Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1939 r. w okupowanym przez Sowietów Lwowie w komunistycznej polskojęzycznej gazecie ukazał się wiersz napisany przez lwowskich studentów, przychylnie przyjęty przez władzę sowiecką Lwowa. Wkrótce okazało się, ku zgrozie okupantów, że wiersz zawiera ukryty atak na Sowiety. Wiersz, jak iskra nadziei, zaczął krążyć w zniewolonej Polsce, a po latach odżył w ulotkach Podziemia, w stanie wojennym. A więc - najpierw wersja „politycznie poprawna”:

I. Runą i w łunach spłoną pożarnych
krzyże kościołów, krzyże ofiarne,
i w bezpowrotnym zgubi się szlaku
z lechickiej ziemi orzeł Polaków.

II. O, słońce jasne, wodzu Stalinie,
niech sława Twoja nigdy nie zginie,
niech jako orłów prowadzi z gniazda
partia Kremla płonącą gwiazdą.

III. Na ziemskim globie flagi czerwone
będą na chwałę grały jak dzwony.
Czerwona Armia i wódz jej Stalin
odwiecznych wrogów swoich obali.

IV. Zmienisz się rychło w wielkie spaliny,
Polsko, i córy twe, i syny,
wiara i każdy krzyż na mogile
u stóp nam legnie w prochu i pyle.

A teraz przeczytajmy ten wiersz „politycznie niepoprawnie”, łącząc linijki zwrotki I z linijkami zwrotki III i linijki zwrotki II - z linijkami zwrotki IV:

Runą i w łunach spłoną pożarnych na ziemskim globie flagi czerwone,
Krzyże kościołów, krzyże ofiarne, będą na chwałę grały jak dzwony
I w bezpowrotnym zgubi się szlaku Czerwona Armia i wódz jej Stalin.
Z lechickiej ziemi orzeł Polaków odwiecznych wrogów swoich obali.

O słońce jasne, wodzu Stalinie, zmienisz się rychło w wielkie spaliny,
Niech sława Twoja nigdy nie zginie, Polsko, i córy twe, i syny,
Niech jako orłów prowadzi z gniazda wiara i każdy krzyż na mogile,
Partia Kremla płonącą gwiazdą u stóp nam legnie w prochu i pyle.

Lwowska, walcząca poezja... I walcząca pieśń „chłopców wilniaków” - My - to Kresowiacy. Wspomnienie. 29 stycznia 2005 r. prowadziłem Wieczór wspólnego śpiewania ocalonych od zapomnienia piosenek w Sopocie, w zabytkowym wnętrzu parafialnej kawiarenki przy kościele garnizonowym św. Jerzego. Pozdrawiam serdecznie uczestników Wieczoru. W kościele św. Jerzego przeżyłem chwile szczególnego wzruszenia, klęcząc przed Bożonarodzeniowym Żłóbkiem - maleńki Jezus na sianie w żłóbku w środku podążającego na Sybir bydlęcego wagonu polskich wygnańców. W kościele tym jest też drogocenna pamiątka: rzeźbiony wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej i pod nim podpis: „Rzeźba ta pływała po morzach świata przez 35 lat na naszym statku M/S «Batory»”. Byłem też w Gdańsku w kościele św. Brygidy. W Kaplicy Pamięci Narodu wśród wotywnych i pamiątkowych tablic jest tablica z wyrytym krzyżem, polskim orłem i słowami: „Organizatorom walki o niezawisłość, w latach 1945-1951 dowódcom ośrodka mobilizacyjnego Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej, rozstrzelanym 8 lutego 1951 r. w Warszawie: ppłk. Antoniemu Olechnowiczowi «Podhoreckiemu» i mjr. Zygmuntowi Szyndzielarzowi «Łupaszce» oraz poległym i rozstrzelanym żołnierzom zgrupowania «Łupaszki» walczącym w obronie niezawisłości na Wybrzeżu Gdańskim, w Borach Tucholskich i Warmii - podkomendni oraz koledzy...”. Dwie Brygady - Piąta i Szósta Wileńskiej Armii Krajowej broniły Kresów przed Niemcami i Sowietami, a od 1945 r. w północnej Polsce były postrachem komunistycznych zdrajców. Śpiewajmy ich pieśń My - to Kresowiacy.
W gdańskim kościele św. Brygidy jest przejmująca rzeźba leżącego i skrępowanego ks. Jerzego Popiełuszki... I jest, powstający z bursztynu, urzekający wizyjnością, prawdziwie mistyczny ołtarz Matki Bożej Częstochowskiej. Jego twórca - Mariusz Drapikowski ofiarował Matce Bożej na Jasnej Górze bursztynową sukienkę, wotum artysty.

My - to Kresowiacy

Pieśń 5. Brygady Wileńskiej Armii Krajowej „Łupaszki” Zygmunta Szyndzielarza

Na melodię pieśni My, Pierwsza Brygada

Nie formowano nas w koszarach,
Nie zdobił nas żołnierski strój,
Nie spaliśmy na ciepłych narach,
Ale od razu poszli w bój!

My - to Kresowiacy, chłopcy wilniacy.
Idziemy śmiało w bój
Za polską cześć, za honor swój!
My - to Kresowiacy, chłopcy wilniacy,
Walczymy cały czas,
Choć mało nas, choć mało nas!

Lejemy krew, cierpimy rany,
Lecz zawsze jest przegrany wróg -
Żołdziszki, Bołosz i Worziany,
Ile zwycięstw dał nam Bóg!

My - to Kresowiacy, chłopcy wilniacy...

I w każdym trudzie, w każdej biedzie,
Gdzie trzeba było walczyć nam,
Nasz wódz „Łupaszko” był na przedzie,
A przed nim wiał czerwony cham.

My - to Kresowiacy...

Sowieta zgnieść i zgnębić Niemca
To święty obowiązek nasz,
Spełniamy go z całego serca,
Pełnimy tu, na Kresach, straż.

My - to Kresowiacy...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cud papieża Franciszka w bazylice Świętego Piotra

2025-04-27 07:14

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/CIRO FUSCO

"Cud Franciszka"- tak włoski dziennik "Il Messaggero" w niedzielę nazywa spotkanie prezydentów: USA Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w bazylice Świętego Piotra przed pogrzebem zmarłego papieża. Prasa pisze o sile homilii kardynała Giovanniego Battisty Re, który przywołał apele Franciszka, by budować "mosty, a nie mury".

We włoskiej prasie dominują komentarze, iż pogrzeb papieża Franciszka był wydarzeniem historycznym także dlatego, że w ogłoszonym przez niego Roku Świętym dedykowanym nadziei papież dał jej promyk na pokój na Ukrainie i większą zgodę wśród światowych przywódców, którzy zgromadzili się nad jego trumną.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz papieża: chciał umrzeć w domu

2025-04-24 11:55

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Szef zespołu medycznego opiekujący się papieżem Franciszkiem podał w wywiadzie szczegóły dotyczące ostatnich dni i śmierci papieża. Został wezwany przez pielęgniarza Franciszka Massimiliano Strappettiego około godz. 5:30 w Poniedziałek Wielkanocny.

„Powiedział mu, że papież jest w bardzo złym stanie i musi zostać ponownie hospitalizowany w klinice Gemelli”, powiedział chirurg Sergio Alfieri włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera”. „Dwadzieścia minut później byłem w Domu św. Marty, ale nadal wierzyłem, że hospitalizacja prawdopodobnie nie będzie konieczna”.
CZYTAJ DALEJ

Jeżeli coś jest wyjątkowe, to pozostanie na dłużej

2025-04-28 10:45

[ TEMATY ]

Częstochowa

peregrynacja

Parafia św. Stanisława Kostki

Karol Porwich / Niedziela

W sobotę 26 kwietnia wspólnota parafialna św. Stanisława Kostki w Częstochowie uroczyście powitała Matkę Bożą w wizerunku Ikony Nawiedzenia. Do zakończenia peregrynacji kopii cudownego obrazu w naszej archidiecezji pozostało kilka dni. Czarna Madonna zakończy swoją wędrówkę 2 maja na Jasnej Górze, a następnie nawiedzi diecezję sosnowiecką.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję