Reklama

Wiara

6 maja/ Majowa wędrówka szlakiem sanktuariów maryjnych Ukrainy

Udziel pokoju dniom naszym. Obraz Matki Bożej Sokalskiej

Kolejnym punktem naszego pielgrzymowania po Ukrainie jest położone nad Bugiem około 20 km na wschód od granicy polsko-ukraińskiej miasto Sokal.

[ TEMATY ]

sanktuarium

Ukraina

rozważania

Rozważania majowe

magro_kr/flickr.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zatrzymamy się tu przy Kościele Matki Bożej Pocieszenia, dawniej nazywanym Kościołem Maryi Dziewicy. Jest to zabytkowy kościół rzymskokatolicki, który do wybuchu II wojny światowej uważany był za jeden z najcenniejszych zabytków architektury barokowej na Kresach II Rzeczypospolitej i nazywany „ruską Częstochową”.

Pierwsze ślady sprawowania kultu religijnego w obrządku łacińskim na ziemi sokalskiej pochodzą z XIV w., kiedy prawdopodobnie została tam przewieziona kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, stworzona przez litewskiego artystę Jakuba Wężyka, z czasem nazwana Matką Bożą Sokalską. Według legendy miał on stworzyć kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej będąc ślepym i prosząc Maryję o uzdrowienie. Początkowo obraz trzymany był w zwykłej lepiance, ale już na rok 1519 datuje się pierwszy cud przypisywany temu wizerunkowi Maryi. Moment ten uznaje się za początek kultu Matki Bożej Sokalskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest to obraz przedstawiający Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem Jezus w typie ikonograficznym Hodegetria, czczony pierwotnie w kościele bernardynów w Zabużu pod Sokalem. Pierwszy udowodniony cud za wstawiennictwem Matki Bożej Sokalskiej pochodzi z 1591 roku, kiedy książę Stanisław Radziwiłł przyprowadził przed jej oblicze swoją córkę Elżbietę chorą na suchoty. Według źródeł kościelnych, dziewczyna natychmiast doznała uzdrowienia. Inna rozpowszechniana historia pochodzi z 1709 roku. Aniela Polanowska, cześnikowa Bełza jechała konno do Sokala, kiedy zwierzę przestraszywszy się czegoś zmyliło drogę i zamiast na most, wjechało prosto do Bugu. Cześnikowa wzywając Matkę Bożą Sokalską na pomoc dała radę wydostać się na drugi brzeg bez żadnego uszczerbku na zdrowiu.

Legenda głosi również, że w czasie powstania Chmielnickiego do Sokala przybyli Kozacy i Tatarzy, którzy zobaczyli na murach klasztornych zastępy wojsk anielskich wiedzione przez Matkę Bożą Sokalską i odstąpili od oblężenia. Wieść o cudzie rozniosła się po całym kraju i kilkuset przedstawicieli szlachty koronnej i litewskiej zażyczyło sobie w testamentach, żeby spocząć w katakumbach bernardyńskiego klasztoru w Zabużu pod Sokalem.

Reklama

8 września 1724 roku łaskami słynący obraz Matki Bożej Sokalskiej został ukoronowany przez arcybiskupa lwowskiego Jana Skarbka. Był to czwarty obraz koronowany na prawie papieskim na ziemiach Rzeczypospolitej. W 1843 roku oryginalny obraz spłonął w pożarze kościoła i zabudowań klasztornych. Lwowski artysta Jan Kumala w krótkim czasie wykonał jednak kopię, która od 1848 roku otoczona była przez miejscową ludność takim samym kultem.

W dwusetną rocznicę koronacji oryginału, oficjalna sokalska kopia obrazu została koronowana przez arcybiskupa lwowskiego Bolesława Twardowskiego. Kiedy w 1951 roku Zabuże znalazło się poza granicami Polski (Umowa o zmianie granic z 15 lutego 1951), obraz został nielegalnie przewieziony przez polską ludność do kościoła św. Bernardyna w Krakowie i umieszczony w małej kaplicy obok zakrystii. Początkowo pozostawał ukryty ze względu na panujący wówczas terror stalinowski. Od wydarzeń odwilży 1956 roku udostępniony do prywatnej adoracji i modlitwy. W 2001 roku, w 50. rocznicę Akcji H-T (wysiedlenia ludności polskiej z ziemi sokalskiej) obraz poddano konserwacji w pracowni Jerzego Kumali i udekorowano okolicznościowymi sukienkami oraz złotymi koronami autorstwa Tadeusza Rybskiego, a następnie przeniesiono do kościoła św. Stanisława Kostki w Hrubieszowie, który od tej pory nosi tytuł Sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej. Z tej okazji ks. Jan Twardowski napisał Modlitwę do Matki Bożej Pocieszenia z Sokala z okazji przywiezienia wizerunku z Krakowa do nowego Sanktuarium w Hrubieszowie. Miejsce pierwotnego kultu obrazu MB Sokalskiej, opuszczony Kościół Matki Bożej Pocieszenia w Sokalu wraz z zabudowaniami klasztornymi po przejęciu terenu przez Sowietów został zamieniony w więzienie o zaostrzonym rygorze.

Reklama

Zakład karny utrzymano po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę w 1991 roku. W 2012 roku z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn zabudowania spłonęły doszczętnie.

Głównym ośrodkiem kultu Matki Bożej Sokalskiej jest Hrubieszów. Inne kopie wizerunku czczone są: w kościele św. Bernardyna w Krakowie, w kaplicy wewnątrz pobernardyńskiego kościoła św. Anny w Warszawie oraz w kościele Narodzenia NMP w Ustianowej. Ta ostatnia związana jest bezpośrednio z przesiedleńcami z Sokala i okolic, przeniesionymi w oddane Polsce tereny dzisiejszego powiatu bieszczadzkiego.

Módlmy się do Matki Bożej Sokalskiej słowami modlitwy:

Matko, co każdej pilnujesz strzechy, i w serca nasze wlewasz pociechy.

Twe dzieci żebrzą Ciebie ze łzami, Panno Sokalska módl się za nami.

Przed Twym obrazem przez cale wieki, dawałaś biednym znaki opieki.

Okaż i dzisiaj matczyne serce, pociesz nas w smutku i poniewierce.

Matko w Hrubieszowie (Sokalu) z cudów słynąca,

do Ciebie płynie prośba gorąca.

Ty wiesz najlepiej co dziecko boli,

Pociesz nas ulżyj w naszej niedoli.

2022-05-06 20:40

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Metropolita Lwowski z wizytą w Legnicy

Przebywający w tych dniach na terenie Polski abp Mieczysław Mokrzycki, odwiedził 7 maja 2022 r. Legnicę. Podczas swojego pobytu nawiedził sanktuarium św. Jacka które jest miejscem Wydarzenia Eucharystycznego ogłoszonego w 2016 r., spotkał się Biskupem legnickim, a także celebrował Eucharystię w jednej z legnickich parafii.

- Cieszę się, że będąc dzisiaj w Legnicy, mogłem nawiedzić sanktuarium św. Jacka, miejsce Wydarzenia Eucharystycznego. Należy on do tych znaków, które umacniają naszą wiarę, bo często potrzebujemy takiego „dopingu” do tego, aby stanąć z większą jeszcze uwagą wobec tego faktu, że Komunia św. to nie jest opłatek, ale tak jak powiedział Jezus: To jest Moje Ciało, to jest Moja Krew. Takie znaki są potrzebne nie tylko wiernym, ale i dla samego kapłana – stwierdził.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję