Reklama

Franciszek

Franciszek – papież z „wzorcowej rodziny”

Papież Franciszek jest człowiekiem rodzinnym. Takim widzą Ojca Świętego korespondenci niemieckiej agencji katolickiej KNA z okazji 85. rocznicy jego urodzin.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież co pewien czas na przykład cytuje życiowe mądrości swojej babki. Rosa Margherita Bergoglio musiała być odważną kobietą. W kościele w jej rodzinnej wiosce w północnych Włoszech weszła kiedyś na ambonę, aby wygarnąć Mussoliniemu, co o nim myśli. Podobno był to jeden z powodów jej emigracji do Argentyny.

To również babcia przekazała swoim wnukom stary piemoncki dialekt. To babcia Rosa nauczyła papieża, jak się modlić: „Nauczyła mnie wiele w sprawach wiary”, wspominał Franciszek. Podobno do dziś ma w swoim modlitewniku kartkę od niej, duchowy testament dla swoich wnuków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wygląda na to, że była to wzorowa katolicka rodzina: rodzice, José Mario Francisco Bergoglio i Regina Maria Sivori, poznali się młodo, w kościele. Mimo iż światowy kryzys gospodarczy pochłonął dzielnie zdobytą fortunę nowych obywateli argentyńskich, braci Bergoglio, to już po roku, w grudniu 1935 r., José i Regina biorą ślub; mają pięcioro dzieci, z których najstarszy jest Jorge.

Matka jest utalentowaną kucharką; po swojej teściowej odziedziczyła sekret domowego makaronu. Ojciec, José, księgowy kolejowy, opisywany jest przez biografów papieskich jako kochająca głowa rodziny. W niedziele rodzice i dzieci idą na Mszę świętą, po czym jedzą wspólny obiad. Jednak ojciec przynosi czasem do domu prace biurowe, co na wiele lat pozostawiło we Franciszku niechęć do tematów ekonomicznych.

Rodzinna ostoja, w której rodzeństwo Bergoglio uczy się spójności, wzrasta w wierze i wartościach ludzkich pod opiekuńczym autorytetem rodziców i miłością dziadków: oto, co wiadomo o pierwszych latach życia papieża.

Jednym z większych kryzysów wydaje się być powołanie duchowne Jorge. Głęboko wierząca matka Regina, która zmarła w 1981 roku w czasie dyktatury wojskowej, bardzo powściągliwie przyjęła fakt, że jej najstarszy syn chce zostać księdzem.

Franciszek do dziś nie nawiązuje do swojej matki. W 2015 roku głośne stało się jego stwierdzenie, że każdy, kto obraża swoją matkę, zasługuje „na klapsa” na nadgarstku. Okazją do tych słów był atak islamistów na redakcję pisma „Charlie Hebdo” w Paryżu i późniejsza dyskusja na temat gotowości do użycia przemocy i wyrzeczenia się jej.

Reklama

Choć pochodził z „drugiego końca świata”, jak określił siebie zaraz po wyborze na papieża, Jorge Bergoglio był, jak się wydaje, całkiem normalnym chłopcem. Kiedy miał dwanaście lat, Jorge napisał „list miłosny” do dziewczynki z sąsiedztwa, Amalii, w którym napisał, że kupi jej dom i – jak ona twierdzi –sam ten dom narysował. Według biografów Bergoglio, również znacznie późniejsze – bo już podczas nowicjatu u jezuitów – zauroczenie kobietą, nie mogło zmienić jego decyzji o zostaniu księdzem.

Ale przede wszystkim mały Jorge Bergoglio miał w głowie trzy rzeczy: czytanie, religię i piłkę nożną. Kamieniem węgielnym jego niezłomnej miłości do Atlético San Lorenzo de Almagro, klubu z jego dzielnicy Flores, był mistrzowski rok Lorenzo w 1946 roku i wizyta na stadionie wraz z rodziną. Jorge nauczył się grać w piłkę uliczną jeszcze na długo przed teologią: tam, gdzie się urodził, na ul. Membrillar nr 531. Przejście ulicami Flores jest obecnie stałym punktem każdej wycieczki po Buenos Aires śladami papieża.

„Tam na rogu, gdzie teraz jest mały plac zabaw, papież jako mały chłopiec grał codziennie po południu w piłkę nożną. Literatura i piłka nożna, to były jego pasje – w tej kolejności”, wspomina muzyk Mario Valdez, który w 1948 roku chodził razem z Jorge do piątej klasy. Inny szkolny kolega, Néstor Carabajo, twierdzi, że mały Jorge nigdy nie był utalentowanym technikiem, ale już wtedy był świetnym taktykiem: ustawiał drużynę i nadawał kierunek.

Najmłodsza siostra Jorge, Maria Elena Bergoglio, obecnie 74-letnia, dodała jeszcze jedną pasję. Jej brat jako młody człowiek zawsze uwielbiał stać przy kuchni: był „świetnym kucharzem”, ale ze słabymi płucami. Zapalenie płuc, które przeszedł w wieku 21 lat, na krótko przed święceniami kapłańskimi, prawie kosztowało go życie. Jorge Mario Bergoglio przeżył dzięki operacyjnemu usunięciu części płuca, podtrzymywała go również solidarność kolegów z seminarium. Po latach sprawuje najwyższą godność w Kościele katolickim i wprowadzi go w 2022 rok.

2021-12-16 18:18

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rabin Sacks w Watykanie: ktoś powinien się ująć za dziećmi z rozbitych rodzin

[ TEMATY ]

rodzina

www.europarlament.europa.eu

Sytuacja dzieci, które wzrastają w rozbitej rodzinie albo bez rodziny jest zbrodnią i skandalem. Ktoś powinien się za nimi ująć – powiedział dziś w Watykanie Jonathan Sacks, były główny rabin Wielkiej Brytanii. Jest on jednym z uczestników międzyreligijnego kolowium o rodzinie. Zaznaczył on, że w jego kraju w konsekwencji powszechnego rozkładu rodziny tworzą się nowe i głębokie podziały społeczne. Z jednej strony – powiedział – są dzieci, które wychowują się w stabilnym związku swych rodziców i dzięki temu zyskują przewagę w każdej istotnej dziedzinie: rozwoju fizycznym, nauce, relacjach międzyludzkich, przygotowaniu do założenia trwałej rodziny. Po drugiej stronie przepaści mamy dzieci z rozbitych rodzin, które bez własnej winy znajdują się w zdecydowanie mniej korzystnym położeniu – powiedział rabin Sacks.

„W wielu krajach zachodnich doświadczamy społecznych, politycznych i psychologicznych konsekwencji powszechnego rozkładu rodziny. Na przykład w Wielkiej Brytanii – podał rabin Sacks – najnowsze dostępne dane mówią, że w 2012 r. 47,5 % dzieci urodziło się poza małżeństwem. Do 2016 r. będzie to już większość dzieci. Coraz mniej ludzi zawiera związek małżeński, czynią to coraz później, a 42 % małżeństw kończy się rozwodem. W konsekwencji w niesłychanym tempie szerzą się negatywne zjawiska wśród młodych ludzi. Takie jak problemy z jedzeniem, nadużywanie alkoholu, narkomania, depresje, samobójstwa oraz schorzenia będące konsekwencją stresu. W Wielkiej Brytanii 3 mln dzieci żyje w nędzy z powodu tej nowej formy ubóstwa, jaką jest rodzina niepełna. A brzemię tej sytuacji dźwiga kobieta, bo to ona staje się głową rodziny w 92 % procentach takich przypadków. Milion brytyjskich dzieci nigdy nie pozna swego ojca. Małżeństwo i rodzina nie są instytucjami religijnymi, ale we współczesnym świecie to właśnie wspólnoty religijne są im bardziej wierne niż świeckie społeczeństwo, które twierdzi, że małżeństwo jest jedynie jedną z form pożycia i że na przykład konkubinat jest równie dobry. Dobrze wiemy, że tak nie jest. Średnia trwałość konkubinatu w Wielkiej Brytanii to 18-19 miesięcy. Jego stabilność jest zatem bez porównania słabsza niż małżeństwa, nawet jeśli uwzględni się rozwody”.

CZYTAJ DALEJ

Dziś 1 maja, wspomnienie św. Józefa, robotnika

[ TEMATY ]

św. Józef

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

1 maja Kościół katolicki obchodzi wspomnienie św. Józefa, robotnika. Do kalendarza liturgicznego weszło ono w 1955 roku. Św. Józef jest patronem licznych stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych noszących jego imię. Jest także patronem cieśli, stolarzy, rzemieślników, kołodziei, inżynierów, grabarzy, wychowawców, podróżujących, wypędzonych, bezdomnych, umierających i dobrej śmierci.

1 maja 1955 roku zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy. W tym dniu Kościół pragnie zwrócić uwagę na pracę w aspekcie wartości chrześcijańskich.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję