Reklama

Prosto i jasno

Gangrena w pałacach sprawiedliwości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Afera z zatrzymaniem przez służby specjalne prezesa Orlenu, kradzież dysków komputerowych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych - a w tym również zachowanie się pasera, czyli szefa tygodnika Nie, który je bezkarnie kupił i oświadczył, że będzie co pikantniejsze szczegóły publikował - pozwala na stwierdzenie, że trzecia władza, czyli sądy i prokuratury, a także służby bezpieczeństwa działają u nas wbrew interesowi państwa. Czy w wypadku innej firmy niż Urbana nie nastąpiłaby natychmiastowa interwencja, i czy - zgodnie z prawem - nie zapieczętowano by pomieszczenia, w którym znaleziono skradzione dyski?
Tę zdumiewającą łagodność aparatów ścigania i karania wobec postkomunistów obserwujemy przez cały okres III RP, czyli od tzw. porozumienia okrągłostołowego. Niemal wszystkie postępowania, w których zamieszani są ludzie lewicy, prowadzone są tak, aby się przedawniły. Jaskrawym przykładem jest sprawa FOZZ-u, gdzie sędziego prowadzącego awansowano na ministra sprawiedliwości. Zanim następny sędzia poznał setki tomów akt, minęło wiele miesięcy i czas przedawnienia jest już bliski. Zapewne o to właśnie chodzi, ponieważ z tą sprawą powiązane są służby specjalne i prominentne osoby z SLD.
Głośno jest obecnie o licznych kompromitacjach warszawskiej prokuratury, której poseł PiS Zbigniew Wassermann zarzucił upolitycznienie, domagając się powołania komisji śledczej w celu wyjaśnienia nieprawidłowości m.in. przy likwidacji SdRP, zabójstwie gen. Papały, sprawie Pineiry, aferze Rywina czy w procesie Wieczerzaka. Jak wyjaśniał Z. Wassermann, przy sprawie likwidacji SdRP prokuratorzy, którzy uważali, że należy wystąpić z aktem oskarżenia, zostali wycofani ze sprawy. Natomiast sprawę Wieczerzaka próbuje się rozbijać na wątki, dobiera biegłych, którzy się kompromitują, akta dowodowe są nieprzygotowane. Podobnie też warszawska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie fałszerstw i nieprawidłowości „raportu otwarcia” rządu Leszka Millera. Uznano, iż część dokumentów, których nie udało się odnaleźć, „po prostu zaginęła” i nie można podejrzewać, że ktoś „celowo je ukrył” przed kontrolerami NIK-u.
A jak zachowują się inne prokuratury? Detektyw poseł Krzysztof Rutkowski oświadczył, iż jest w posiadaniu dowodów korupcyjnej działalności posła SLD Jerzego Jaskierni i przyjęcia przez niego kilku milionów dolarów łapówki za pomoc przy uchwaleniu korzystnej dla właścicieli „jednorękich bandytów” ustawy o grach losowych. Wątpię jednak, aby udało się Rutkowskiemu wsadzić za kratki tego byłego szefa klubu parlamentarnego SLD i byłego też barona świętokrzyskiego, ponieważ prokuratura nabrała „wody w usta”. Można też zapytać, dlaczego prokuratura nie zbada, skąd Jerzy Jędykiewicz, szef pomorskiej SLD, oskarżony o przywłaszczenie 30 mln zł, miał 700 tys. zł na opłacenie kaucji? Starczyłoby tych pieniędzy na zasiłek dla 1,5 tys. bezrobotnych. Pośród wielkich spraw można wskazać i na drobne, np. ostatnio Sąd Najwyższy skasował niekorzystny dla Jerzego Urbana wyrok w procesie przeciwko Ryszardowi Benderowi. Tym samym sprawa nazwania Urbana „Goebbelsem stanu wojennego”, pomimo 11-letniej już historii, trafi ponownie do sądu. A należałoby jeszcze przypomnieć, że co jakiś czas oburza nas kolejna wiadomość, iż sędziowie czy prokuratorzy ucztują z gangsterami, przyjmują korzyści od osób, przeciw którym prowadzą postępowanie, umarzają sprawy, które powszechnie uważane są za niezgodne z prawem.
Nie będę wyliczał dalszych kompromitacji sędziowsko-prokuratorskich, warto jednak zwrócić uwagę na słowa ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka, który zamiast zająć się podległym sobie aparatem, zaapelował do posłów, aby swoimi wypowiedziami nie przeszkadzali sądownictwu; jedyne co, w jego mniemaniu, posłowie mogą zrobić dla wymiaru sprawiedliwości, to uchwalić dobry budżet.
Wielu krytykujących funkcjonowanie naszego państwa nie zdaje sobie sprawy z tego, że najbardziej przyczynia się do tego mizeria działania aparatu sprawiedliwości. Nie da się bowiem dobrze rządzić państwem, jeśli - po pierwsze - jest złe prawo, a po wtóre - prokuratorzy, sędziowie, służby specjalne nie działają dla dobra powszechnego bezpieczeństwa. Wystarczy przypomnieć to, co się dzieje w wydziałach gospodarczych sądów powszechnych: najprostsze sprawy ciągną się latami. Cóż z tego, że ktoś wygra proces po wielu latach, skoro jest już albo bankrutem, albo jego przedsiębiorstwo przestało istnieć. Czy ktoś zadał sobie trud obliczenia, ile małych firm, niemających kapitału zapasowego, na skutek opieszałości sądów zniknęło z rynku?
Jakże złośliwe wobec tego środowiska, ale i nierzadko prawdziwe jest powiedzenie, że do sądu nie przychodzi się po sprawiedliwość, ale po wyrok. A przecież u początków III RP nadaliśmy niezawisłość sędziom, aby nie byli już zależni od żadnych „sekretarzy” partyjnych, polityków itd. Cóż z tego, skoro nie rozliczono PRL-u, nie rozbito partyjnych powiązań, które przełożyły się na sploty interesów towarzyskich i biznesowych. Wniosek: brak dekomunizacji będzie się mścił jeszcze co najmniej przez pokolenie, przyczyniając się do rozwoju gangreny tak w sądownictwie, jak i w parlamencie czy administracji państwowej. Nadzieją może być tylko odtworzenie autentycznej warstwy urzędników aparatu trzeciej władzy o nieposzlakowanej przeszłości, szanującej wartości, na których zasadza się społeczna sprawiedliwość i równość wszystkich wobec prawa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Papież Leon XIV wprowadził nowy zwyczaj: wtorki w Castel Gandolfo

2025-09-23 07:53

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV spędza kolejny wtorek w podrzymskiej letniej posiadłości w Castel Gandolfo. Wybrany w maju papież wprowadził nowy zwyczaj regularnych wyjazdów do miasteczka, gdzie na terenie dużej rezydencji ma znacznie więcej swobody oraz spokoju i zapewnioną większą prywatność.

W poniedziałek watykańskie biuro prasowe poinformowało, że po południu papież pojechał do Castel Gandolfo, gdzie pozostanie do wieczora we wtorek. W lipcu i sierpniu Leon XVI odpoczywał tam dwukrotnie, a w czasie spędzonych tam dni odprawiał msze i spotykał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Przyjął tam również na audiencji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do egzorcystów o posłudze „uwolnienia i pocieszenia”

2025-09-23 15:56

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

We włoskim Sacrofano odbył się XV Światowy Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, z udziałem około 300 kapłanów ze wszystkich kontynentów. W przesłanym z tej okazji pozdrowieniu i błogosławieństwie, Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę i zachęcił, by sprawowali ją jako posługę „zarówno uwolnienia, jak i pocieszenia”.

Podsumowując obrady, które odbywały się na przedmieściach Rzymu od 15 do 20 września, Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów, przywołuje słowa Ojca Świętego, które zostały odczytane na początku spotkania i towarzyszyły jego uczestnikom. Leon XIV w przesłanym pozdrowieniu docenił kapłanów, podejmujących tę „delikatną i bardziej niż kiedykolwiek potrzebną posługę egzorcysty”.
CZYTAJ DALEJ

ŚDM w Seulu: oficjalna modlitwa także po polsku

2025-09-24 15:06

[ TEMATY ]

modlitwa

Światowe Dni Młodzieży

ŚDM

ŚDM Seul 2027

Vatican Media

Krajowe Biuro Organizacyjne ŚDM w Polsce opublikowało polskie tłumaczenie oficjalnej modlitwy w intencji 41. ŚDM Seul 2027. To kolejne narzędzie, które może pomóc młodym ludziom przygotować się do spotkania w Korei i już teraz jednoczyć się z rówieśnikami na całym świecie.

Oprócz loga i hymnu, to właśnie oficjalna modlitwa towarzyszy kolejnym edycjom ŚDM, jako element pomagający w duchowych przygotowaniach i lepszym zrozumieniu tematu oraz idei spotkania, które łączy młodych ludzi z całego świata, wspólnie z Ojcem Świętym. W przypadku 41. ŚDM Seul 2027, logo jest już znane, konkurs na hymn wciąż trwa, zaś polskie tłumaczenie oficjalnej modlitwy właśnie zostało opublikowane, dzięki staraniom Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM przy Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję