej sięgają XII wieku, inni - że XIV, a jeszcze inni, że początku wieku XV. A co się mówi w samej Jerozolimie?
Tutaj na podstawie apokryfów z pierwszych wieków chrześcijaństwa podkreśla się, że Matka Najświętsza, gdy mieszkała na górze Syjon, nawiedzała miejsca związane z ostatnimi godzinami życia swego Syna („Transitus R.”, 1; „Transitus Jana Teologa”, 1-3). Towarzyszył Jej często św. Jan. Zapewne był też św. Piotr. Nie brakowało również pierwszego biskupa Jerozolimy - św. Jakuba, uważanego za brata stryjecznego Pana Jezusa (por. Euzebiusz z Cezarei, „historia Kościoła” III, 11). I tak się zaczęło. Z czasem coraz większą czcią otaczano miejsca uświęcone męką Pana Jezusa.

„Via Dolorosa”

W XI wieku przybyli do Ziemi Świętej rycerze z Europy, aby bronić miejsc świętych. Szczególnie ważna była dla nich Jerozolima. Z wielką czcią i modlitwą nawiedzali miejsca, gdzie cierpiał Chrystus. W krótkim czasie to obchodzenie miejsc świętych przerodziło się w swego rodzaju liturgię. Pierwotnie było to nabożeństwo upadków Pana Jezusa, ale z czasem na podstawie Pisma Świętego, apokryfów oraz miejscowej tradycji wyznaczono punkty, gdzie się zatrzymywano, gdzie stawano, stąd słowo „stacja”. W ciągu wieków zmieniała się liczba stacji, i tak nabożeństwo kończyło się na stacjach VII, IX, XII, XIV, a później dodano stację XV.
Kiedy rycerze wracali do swych krajów, przywozili pamiątki z Ziemi Świętej. Przenosili także do rodzinnych kościołów i świątyń parafialnych odprawiane w Jerozolimie nabożeństwo. Również liczni pielgrzymi, którzy przybywali do Ziemi Świętej, wracając, przenosili wiele tutejszych zwyczajów do swych ojczyzn. Przykładem tego jest chociażby Kalwaria Zebrzydowska, zbudowana na wzór jerozolimskiej Drogi Krzyżowej, oraz wiele innych miejsc powstałych także w ostatnich latach, jak np. Kalwaria Podlasia w Serpelicach.
Podobnie jak przed wiekami, tak i obecnie droga prowadzi od twierdzy Antonia, gdzie skazano Pana Jezusa (J 18, 28nn), przez Lithostrotos (J 19,13) pod antycznym łukiem Hadriana (ze 135 r.), następnie skręca w lewo na główną drogę (Cardo Maximus), aby skierować się w stronę Golgoty. Po drodze mija się dawną bramę, która prowadziła na zewnątrz miasta, gdzie był wierzchołek wzgórza ukrzyżowania. Droga ta została nazwana Via Dolorosa, z łac. - Droga Cierpienia.
Także obecnie tysiące pielgrzymów przemierzają tę jedyną w swoim rodzaju drogę. W każdy piątek o godz. 15.00 ojcowie franciszkanie przewodniczą Drodze Krzyżowej, wychodząc z dawnej twierdzy Antonia w kierunku Golgoty. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie ojciec franciszkanin, który zapowiada kolejne stacje mówi: „TUTAJ… Pan Jezus upadł pod krzyżem”, TUTAJ… Pan Jezus spotyka Matkę swoją”, „TUTAJ św. Weronika…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Weronika?

Kim była? A może to tylko taka symboliczna postać, a tak naprawdę… Zobaczmy, co mówi tutejsza tradycja i zapisy z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Stacja VI jest w miejscu, gdzie badania archeologiczne stwierdziły istnienie okazałego domu. Niektórzy przypuszczają, iż był to dom, w którym mieszkała kobieta znana nam jako Weronika. Pisma apokryficzne z pierwszych wieków chrześcijaństwa stwierdzają, że Weronika to ta sama osoba, która przez 12 lat cierpiała na krwotok, a gdy z wiarą dotknęła płaszcza Jezusa, doznała ulgi i została uzdrowiona (Mt 9, 20-22). Teraz ona, gdy Jezus był w potrzebie, podała Mu swą chustę, aby otarł twarz i ulżyła Mu w cierpieniu („Ewangelia Nikodema”, 7; „Raport Piłata”, 4).
Co stało się z tą bezcenną chustą? Trudno na to pytanie odpowiedzieć! Jest wiele hipotez. Jedna z nich prowadzi do Rzymu i podkreśla, iż zasłynęła ona w tym mieście cudami („Cura santitatis Tiberii”, 9-10). Wydaje się bardzo prawdopodobne, iż była ona początkiem tzw. relikwii dotyku. Chusta dotknęła oblicza Pana Jezusa, a tę chustę dotykano innymi płótnami, aby mieć chociaż taką relikwię. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż w 5. niedzielę Wielkiego Postu w Bazylice św. Piotra w Watykanie po Nieszporach pokazywane jest płótno zwane Chustą św. Weroniki, będące zapewne jedną z takich relikwii, a wspominane w rzymskich aktach już w 705 r.
Samo zaś imię „Weronika”, pochodzi od greckiego „pherō nikē” i oznacza „niosę zwycięstwo” lub „hiera eikōn”, czyli „święte oblicze”. W XII wieku nastąpiła adaptacja powyższych terminów do języka łacińskiego i w ten sposób łączy się imię Weronika z wyrażeniem „vera icon”, czyli „prawdziwe oblicze”, jakie pozostawił Pan Jezus na chuście.

Reklama

Polskie kwiaty…

Tak można nazwać polskie akcenty na Drodze Krzyżowej w Jerozolimie, a jest ich wiele. Kaplica III stacji została odremontowana przez żołnierzy z armii gen. Władysława Andersa oraz przez Polaków przebywających tutaj podczas II wojny światowej, jest tam rzeźba upadku Pana Jezusa, dłuta T. Zielińskiego. Obok jest IV stacja, a w tamtejszej kaplicy widnieje… płaskorzeźba Matki Bożej Częstochowskiej. Trzeci, niezmiernie ważny, akcent znajduje się przy stacji XI, już na Golgocie. Przy ołtarzu w miejscu ukrzyżowania Pana Jezusa są dwa świeczniki, a na nich widnieje herb Ojca Świętego Jana Pawła II.
Polacy są ponadto licznie obecni na copiątkowych Drogach Krzyżowych, szczególnie w Wielkim Poście. Co więcej, niektórzy nasi rodacy są szczególnie związani z ulicą zwaną Via Dolorosa, którą przechodził Pan Jezus. Przy I stacji Drogi Krzyżowej są dwa kościoły, jeden Biczowania, a drugi Cierniem Koronowania. Są one pod opieką ojców franciszkanów, którzy mają w tym miejscu klasztor. Jest tam fakultet biblijny - Studium Biblicum Franciscanum, gdzie wśród studentów są również Polacy. W samym klasztorze mieszka czterech ojców franciszkanów z Polski, z przełożonym - o. Dobromirem Jasztalem. Do klasztoru zaś przylega dom zakonny Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie posługują cztery siostry z naszego kraju, z przełożoną s. Weroniką Trojanowską. Przy III stacji od kilku miesięcy ma miejsce codzienna adoracja Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Została ona zapoczątkowana przez o. Kazimierza Frankiewicza. Naszych rodaków można tu często spotkać również na adoracji. Przełożonym klasztoru w Bazylice Zmartwychwstania jest o. Władysław Brzeziński, z którym posługuje dwóch franciszkanów z naszej Ojczyzny.
Tak liczna obecność Polaków i polskich akcentów w tym najświętszym miejscu na świecie daje wiele do myślenia…

XVI stacja…

Droga Krzyżowa kończy się przy pustym grobie Pana Jezusa stacją XV - Zmartwychwstaniem. Następnie ma miejsce błogosławieństwo i… XVI stacja, czyli „Spotkanie z Panem Jezusem w Galilei”. Chrystus sam powiedział, aby uczniowie poszli do Galilei, bo tam Go zobaczą (por. Mt 28,10). Śpiewamy o tym także w sekwencji: „miejscem spotkania będzie Galilea”. W Ewangelii św. Jana czytamy, że Pan Jezus przygotował tam uczniom śniadanie (por. J 21, 1-14).
Idąc za tym przykładem, także my, jako Polacy będący w Jerozolimie, obchodzimy XVI stację i udajemy się do naszej Galilei, czyli do Domu Polskiego - gdzie Siostry Elżbietanki zawsze chętnie częstują gorącą herbatą i domowymi wypiekami. Po krótkiej modlitwie jest okazja do serdecznego spotkania z Panem Jezusem w drugim człowieku.
Tak jest w Jerozolimie już od wielu lat. Może więc dobrze byłoby przenieść także tę XVI stację z Jerozolimy do Krakowa, Warszawy, Częstochowy, Torunia, Gdańska, Poznania, Opola, Łodzi, Wrocławia, Suwałk, Białegostoku, Lublina, Drohiczyna, i - po XV stacji - przeżyć stację XVI jako spotkanie z Panem Jezusem w drugim człowieku. Może dobrze byłoby odwiedzić krewnych, osobę chorą, zadzwonić do przyjaciół, wysłać list, e-mail albo SMS-a do osoby… „Wyobraźnia miłosierdzia”, jak mawiał sługa Boży Jan Paweł II, na pewno nam podpowie, jak w pełni przeżywać XVI stację Drogi Krzyżowej, Drogi Bezgranicznej Miłości…

2007-12-31 00:00

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: wyjątkowa Droga Krzyżowa przy kopii Całunu Turyńskiego

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Ireneusz Kajdana

W każdą sobotę Wielkiego Postu o godz. 16 przy kopii Całunu Turyńskiego na wystawie w Sanktuarium św. Jana Pawła II odprawiane będą nabożeństwa Drogi Krzyżowej. - Dzięki naszej Drodze Krzyżowej można dużo dowiedzieć się zarówno o Męce Pańskiej, jak i o samym Całunie – mówi autor rozważań Krzysztof Sadło. Na co dzień jest przewodnikiem na wystawie „Kim jest Człowiek z Całunu?” przy Sanktuarium na Białych Morzach w Krakowie.

- Każdej stacji towarzyszyć będą dwa fragmenty Pisma Świętego: starotestamentalna zapowiedź i ewangeliczna scena ukazująca jej wypełnienie w męce Chrystusa. - W tekstach każdej stacji starałem się ukazać zbieżność, jaka zachodzi pomiędzy tym, co możemy przeczytać w Słowie, a tym, co możemy zobaczyć na Całunie – podsumowuje autor.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

„Wydaje mi się, że jak dotąd sprawy, poszły całkiem dobrze, w tym sensie, że nie było tego, czego się obawiano i że obie strony starają się nie prowokować w taki sposób, aby poszerzyć konflikt” – zaznaczył kard. Parolin w kwestii napięć między Iranem a Izraelem w ostatnim czasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję