Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa, Maryja,
Matko nasza i Królowa, Maryja...

To pierwsze słowa starodawnej lwowskiej pieśni poświęconej Matce Bożej Łaskawej w Jej wizerunku w lwowskiej katedrze. Dzisiaj - pieśń współczesna: Lwowska Matka Boska. Jej twórcami są lwowiacy: Krystyna Angielska, żyjąca w grodzie nad Pełtwią, i kompozytor Kazimierz Wesołowski, kierownik zespołu muzycznego „Gloria” związanego z kościołem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie. Pieśń mówi o związku lwowskiego wizerunku Matki Bożej Łaskawej z losami Lwowa i Polski. Historia powstania obrazu to historia rodzinna. W 1598 r. lwowski mieszczanin Józef Wolfowicz wymalował go po śmierci swej ukochanej wnuczki Katarzyny Domagaliczówny. Jej rodzice umieścili obraz na przykatedralnym cmentarzu, we wnęce muru świątyni, a później - w wybudowanej cmentarnej kaplicy. Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus, wśród obłoków, w promienistej aureoli, z aniołami trzymającymi nad Jej głową koronę, uśmiecha się łagodnie i spod półprzymkniętych powiek spogląda w dół na rodzinę zmarłej dziewczynki i pejzaż Lwowa. Jej Syn błogosławi ludziom i miastu. Obraz Matki Bożej promieniował Miłością i Nadzieją. W 1648 r. Lwowiacy złożyli Patronce Lwowa wotum dziękczynne za odparcie wojsk Chmielnickiego. Król Jan Kazimierz modlił się przed Jej wizerunkiem, dziękując za zwycięstwo pod Beresteczkiem. Przyszedł czas potopu - śmiertelnego zagrożenia dla Polski. 1 kwietnia 1656 r. na prośbę króla obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczono w głównym ołtarzu lwowskiej katedry - podczas uroczystej Mszy św., którą odprawił nuncjusz papieski Piotr Widoni, Jan Kazimierz w akcie ślubowania oddał Ojczyznę w opiekę Maryi, Królowej Korony Polskiej. Zabrzmiała śpiewana przez rzesze rodaków pieśń Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa. Chwilę lwowskich Ślubów Ojczyzny uwiecznił w swym ostatnim dziele Jan Matejko - pracę nad obrazem przerwała śmierć. Lwowskie Śluby Narodu odnowił na Jasnej Górze w 1956 r. u stóp Matki Bożej Królowej Polski w Jej Cudownym Wizerunku prymas kard. Stefan Wyszyński po powrocie z komunistycznego uwięzienia. Lwowski wizerunek Matki Bożej Łaskawej w 1946 r. wraz z wygnańcami z Ziemi Grodów Czerwieńskich, ziemi Mieszka I, opuścił Miasto Zawsze Wierne. Przyjęła go katedra w Lubaczowie. 19 czerwca 1983 r. na Jasnej Górze został ukoronowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Obecnie znajduje się w Skarbcu Katedralnym na Wawelu w Krakowie. W głównym ołtarzu katedry lwowskiej jest jego wierna kopia - 26 czerwca 2001 r., w czasie uroczystej Mszy św. Ojciec Święty ukoronował ją. W wigilię tego dnia Ojciec Święty klęczał jak kiedyś Jan Kazimierz w katedrze przed rozmarzonym, łagodnym obliczem Matki Łaskawej.
20 kwietnia 2006 r., w miesiącu 350. rocznicy lwowskich Ślubów Jana Kazimierza, przed południem w Częstochowie na placu Orląt Lwowskich na Rakowie będzie miała miejsce doniosła, radosna uroczystość - wmurowania kamienia węgielnego pod pomnik Orląt Lwowskich.
Budzi się Białoruś... Módlmy się o wolność i braterstwo Białorusinów i Polaków, splecionych od wieków węzłem historii.

Lwowska Matka Boska

Słowa: Krystyna Angielska
Muzyka: Kazimierz Wesołowski

Może nie słynie cudami
jak inne Twoje obrazy,
lecz tu nam jaśniał latami
Twój portret, Panno bez Skazy.

Przed nim składał przysięgę
Jan Kazimierz z nadzieją,
że z Twą pomocą potęga
wroga jak dym się rozwieje.

Sobieski na kolanach
dziękował Ci za zwycięstwa
i niejednego hetmana
Tyś obdarzała męstwem.

W Katedrze modliły się matki,
gdy dzieci o miasto walczyły,
już sił goniły ostatkiem,
a Ty odnawiałaś ich siły.

A potem, podczas wojny,
byłaś ucieczką w rozpaczy.
Ci zaś, co szli pod konwojem,
żegnali Cię gorzkim płaczem.

Po wojnie - zmiana granic,
pozamykano kościoły...
Prośby nie zdały się na nic,
likwidowano szkoły.

Tylko stara Katedra
pozostała otwarta,
a przy niej garstka wiernych
dzielnie pełniła wartę.

Ksiądz Rafał bez wytchnienia
lat pięćdziesiąt bez mała
chrzcił, żenił, namaszczenia
ostatnie ludziom dawał.

Tylko dzięki Twej trosce
przeżyliśmy te czasy,
o lwowska Matko Boska,
Ty, Opiekunko nasza.

Znowu nastał czas próby:
zewsząd nienawiść płonie,
więc ratuj nas od zguby -
w modłach splatamy dłonie.

Broń resztki swych poddanych
żyjących w poniżeniu,
daj im siłę przetrwania,
niech los ich się odmieni.

By jak wolne narody
na równych żyli prawach,
żeby mieli powody
tej ziemi dzielić sławę.

O, Matko Najłaskawsza,
swoje dzieci wysłuchaj,
bądź dobrą tak jak zawsze -
dodaj im mocy ducha.

Spraw, by w ojczystym kraju
choć raz w roku, w niedzielę,
nas nie zapominali
w modlitwach przyjaciele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Czwarta niedziela Wielkiego Postu

2025-03-28 12:00

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Commons.wikimedia.org

Powrót syna marnotrawnego, Szkoła neapolitańska, ok. 1664

Powrót syna marnotrawnego, Szkoła neapolitańska, ok. 1664

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Pan rzekł do Jozuego: «Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską». Rozłożyli się obozem Izraelici w Gilgal i tam obchodzili Paschę czternastego dnia miesiąca wieczorem, na stepach Jerycha. Następnego dnia Paschy jedli z plonu tej krainy, chleby przaśne i ziarna prażone tego samego dnia. Manna ustała następnego dnia, gdy zaczęli jeść plon tej ziemi. Nie mieli już więcej Izraelici manny, lecz żywili się tego roku plonami ziemi Kanaan.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego księża ubierają się w tę niedzielę na różowo?

2025-03-29 20:59

[ TEMATY ]

Wielki Post

ornaty

Karol Porwich/Niedziela

W ciągu roku liturgicznego zdarzają się dwie okazje, kiedy księża katoliccy mogą założyć ornat w kolorze różowym.

Pierwszą okazją jest trzecia niedziela Adwentu, zwana też niedzielą Gaudete, co po łacinie oznacza radość. Słowo to jest użyte w antyfonie na wejście do Mszy św., która mówi: "Radujcie się zawsze w Panu. I jeszcze raz wam powiadam, radujcie się! Niech wasza łagodność będzie znana wszystkim ludziom. Pan jest blisko".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję