Reklama

Z Jasnej Góry

Niedziela Ogólnopolska 30/2006, str. 9

Rodzina Radia Maryja co roku w rekordowej liczbie przybywa na Jasną Górę
Krzysztof Świertok

Rodzina Radia Maryja co roku w rekordowej liczbie przybywa na Jasną Górę<br>Krzysztof Świertok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja

Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja, której tegorocznym hasłem były słowa: Dzielmy się wiarą jak chlebem, rozpoczęła się w sobotę 8 lipca wieczorną Mszą św. na Szczycie pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca ze Świdnicy. „Niepokoją nas ciągłe przycinki czy wyraźne ataki na Radio Maryja, TV Trwam, Nasz Dziennik i traktowanie zwolenników i słuchaczy tego radia i telewizji przez niektórych dziennikarzy i polityków jako obywateli drugiej, gorszej kategorii” - zauważył w homilii Kaznodzieja.
Pielgrzymi wzięli udział w nocnym czuwaniu, podczas którego Mszy św. przewodniczył bp Edward Frankowski z Sandomierza, który stwierdził, że „Rodzina Radia Maryja zawsze stała w obronie Kościoła, Ojczyzny i narodu. Odważnie stała w obronie życia, w obronie rodziny, obronie wielu niszczonych zakładów pracy”.
Centralnym punktem pielgrzymki była niedzielna Msza św. na Szczycie. Przewodniczył jej abp Sławoj Leszek Głódź - przewodniczący Zespołu Episkopatu Polski ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja, a koncelebrowali m.in.: bp Ignacy Dec, bp Antoni Pacyfik Dydycz z Drohiczyna, bp Stanisław Napierała z Kalisza, bp Tadeusz Werno z Koszalina, bp Józef Pazdur z Wrocławia, bp Edward Frankowski z Sandomierza, bp Albin Małysiak z Krakowa, ks. inf. Ireneusz Skubiś - redaktor naczelny Niedzieli, o. Zdzisław Klafka - prowincjał Redemptorystów, o. Tadeusz Rydzyk - dyrektor Radia Maryja i TV Trwam oraz ponad 160 kapłanów. O. Zdzisław Klafka podkreślił, że „to liturgiczne spotkanie pod przewodnictwem abp. Głódzia ma szczególną wymowę. Oto w klimacie niegasnących medialnych ataków na Radio Maryja i TV Trwam (...) Konferencja Episkopatu Polski na czele z jej przewodniczącym - abp. Józefem Michalikiem wzięła w obronę te dzieła”.
W homilii abp Głódź powiedział o zasługach Rodziny Radia Maryja dla wolności i Kościoła w Polsce. Wskazał, że w życiu medialnym Polski jest miejsce i dla Radia Maryja, i dla Telewizji Trwam (...). „Skończyła się epoka koncesjonowania nakładów i programowania redakcji. I niech o tym pamiętają także te środowiska, które w PRL-u doświadczały ograniczeń cenzury, a teraz proponują rozwiązania, które niegdyś wobec nich stosowano - stwierdził Kaznodzieja. - Wiem, że boli Was, że niektórzy zaszeregowują bądź chcą zaszeregować Was do drugiej kategorii obywateli. To jakby swoista przepustka do tej rzekomej gorszej Polski (...). I pytamy, czy rzeczywiście gorszej? Ta Polska nie zdradzała Chrystusa! (...) W najgorszych czasach zniewolenia była wierna Bogu i Polsce. I trzeba to powtarzać tym wszystkim, którzy taką Polskę atakują, szydzą, uczą niby dobrych manier. Obecność tysięcy stanowi jednoznaczną odpowiedź na to, co tak wielu dziwi: akceptację tych mediów, identyfikację z nimi, rezultat własnych decyzji i przemyśleń”.
W podziękowaniu o. Rydzyk powiedział: „Bóg zapłać za to trwanie, za przyjmowanie różnych trudnych i przykrych ciosów, za to niezniechęcanie się. Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie pasterze”.
W czasie Mszy św. zostały odnowione Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Wystosowano również telegram do Ojca Świętego Benedykta XVI. W pielgrzymce uczestniczyła grupa parlamentarzystów i członków rządu oraz przedstawicieli samorządów. Pielgrzymce towarzyszyła Koncertowa Orkiestra „Victoria” z Warszawy-Rembertowa.

Lękamy się o Polskę!, w której szaleją siły chcące z ludzi robić bezwolne automaty, manipulowane i odgórnie sterowane. Siły te budują bezduszny nowy totalitaryzm bez wartości, jeszcze gorszy od tego, który był; w którym chce się swobodnie dysponować dzieckiem, mężem czy żoną, jakby małżeństwo czy rodzina były tylko klubem wspólnie mieszkających osób czy przypadkowym związkiem ludzi, którzy mają jakiś wspólny interes i czasem spotykają się w domu jak w hotelu. Złe siły chcą zniszczyć rodziny, które są źródłem poczucia własnej tożsamości, godności i autonomii każdego człowieka. To jest wojna przeciw rodzinie, w której chce się podeptać całą antropologiczną istotę małżeństwa i całą personalistyczną istotę miłości i charyzmatyczną strukturę posłannictwa rodzicielskiego. W ten sposób niszczy się fundament Narodu i Ojczyzny.

Bp Edward Frankowski

Z kazania wygłoszonego na czuwaniu nocnym Rodziny Radia Maryja,
Jasna Góra, 8/9 lipca 2006 r.

Więcej wiadomości na stronie internetowej www.jasnagora.com

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się rusztowania na kościół

2025-10-02 09:19

[ TEMATY ]

Etiopia

Vatican Media

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się prowizorycznego rusztowania na kościół w Etiopii. Do tragedii doszło 1 października, w trakcie nabożeństwa, a informuje o niej francuski dziennik „La Croix”, powołując się na etiopskie media.

Do zawalenia się drewnianego rusztowania w kościele w miejscowości Arerti, ok. 70 km od stolicy Addis Abeby doszło w godzinach porannych, gdy liczna grupa wiernych znajdowała się w świątyni. Zginęło co najmniej 36 osób a 200 zostało rannych, jednak, jak podkreśla szef lokalnej policji Ahmed Gebeyehu, liczba ta może wzrosnąć. Zawalone rusztowanie, służące do prowadzenia prac wykończeniowych, skonstruowane było z grubych drewnianych pali.
CZYTAJ DALEJ

Szczęśliwa zakonnica i nauczycielka - bł. Maria Antonina Kratochwil

2025-10-02 15:01

[ TEMATY ]

nauczycielka

szczęśliwa zakonnica

bł. Maria Antonina Kratochwil

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame

bł. Maria Antonina Kratochwil

bł. Maria Antonina Kratochwil

Podczas II wojny światowej pochodząca ze Śląska siostra protestowała przeciwko okrucieństwom wobec żydowskich kobiet. Gestapo pobiło ją za to tak, że zmarła. Wspomnienie bł. Marii Antoniny Kratochwil jest obchodzone 2 października wraz z innymi Siostrami Szkolnymi de Notre Dame, które zostały zamordowane podczas II wojny światowej.

Zgromadzenie Sióstr Szkolnych de Notre Dame zostało założone przez bł. Marię Teresę Gerhardinger i oficjalnie uznane przez papieża Piusa IX w 1833 roku. Głównym obszarem ich działalności jest edukacja i wychowanie; obecnie działają one w 28 krajach Europy, Afryki, Ameryki i Azji. Siostry i członkowie stowarzyszonej z nimi wspólnoty świeckich należą do międzynarodowej Sieci „Shalom”, która na poziomie globalnym angażuje się na rzecz sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję