Reklama

Niedziela Częstochowska

Głosić Słowo i żyć Słowem

22 maja 14 duchownych archidiecezji częstochowskiej obchodziło 28. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z tej okazji odprawili Mszę św. w kościele Przemienienia Pańskiego w Częstochowie. Eucharystii przewodniczył ks. Jerzy Wachowski, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Myszkowie oraz duktor rocznika, a homilię wygłosił ks. Jacek Gancarek, kustosz sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej i moderator krajowy Stowarzyszenia Żywy Różaniec.

Ks. Gancarek przypomniał o konieczności odróżniania słowa ludzkiego od słowa Bożego. Nawiązując do Ewangelii z dnia, zwrócił uwagę na przesłanie Jezusa, który mówi, że Jego uczniami są ci, którzy żyją Jego słowem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowny zaznaczył, że słowo głoszone przez kapłanów „pochodzi od samego Boga, dlatego ma moc”. Jednocześnie wskazał na niebezpieczeństwo lekceważenia słowa Bożego. – Jesteśmy specjalistami od głoszenia słowa Bożego, (...) ale jak je przyjmujemy, jak nim sami żyjemy? Czy rzeczywiście ono nas przemienia? Czy ono czyni nas przyjaciółmi Boga? – pytał współbraci ks. Gancarek.

Za jeszcze gorsze niebezpieczeństwo uznał chęć zrównania słowa Boga ze słowem ludzkim.

Kapłan nawiązał także do zawołania rocznika: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”. – Jeżeli Bóg jest z nami, co tak naprawdę może nam zaszkodzić? (... ) co może nas wystraszyć przed głoszeniem słowa Bożego?

Za przykład odczytania słowa Bożego i życia nim ks. Gancarek postawił beatyfikowaną tego dnia Paulinę Jaricot, założycielkę Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Żywego Różańca. – Kiedy człowiek się modli, Pan Bóg w nim oddycha – podkreślił duchowny i dodał, że nowa błogosławiona „pomnażała w sobie oddech Boży”.

– Powinno być też naszym pragnieniem kapłańskim, żeby uczynić Różaniec modlitwą wszystkich tam, gdzie posługujemy, bo jest to niesamowity dar – zaznaczył ks. Gancarek.

Mówiąc o współczesności naznaczonej wojną na Ukrainie i brakiem pewności jutra, duchowny przypomniał, „że tylko Bóg w swoim słowie, w swojej prawdzie i w swojej miłości jest sensem wszystkiego”.

Reklama

Przed błogosławieństwem ks. Gancarek odmówił modlitwę zawierzenia bł. Pauliny Jaricot.

28. rocznicę przyjęcia święceń obchodzili księża: Artur Bętkowski, Jacek Gancarek, Szymon Gołuchowski, Jarosław Grabowski, Marek Jelonek, Czesław Kieras, Andrzej Kuliberda, Marek Latos, Paweł Maciaszek, Jacek Michalewski, Wojciech Próchnicki, Jerzy Wachowski, Paweł Wolnicki i Wojciech Wódka.

2022-05-22 22:18

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół jest współczesną Górą Przemienienia

Niedziela łódzka 33/2023, str. III

[ TEMATY ]

kościół Przemienienia Pańskiego

Ks. Paweł Gabara/Niedziela

Uczestnicy liturgii

Uczestnicy liturgii

Chciejmy być ludźmi, którzy słuchają Jezusa i poważnie traktują każde z Jego słów – mówił w homilii ks. prał. Grzegorz Kopytowski.

I zachęcał: – Lecz, aby słuchać Jezusa warto być blisko Niego i trzeba chcieć za Nim pójść. Naszą Górą Przemienienia jest ten kościół i ta Msza św., w której wspólnie uczestniczymy. My natomiast szukamy w Kościele jakiś cudowności, oczekujemy jakiś atrakcji, czegoś nadzwyczajnego. A tu nic z tego nie ma. Jest normalność, w której Bóg jest obecny. Zauważmy to.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję