Reklama

Sercem pisane

„Marysiu, pisz...” Wspomnienie o Rodzicach

Ciągle słyszę od moich przyjaciół, od bliższych i dalszych znajomych: „Pisz, dlaczego przestałaś pisać? Czytaliśmy Twoje teksty w tygodniku «Niedziela» i nagle - cisza. Prosimy Cię, pisz dalej”. W Dniu Matki zadzwonił do mnie z Australii o. Joachim, serdeczny przyjaciel, który złożył mi życzenia i również namawiał: „Pisz dalej”. Zorientowałam się, że czyta „Niedzielę” i poczułam się trochę niezręcznie. Jego konfratrzy w Polsce też mi to niejednokrotnie mówili, widać, że wszyscy czytają „Niedzielę”. Te głosy z różnych stron, zwłaszcza ten z Australii, zrobiły swoje. A zatem usiadłam i piszę.

Niedziela Ogólnopolska 25/2004

Rodzice, Warszawa 1916 r.

Rodzice, Warszawa 1916 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno świętowaliśmy Dzień Matki. Dziś chciałabym wspomnieć o mojej Mamie, która już od wielu lat jest „po tamtej stronie”. Odeszła do Pana nagle, w kościele, w czasie Mszy św., w pierwszy dzień Bożego Narodzenia - 25 grudnia 1971 r.
Od dawna mówiła o pragnieniu i modlitwie, aby mogła umrzeć nagle, bo „nie chciałaby sprawiać kłopotu swoim dzieciom: Włodziowi - kapłanowi i Marysi, która też już poszła drogą swojego powołania («Ósemka»)”. Dobry Bóg spełnił to pragnienie. Jej śmierć była absolutnie nagła; w momencie, gdy kapłan ofiarował Hostię, po prostu odeszła do Pana.
Mama skończyła pensję pani Tymińskiej i wróciła do domu, do swego ojca, który był już wdowcem. Wtedy właśnie zjawił się Ludwik Okoński. Szukał Orła Białego i dużego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej na uroczystość wyzwolenia Warszawy Pragi. Był to 1916 r. Ksiądz Proboszcz skierował Ludwika do mojego dziadka, twierdząc, że ten gorący patriota na pewno ma poszukiwane przedmioty.
Rzeczywiście, dziadek je posiadał. Pożyczył je, oczywiście, i jeszcze zaproponował, że jego córka Jadwiga (miała wtedy 17 lat i była po maturze) pomoże w urządzaniu sali na uroczystość wolnościową, która miała się odbyć następnego dnia. Moi przyszli Rodzice pracowali całą noc z 2 na 3 maja. I tak się zaczęło... Było to niezwykle patriotyczne małżeństwo. Oboje kochali Polskę ponad życie.
Już dość długo po ślubie Mama podobno często się myliła i zwracała się do Tatusia: „Panie Ludwiku”. Gdy kiedyś Tatuś z żalu się rozpłakał i zapytał: „Jak Ty do mnie mówisz?” - Mamusia odpowiedziała: „Wybacz, ale tak często jesteś poza domem, że nie zdążyłam się przyzwyczaić”. (Tatuś konspirował dniami i nocami, za co dostał „wilczy bilet”, uniemożliwiający mu pójście na wyższe studia).
Nadszedł rok 1920. Bolszewicy byli pod Warszawą. Tworzyły się oddziały ochotnicze, głównie z młodej polskiej inteligencji męskiej. Włodzio, mój brat, pierwszy syn Rodziców, miał dwa i pół roku. Ja i moja bliźniacza siostrzyczka jeszcze byłyśmy bezpieczne - pod sercem Mamy. Bolszewicy - coraz bliżej Warszawy. I wtedy Tatuś nie wytrzymał... Na kolanach błagał Mamusię, aby mimo jej stanu mógł iść i bić się za Polskę. „Idź, broń Polski. Dam sobie radę” - odpowiedziała. Poszedł. Wziął ze sobą 17 ochotników z Syndykatu Rolnego, w którym pracował. Wszyscy wrócili. Jeden Tatuś nie wrócił. Z frontu przyszła do Mamy wiadomość: „Ludwik Okoński zaginął 16 października 1920 r. pod Dietitinem (Galicja Wschodnia)”.
Do mojej matury Mama szukała Tatusia po wszystkich ambasadach, wierząc, że żyje (przecież „zaginął”, a nie „zginął”). Ja także czekałam i tęskniłam. Aż wreszcie doczekałam się Ojca, choć w innej osobie - najlepszego Ojca, Prymasa Tysiąclecia.
Minęły lata. Mój brat Włodek klęknął u stóp Mamy i zapytał: „Czy pozwolisz mi pójść na służbę samemu Bogu, drogą kapłańską? Marysia już poszła za swym powołaniem «Ósemki», masz prawo powiedzieć: nie”. Moja bohaterska Mama odpowiedziała: „Nigdy nie stanę między Tobą a wolą Bożą. Idź, dam sobie radę. Błogosławię Ci”.
I Włodzio poszedł. Wziął ze sobą, jak kiedyś nasz Tatuś, 17 kolegów. Wstąpili do Księży Marianów.
Po śmierci Mamusi znalazłam przy niej karteczkę pisaną jej ręką: „Mój Dobry, Najlepszy Jezu! Oddaję Ci dobrowolnie moje życie za moje Dzieci, za Marysię i Włodzia, aby jak najlepiej służyli Tobie i naszemu Ojcu - Prymasowi”.
Bóg przyjął jej ofiarę, a my, jej dzieci, mogliśmy mocą tej ofiary całe życie oddać na służbę samemu Bogu.
Dziękuję Ci, Mamusiu, za Twoje ofiarne życie...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

2025-11-29 08:23

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

MK

Co gdyby znany z dzieciństwa czekoladkowy Kalendarz Adwentowy przenieść w sferę duchową?
Portal niedziela.pl oraz Niezbędnik Katolika na czas Adwentu przygotował specjalny internetowy kalendarz adwentowy.
Kalendarz Adwentowy to cykl rekolekcyjny, w którym każdego dnia, odkrywając kolejne okienko kalendarza, będziecie odkrywać nowe materiały pomocne w duchowym wzroście.
Oprócz tego każdego dnia będzie czekało na Was: słowo dnia, refleksja, wyzwanie i modlitwa.
Całość ubogaci rozważanie ks. Krzysztofa Młotka.
Przeżyjmy ten wyjątkowy czas razem.
Niech to będzie nowy początek!

1 30 listopada 2 1 grudnia 3 2 grudnia 4 3 grudnia 5 4 grudnia 6 5 grudnia 7 6 grudnia 8 7 grudnia 9 8 grudnia 10 9 grudnia 11 10 grudnia 12 11 grudnia 13 12 grudnia 14 13 grudnia 15 14 grudnia 16 15 grudnia 17 16 grudnia 18 17 grudnia 19 18 grudnia 20 19 grudnia 21 20 grudnia 21 grudnia 23 22 grudnia 24 25 Promuj akcję na swojej stronie internetowej
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Pijany kierowca staranował mur kościoła Świętego Krzyża

2025-12-22 12:32

[ TEMATY ]

Kraków

Autorstwa Zygmunt Put - Praca własna/commons.wikimedia.org

Wnętrze krakowskiego kościoła, prezbiterium

Wnętrze krakowskiego kościoła, prezbiterium

Kierowca samochodu osobowego staranował ogrodzenie kościoła pw. Świętego Krzyża w Krakowie - jednej z najstarszych świątyń miasta. - Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek - poinformowała Interię przedstawicielka biura prasowego policji wojewódzkiej. O sprawie czytamy w portalu Polsat News.

Informację o zdarzeniu redakcja Interii otrzymała od jednego z czytelników. Potwierdziło ją biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję