Reklama

W diecezjach

Bp Socha: Kościół potrzebuje także autentycznych ojców duchownych

Dzisiejszy Kościół potrzebuje także autentycznych ojców duchownych, którzy będą reprezentowali Chrystusa, a w Chrystusie miłość Boga Ojca – mówił bp Paweł Socha, który 4 listopada przewodniczył w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu comiesięcznym modlitwom w intencji rodzin i obrony życia poczętego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym razem spotkanie połączono z XIV Pielgrzymką Akademicką Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Temat listopadowego spotkania brzmiał: „Udajcie się do Józefa i, co on wam powie, czyńcie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii bp Paweł Socha przypomniał, że w pierwszy czwartek października nastąpiło zawierzenie Narodu i Kościoła w Polsce św. Józefowi poprzedzone rekolekcjami narodowymi.

Powołując się na Słowo Boże i dokumenty papieskie św. Jana Pawła II i Franciszka wskazywał na istotę ojcostwa św. Józefa. – Motywem napisania listu „Sercem Ojca” przez papieża Franciszka jest tragiczny zanik postaci etosu ojca i konieczność jego odrodzenia. W mediach ideologia gender, ruchy feministyczne i anarchistyczne propagują cywilizację singli i tzw. ludzi wolnych w sensie liberalnym od wszelkich zobowiązań – ubolewał kaznodzieja.

Przekonywał, że dzisiejszy Kościół potrzebuje także autentycznych ojców duchownych, którzy będą reprezentowali Chrystusa, a w Chrystusie miłość Boga Ojca.

Dodał, że św. Józef czerpał ideę ojcostwa z samego Boga. - Jan Paweł II podkreślał, że z tekstów Pisma Świętego wynika, że prawną podstawą ojcostwa Józefa było małżeństwo z Maryją – powiedział celebrans.

Reklama

Akcentował, że w małżeństwie Józefa i Maryi ujawnia się istota związku osób, która polega na nierozerwalnym zjednoczeniu dusz. - W Chrystusie małżeństwo odzyskało Boży zamiar, by w pełnej wolności mężczyzna i kobieta realizowali całkowity dar z siebie, przyjmując i wyrażając swoją miłość. W małżeństwie Marii i Józefa ujawnia się oczyszczenie i uświęcenie rodziny, która jest sanktuarium miłości i kolebką życia – mówił hierarcha.

Wskazując na cechy św. Józefa zaznaczył, że powinien nimi charakteryzować się każdy dobry ojciec. – Odpowiedzialność, ofiarność, czułość posłuszeństwo, twórcza odwaga i pracowitość, każdy z tych przymiotów może być przedmiotem ewangelicznej analizy i medytacji dla ojców i dla nas wszystkich, także ojców duchownych – stwierdził bp senior.

Zwracając się do studentów Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wyraził radość, że studia w tej uczelni przygotowują do jasnego i bezkompromisowego dawania świadectwa prawdzie, czyli Ewangelii Świętej i troski o dobro wspólne ojczyzny.

Po komunii św. o. Zdzisław Klafka, rektor AKSiM w Toruniu w obecności biskupów zawierzył św. Józefowi społeczność akademicką, rodziny i dzieci nienarodzone.

W swoim przemówieniu biskup kaliski Damian Bryl dziękował biskupom, duchowieństwu i wiernym, a zwłaszcza studentom za wspólną modlitwę do św. Józefa w intencji rodzin i obrony życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. - Niech doświadczenie bliskości św. Józefa umocni nas w tych różnych często niełatwych zmaganiach – powiedział bp Bryl.

O. Tadeusz Rydzyk zachęcał młodych, aby swoim przykładem życia dawali świadectwo.

Podczas Mszy św. zaśpiewali przedstawiciele Chóru Akademickiego Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Reklama

Wcześniej swoimi świadectwami podzielili się wykładowcy, absolwenci i studenci toruńskiej uczelni. Młode małżeństwa opowiadały o założeniu rodziny, a przede wszystkim o tym jak św. Józef działa w ich życiu. Z kolei młodzi studenci mówili o swoich marzeniach. Wszyscy zgodnie podkreślali, że każde życie jest święte i nie można go zabijać. Rozmowę z gośćmi prowadził ks. Mateusz Puchała, dyrektor Radia Rodzina i Telewizji Internetowej Dom Józefa.

Mszy św. przewodniczył bp Paweł Socha, biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Wraz z nim modlili się: biskup kaliski Damian Bryl, biskup pomocniczy Łukasz Buzun, o. Tadeusz Rydzyk, o. Zdzisław Klafka, kapłani, przedstawiciele społeczności akademickiej Akademii Społecznej i Medialnej w Toruniu, klerycy roku propedeutycznego z archidiecezji poznańskiej, archidiecezji gnieźnieńskiej i diecezji kaliskiej studiujący w kaliskim seminarium oraz przedstawiciele pielgrzymów z Polski.

Spotkanie transmitowane było przez Telewizję Trwam, Radio Maryja i Radio Rodzina.

2021-11-04 20:40

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg wybrał sobie to miejsce

Niedziela lubelska 29/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

Kościół

poświęcenie

Paweł Wysoki

Liturgii z poświęceniem kościoła przewodniczył abp Stanisław Budzik

Liturgii z poświęceniem kościoła przewodniczył abp Stanisław Budzik

Kościół pw. Miłosierdzia Bożego w Kraśniku został uroczyście poświęcony przez abp. Stanisława Budzika

Uroczystość z udziałem licznie zgromadzonych parafian i gości, w tym przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, stała się najważniejszym wydarzeniem w historii parafii na Piaskach. Wspólnota, powołana do życia w 1994 r., z wielkim oddaniem najpierw zbudowała tymczasową kaplicę, a później kościół parafialny. – Bóg bogaty w miłosierdzie sam wybrał to miejsce. Każdego dnia czułem Jego obecność w naszym trudzie i radości wznoszenia świątyni. To dzieło Boga, które przetrwa wieki i pozostanie symbolem wiary i ofiarności dla przyszłych pokoleń. Ta świątynia jest widocznym znakiem obecności Boga Miłosiernego, dla Kraśnika i ziemi lubelskiej – podkreślał budowniczy i proboszcz ks. Wiesław Szewczuk.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Maryja wraca do domu. Zakończenie nawiedzenia

2025-04-29 16:01

[ TEMATY ]

Częstochowa

peregrynacja

obraz Matki Bożej

Karol Porwich/Niedziela

Zapraszamy do udziału w uroczystości zakończenia nawiedzenia Maryi w znaku kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej, która odbędzie się w piątek 2 maja.

15.15 – czuwanie modlitewne
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję