We Francji umierają migranci, Kościół apeluje do sumień
We Francji umierają migranci, Kościół apeluje do państwa o opamiętanie i pomoc humanitarną. W Calais codziennie setki migrantów próbują się przedrzeć do Wielkiej Brytanii, często z narażeniem życia. W ostatnich tygodniach pod kołami ciężarówek zginęły dwie osoby. Śmierć pierwszej z nich, 16-letniego Yassira z Sudanu, skłoniła dwóch wolontariuszy Caritas (Secours Catholique) i kapelana organizacji do podjęcia strajku głodowego.
Reagując na śmierć kolejnego migranta głodujący napisali: „zginął z powodu polityki, która na co dzień upokarza uchodźców i zmusza ich do podejmowania ogromnego ryzyka”. Strajk głodowy rozpoczął się 11 października i potrwa do 2 listopada, kiedy to w Zaduszki ks. Philippe Demeestère odprawi Mszę za wszystkich migrantów, którzy zginęli przy forsowaniu francusko-brytyjskiej granicy. Oficjalne dane mówią o ponad 300 ofiarach od 1999 r. Rzeczywistą liczbę migrantów, którzy utonęli w Kanale La Manche trudno jest jednak ustalić.
Dramatyczne sceny rozgrywają się również na granicy włosko-francuskiej. Do Briançon codziennie przybywa kilkudziesięciu uciekinierów z Włoch. Jest to najwyżej położone miasto we Francji, a zarazem, jak mówi bp Xavier Malle, jedyny górski przesmyk, przez który mogą jeszcze przejść migranci. Wszystkie inne przejścia są dla nich zamknięte. Problem polega na tym, że w Briançon brakuje publicznych struktur dla migrantów, a temperatury spadają znacznie poniżej zera. W ten i inny sposób państwo stara się odstraszyć migrantów. „Ale oni i tak tu dotrą, tyle że podejmując coraz większe ryzyko” – dodaje bp Malle.
W wywiadzie dla Radia Watykańskiego odniósł się również do protestu w Calais. „Sytuacja w Calais jest jeszcze bardziej dramatyczna niż u nas, ponieważ państwo odgrywa tam bardzo złą rolę. Kiedy konfiskuje mienie migrantów, kiedy zabrania się stowarzyszeniom udzielać im pomocy, to jest to naprawdę kwestia humanitarna. Uważam, że państwo ponosi rzeczywistą odpowiedzialność, za co pewnego dnia może zostać postawione przed sądami międzynarodowymi, jeżeli nadal będzie się tak zachowywać. Dlatego możemy jedynie poprzeć obecny strajk głodowy trzech osób, w tym księdza, którzy nie proszą o nic nadzwyczajnego. Nie proszą o zniesienie granic. Oni po prostu proszą, aby mogli pomagać uchodźcom, aby można na przykład dać coś im coś do picia. Są to całkowicie uzasadnione żądania. Możemy więc tylko ich w tym wspierać i dodawać otuchy wszystkim, którzy są w Calais” - mówi ordynariusz diecezji Gap.
W Calais przebywa obecnie ok. 2 tys. migrantów. Głównym postulatem głodujących jest zaprzestanie na okres zimy codziennych nalotów na koczujących, którzy są wysiedlani przez policje i pozbawiani swego mienia, w tym namiotów.
W Niedzielę Chrystusa Króla Wszechświata odbędzie się w całej Polsce za pośrednictwem Caritasu zbiórka pieniędzy na rzecz imigrantów na granicy polsko-białoruskiej – zapowiedział abp Stanisław Gądecki. Przewodniczył on 5 listopada Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie dla uczestników I Ogólnopolskiego Kongresu Jezusa Chrystusa Króla, który obraduje w stolicy.
Przewodniczący KEP powiedział, że głównym celem Kongresu jest pogłębione zrozumienie tego, "na czym polega królowanie Chrystusa a potem pobudzenie ludu Bożego do służenia Mu z pełnym oddaniem". Chodzi też o "zjednoczenie różnych ruchów i grup intronizacyjnych, gdyż warunkiem rozprzestrzeniania się Jego królestwa na ziemi jest jedność".
Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.
"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.