Reklama

Niedziela Częstochowska

Nowe dzieło Caritas otwarte

– Obdarowanie łaską Boga i współpracą ludzi jest widoczne w tym miejscu. Trzeba, by to miejsce było miejscem spotkania, jest obok kaplica, żeby Chrystus spotkał się z nami, a my wtedy będziemy się obdarowywać nawzajem tym, co potrzeba – powiedział abp Wacław Depo 9 grudnia podczas otwarcia kuchni św. Józefa w Częstochowie.

[ TEMATY ]

Częstochowa

Caritas

abp Wacław Depo

kuchnia św. Józefa

Beata Pieczykura/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

 

W Częstochowie już działa nowo wybudowana kuchnia św. Józefa wraz z jadłodajnią. W tym nowoczesnym i wyposażonym w pełną infrastrukturę gastronomiczną miejscu codzienną pomoc żywnościową otrzymują osoby potrzebujące.

Ta inwestycja Caritas Archidiecezji Częstochowskiej jest materialnym dziełem pomocy upamiętniającym Rok św. Józefa 2020-2021 oraz odpowiedzią na apel o niemarnowanie żywności, jej pełne przetwarzanie, a następnie przekazywanie osobom potrzebującym. Znajduje się przy ul. Ogrodowej 24/44. W tym budynku pomocą żywnościową może być objętych 300-600 osób, a wcześniej było 250 osób. Jest to możliwe przez udział częstochowskiej Caritas w różnych projektach, we współpracy z Urzędem Miasta i Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej.[id="119987][/zdjecie]

Beata Pieczykura/Niedziela

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Uroczystego otwarcia i poświęcenia dokonał abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski modlił się o Boże błogosławieństwo dla tego dzieła. – Jest to zewnętrzny wyraz wewnętrznego obdarowania i troski o ludzi ubogich – zaznaczył i wyjaśnił: – Trzeba wychowywać siebie nawzajem do wdzięczności. Ludzie będą przychodzić i korzystać z posiłków, które ktoś przygotowuje. Tu trzeba najpierw dostrzec sprawę wewnętrzną. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni, aby nikomu nie brakowało chleba, żeby nikt z tego miejsca nie odszedł głodny. Tu wołam o prawdę o człowieku. Kuchnia, jadłodajnia i magazyny żywnościowe są po to, by sobie pomóc nawzajem, podkreślam, z wdzięcznością, a nie z roszczeniem takich czy innych praw, które każdemu człowiekowi przysługują.

Reklama

Ksiądz Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, przybliżył historię powstania projektu i podziękował wszystkim osobom i firmom, które na przeróżne sposoby wspomagały powstanie kuchni, przede wszystkim abp. Wacławowi Depo, który był „ogniem motywującym tego projektu”, bp. Andrzejowi Przybylskiemu, kapłanom, ojcom paulinom, a także: władzom wojewódzkim, miejskim, samorządowym, parlamentarnym, przedstawicielom Lasów Państwowych, firmom, placówkom, przyjaciołom z Włoch i pracownikom Caritas.

Dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej podkreślił opatrznościową rolę św. Józefa w powstaniu dzieła i ofiarność ludzi świeckich z całej archidiecezji, którzy w ramach jałmużny wielkopostnej przekazali na ten cel 300 tys. zł. – To miejsce będzie spełniało swoją rolę chociażby pod kątem osób niepełnosprawnych, starszych, niedołężnych. Tu wszystko jest na poziomie zero. Ten projekt ma wymiar ekologiczny. Żywność krótkoterminową będziemy tu przetwarzać i rozdysponowywać dla osób potrzebujących, dlatego że nie chcemy pozwolić na to, by żywność była utylizowana – mówił ks. Bator.

Robert Magdziarz, wicewojewoda śląski, odczytał list od Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej, która stwierdziła, że to dzieło jest pierwszym uczynkiem miłosierdzia: głodnych nakarmić oraz „wypełnieniem obowiązku względem bliźniego”.

Tego dnia archidiecezjalna Caritas wyraziła swoją wdzięczność i mającym udział w powstaniu obiektu wręczyła statuetki. W tym gronie jest także ks. Jarosław Grabowski, redaktor naczelny „Niedzieli”.

W dniu poświęcenia kuchni Eugeniusz Ziętal, jeden z dobroczyńców, zaangażowany w budowę, powiedział: – Chciałem dla ludzi starszych coś pozostawić po sobie. Swój czas prywatny i zawodowy poświęcałem tu na dopilnowanie różnych spraw, od podstaw do skończenia tego budynku.

2021-12-09 15:50

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję