Reklama

Fakty i komentarze

Ukraina i wielka gra o naftę

Niedziela Ogólnopolska 13/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Geopolityczne znaczenie Ukrainy bardzo wzrosło od maja 2000 r., kiedy to ustalono istnienie w rejonie Morza Kaspijskiego, u brzegów Kazachstanu - złóż nafty, które są oceniane jako największe na świecie ze złóż dotąd nieeksploatowanych pól naftowych. Ich wielkość wstępnie ocenia się na 20 do 50 mld standardowych baryłek. Trzeba pamiętać, że są to oceny przed gruntownymi badaniami. Badania sejsmograficzne wskazują już na potencjał 70 do 200 mld standardowych baryłek ropy naftowej i 25 trylionów m3 gazu. Jest to mniej niż posiada Bliski Wschód, ale dużo więcej niż jest w Europie i w USA razem.
Najkrótszy rurociąg eksportujący tę nowo znalezioną naftę musiałby być zbudowany na terenie Iranu - państwa będącego w konflikcie z Izraelem i USA. Podbój Afganistanu w 2001 r. był w pewnym stopniu uzasadniony faktem, że przemysł naftowy mógłby zbudować rurociąg od Morza Arabskiego, przez Pakistan i Afganistan, do złóż naftowych u wybrzeży Kazachstanu.
Następnym możliwym pociągnięciem rurociągu jest trasa od portu tureckiego Ceyhan nad Morzem Śródziemnym, przez Turcję i Gruzję do Baku. Trasa ta omijałaby zatory w rejonie Bosforu. Napotyka jednak na dużą opozycję z powodu związanego z jej budową zniszczenia środowiska.
Trzecia wersja rurociągu miałaby być zbudowana od wód Morza Kaspijskiego przy wybrzeżu Kazachstanu, przez Kaukaz do Morza Czarnego. Wcześniej wspomniane zatory w Bosforze byłyby ominięte, gdyby rurociągiem z Odessy do Brodów ropa naftowa z kazachstańskich pól była skierowana przez Polskę do Gdańska. Po drodze część ropy naftowej mogłaby być przerabiana w rafinerii w Płocku i w Gdańsku.
Prasa amerykańska i światowa nie analizowały wyborów na Ukrainie pod kątem widzenia polityki amerykańskiego przemysłu naftowego, niemniej powyższe fakty mówią same za siebie. Julia Timoszenko, nazywana w prasie amerykańskiej księżniczką gazu (gas princess), jest teraz premierem, mimo wcześniejszych oskarżeń władz rosyjskich i ukraińskich o sprzeniewierzenia i przekupstwo. Jest ona jednym z oligarchów, którzy wyłonili się po prywatyzacji Związku Sowieckiego.
Komentatorzy polityki naftowej USA nie spodziewają się, żeby sposób rządzenia przez oligarchów Juszczenki na Ukrainie wiele różnił się od rządów Janukowycza. Natomiast dla Polaków, którzy pamiętają historię swego państwa, osłabienie wpływów Rosji na Ukrainie jest zjawiskiem pozytywnym. Transport nafty czarnomorskiej przez Ukrainę i Polskę na rynki zachodnie - mimo wcześniejszych unii celnych zawartych między Kijowem a Moskwą - jest teraz bardziej prawdopodobny, o czym już wcześniej pisałem. W nowej sytuacji skorzystałby przemysł naftowy w Płocku oraz rafineria i port w Gdańsku. Miałoby to pozytywne znaczenie, bo stworzyłoby lepsze szanse dla rozwoju całej gospodarki polskiej.
Geopolityka nafty miała większe znaczenie dla Sorosa i jemu podobnych finansistów, jak również dla zachodniego przemysłu naftowego, niż walka o demokrację na Ukrainie lub wcześniej w Gruzji. Teraz Ukraina może stać się członkiem NATO i osłabić pozycję strategiczną Rosji na Krymie i Morzu Czarnym. Rurociąg Odessa - Brody, zamiast transportować naftę rosyjską, będzie mógł pompować naftę z pól naftowych Kazachstanu przez Polskę do państw zachodnich.
Istnieje prawdopodobieństwo, że Chiny będą w stanie opierać się amerykańskiej hegemonii dzięki szybkiemu rozwojowi swojej gospodarki, której potrzeba coraz więcej płynnego paliwa. Już od lat Chiny muszą importować ropę naftową, każdego roku coraz więcej. Samowystarczalność Chin dawno się skończyła. Teraz import ropy naftowej Chin wynosi 60 proc. rocznego zużycia, tj. dziesięć razy więcej niż w 1993 r. W ciągu pięciu lat, według ekspertów chińskich, kraj ten będzie musiał importować 50 mln ton ropy naftowej i 50 mln metrów kubicznych gazu rocznie.
Pismo Spectator z 8 marca br. opublikowało artykuł Wielka gra o naftę (One for oil and oil for one) na temat światowej rozgrywki o naftę. Podsumowano starania Chin o przyszłe dostawy płynnego paliwa z Afryki, Zatoki Perskiej, Rosji i centralnej Azji. Rosja i centralna Azja prawdopodobnie będą w przyszłości głównym źródłem płynnego paliwa dla Chin. Dlatego Ukraina, położona strategicznie nad Morzem Czarnym, jest teraz pod naciskiem USA, które starają się zabezpieczyć sobie źródła nafty w rejonie Morza Kaspijskiego, w rozgrywce przeciwko Chinom.
Mimo potężnego arsenału nuklearnego i najnowocześniejszych rakiet, ale przy jednocześnie malejącej liczbie Rosjan z powodu spadku przyrostu naturalnego (oraz w rezultacie rabunku rosyjskiego majątku narodowego przez oligarchów - w większości Żydów) względna potęga Rosji maleje - nie jest już tak ważna w rozgrywce USA o dominację. Tymczasem potęga gospodarcza i wojskowa Chin rośnie i właśnie Chiny uważane są przez analityków geopolityki za głównego przeciwnika amerykańskiej hegemonii nad światem. Wielka gra o naftę jest teraz wykorzystywana przez noekonserwatystów-syjonistów, którzy rządzą w Waszyngtonie, na korzyść „wielkiego” Izraela i jego hegemonii na Bliskim Wschodzie. Ukraina i Gruzja są pionkami na szachownicy wielkiej gry o naftę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od nas zależy, czy chcemy iść drogą, którą Jezus nas powołał

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 26-34.

Niedziela, 16 czerwca. Jedenasta niedziela zwykła

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do LSO: bądźcie sługami słowa Bożego

– Ministrant, nie tylko lektor, ma być sługą słowa Bożego – powiedział bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył Mszy św. podczas XI Pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej do sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej w Myszkowie-Mrzygłodzie.

W homilii podkreślił, że Maryja „przychodzi jako wielka nauczycielka służby ołtarza”. – Matka Boża chce przypomnieć: w czymkolwiek bierzecie udział, cokolwiek robicie, nie zapomnijcie, że jesteście przede wszystkim ministrantami Boga. Nie jesteście tylko sługami ampułek, gongu, dzwonków, wody, wina, takich czy innych czynności, chociaż one są niesłychanie ważnymi znakami. Jeśli jednak będzie służyć tylko znakom, a zapomnicie, że tam jest Pan Bóg, wasza służba będzie bezużyteczna – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Rodzina najpiękniejszą wspólnotą. Rubinowy jubileusz papieskiej parafii w Lublinie

2024-06-16 08:13

Katarzyna Artymiak

Parafia Świętej Rodziny w Lublinie potocznie jest nazywana papieską parafią, a to dzięki wizycie papieża Jana Pawła II w 1987 roku w Lublinie i Mszy św. sprawowanej przez naszego Rodaka przy budującej się wówczas świątyni na Czubach. Niemym świadkiem tych wydarzeń po dziś dzień jest metalowy krzyż, który miał widnieć na frontonie kościoła, ale ostatecznie pozostał na tym samym miejscu, co podczas historycznej liturgii. W tym roku parafia świętuje 40-lecie. Z tej okazji odbyły się misje prowadzone przez ojców misjonarzy Świętej Rodziny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję