Reklama

Sursum corda

Rok Eucharystii - wielka szansa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

27. rok swego pontyfikatu Jan Paweł II rozpoczął ogłoszeniem Roku Eucharystii. Eucharystia jest bowiem sercem Kościoła, jest wielką tajemnicą naszej wiary, jest jednym wielkim świętem Kościoła, ponieważ jest z nami Pan Jezus pod postaciami chleba i wina. To jest uwielbienie Boga, które Kościół składa nieustannie, to uświęcające działanie Jezusa przychodzącego do ludzkich serc, a przez to stałe odnawianie życia chrześcijańskiego. W czasach nam współczesnych, gdy moralność chrześcijańska jest tak mocno atakowana, gdy i w Europie dzieją się rzeczy co najmniej zaskakujące - jak choćby to, co spotkało katolickiego polityka Rocco Buttiglionego, który został ośmieszony przez przedstawiciela Parlamentu Europejskiego dlatego, że ośmielił się homoseksualizm nazwać grzechem - Kościół musi pogłębić podstawy wiary jego członków. Mówi się, że mamy w Europie 80% chrześcijan, mamy miliony katolików, a jednocześnie zauważamy, że nie mają oni żadnego wpływu na bieg wydarzeń, że ich wiara, ich katolicyzm, nie przekłada się na życie osobiste, rodzinne, kulturalne czy polityczne. Jesteśmy nieobecni w życiu społecznym, bo nie żyjemy Eucharystią, bo Eucharystia idzie jakby obok nas, Pan Jezus przechodzi obok niezauważony - jak mówił św. Augustyn: Timeo Christum praetereuntem (Boję się nie zauważyć Chrystusa, który przechodzi obok mnie).
Coś takiego dzieje się w Europie, może także na świecie, że Pan Jezus, który przychodzi podczas Mszy św., Jezus obecny w Eucharystii, nie zostaje przez nas zauważony, z powodu naszej małej wiary i małej miłości. Nie jesteśmy świadomi skarbu, który nam Jezus pozostawił w Wielki Czwartek, a przecież zostawił ludzkości samego siebie. I ludzkość dalej pogrąża się w grzechu, krzywdzi, wyzyskuje i na skutek tego sama cierpi, bo w efekcie wszystko to jest klęską człowieka. A przecież ten świat jest Boży i takim powinien być. Tak wielu jest ludzi świętych, wspaniałych - przypatrzmy się choćby tak licznym kanonizacjom i beatyfikacjom, których dokonuje Ojciec Święty podczas wypełniania swojego pontyfikatu. Jednak świętość jest wciąż niedoceniana, odsuwana na bocznicę i grzech przelewa się przez świat, ma jakby swoją dobrą godzinę.
Rok Eucharystii ma zwrócić naszą uwagę na treść misterium, które każdej niedzieli, a niejednokrotnie codziennie, dokonuje się w naszych świątyniach. Ojciec Święty nazywa ten czas „czasem łaski dla Kościoła”. Być może też przekona nas on do właściwego świętowania Dnia Pańskiego, kiedy to przez oddawanie czci Panu Bogu i człowiek zyskuje, znajdując czas na tak potrzebny odpoczynek i refleksję. Tak wielu bowiem ludzi, którzy deklarują, że są wierzącymi katolikami, zatraciło dziś niedzielę ze Świętą Liturgią i odpoczynkiem, zamieniając ją w dzień pracy, a tym samym praktycznie odrzucając ważne przykazanie Boże. Podobnie jest zresztą i z innymi przykazaniami. „Zranione oblicze świata, który rozpoczął nowe tysiąclecie od widma terroryzmu i tragedii wojny - pisze Ojciec Święty w liście apostolskim Mane nobiscum Domine (Zostań z nami, Panie), wydanym z tej okazji - wymaga od chrześcijan przeżywania Eucharystii jako wielkiej szkoły pokoju”.
Trzeba na nowo odczytać Jezusa Eucharystycznego i pozwolić, by On nas prowadził, żeby dzięki Jego łasce i przy Jego pomocy doprowadzić życie do normalności. A normalność katolika to życie w miłości do Boga i człowieka. To szacunek dla wszystkich ludzi - także starych i tych jeszcze nienarodzonych. Jest więc Eucharystia nie tylko przypomnieniem zasad najważniejszych, ale swego rodzaju projektem na życie. Jest też jakąś rękojmią, że człowiek, który jest człowiekiem Bożym, będzie zachowywał Boże prawo - prawo pokoju. Dlatego jest to bardzo ważny rok w życiu Kościoła i nie możemy tego czasu przeoczyć.
Rok Eucharystyczny musi wybrzmiewać wielką chwałą i wielkim oddaniem się Panu Bogu. Musimy wzmocnić nasze życie religijne, by okazać Jezusowi Eucharystycznemu jak najwięcej i naszej miłości. Niech Maryja, Matka Jezusa, będzie nam w tym czasie Matką Eucharystyczną i pomoże wysłuchać i zachować w sercu wszystko, co Jezus mówi - tak jak Ona to uczyniła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

SYLWETKA - Św. Szymon Stock (Szkot)

To kluczowa postać dla pobożności Szkaplerza. Św. Szymon urodził się w 1165 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Rodziców miał bogobojnych. Hagiografowie podkreślają, że matka Szymona zanim go pierwszy raz nakarmiła po urodzeniu, ofiarowała go Matce Bożej, odmawiając na kolanach Zdrowaś Maryjo.
Uczył się w Oksfordzie i - jak przekazują kroniki - uczniem był wybitnym. Później wiódł przez jakiś czas życie pustelnicze, by po przybyciu Karmelitów na Wyspy wstąpić do zgromadzenia. Szybko poznano się na jego talentach oraz gorliwości i mianowano go w 1226 r. wikariuszem generalnym. W 1245 r. został wybrany szóstym przeorem generalnym Karmelitów. Wyróżniał się gorącym nabożeństwem do Matki Bożej. Maryja odwzajemniła to synowskie oddanie, objawiając się Szymonowi 16 lipca 1251 r. Święty tak relacjonował to widzenie: „Nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: «Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego»”. Św. Szymon dożył 100 lat. Zmarł w opinii świętości16 maja 1265 r.

CZYTAJ DALEJ

Andrzej Bobola uprosił mi uzdrowienie

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.

U czterdziestodwuletniej kobiety niespodziewanie pojawiły się potworne bóle, promieniujące na całe ciało. Nawet nadrobniejszy dotyk był dla niej niczym cios wymierzony przez zawodowego boksera, a każdy, nawet najmniejszy wysiłek fizyczny przysparzał zmęczenia, jakby wspinała się na Mount Blanc.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję