Reklama

Kościół

Bp A. Przybylski: „Wspólnoty nadają Kościołowi dynamikę, ale potrzeba rozeznania pasterzy”

„Wspólnoty są życiem Kościoła, są jego siłą. Wpływają na realizację misji Kościoła i nadają mu dynamikę. Jednak trzeba się o nią odpowiednio troszczyć. Jednym ze znamion eklezjalności wspólnot w pierwszym rzędzie jest ich wierność nauczaniu Kościoła i jego pasterzy, a nie wybranym liderom czy duchowym autorytetom. W mojej osobistej rozmowie z kardynałem Kevinem Farrellem, podjęliśmy temat jedności wspólnot z pasterzami. Przypominał on, że pierwszym, który w danym Kościele lokalnym rozeznaje wspólnoty, czyli ich jedność z Kościołem, autentyczność oraz czystość doktrynalną, jest nie kto inny, jak biskup diecezjalny. Wspólnoty muszą pamiętać, że nawet jeśli mają charakter międzynarodowy, to nigdy nie są ponad Kościołem lokalnym” – mówi bp Andrzej Przybylski z archidiecezji częstochowskiej, odpowiedzialny w KEP za Odnowę w Duchu Świętym, w rozmowie z ks. Tomaszem Podlewskim.

[ TEMATY ]

ad limina

bp Andrzej Przybylski

ad limina Apostolorum

Archiwum bp. Andrzeja Przybylskiego

Kard. Kevin Farrell z bp. Andrzejem Przybylskim

Kard. Kevin Farrell z bp. Andrzejem Przybylskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Tomasz Podlewski: Szczęść Boże. Drogi Księże Biskupie, w strukturach KEP pełni Ksiądz Biskup rolę delegata ds. Ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Czy podczas spotkań w dykasteriach podejmuje się tematy związane ze wspólnotami?

Bp Andrzej Przybylski: Oczywiście, że tak. Mam na myśli szczególnie spotkanie w Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Temat rodziny, z natury rzeczy, był podczas tego spotkania jednym z wiodących. Natomiast bardzo się cieszę z tego, że podjęliśmy w rozmowach także istotne i coraz bardziej aktualne zagadnienie dotyczące roli wspólnot, ruchów i stowarzyszeń w Kościele. I to zarówno w Kościele powszechnym, jak i w Kościołach lokalnych.

Ks. Tomasz Podlewski: Na co zwracano szczególną uwagę, jeśli chodzi o aktualne wyzwania dotyczące wspólnot?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Andrzej Przybylski: Po pierwsze – wspólnoty są życiem Kościoła, są jego siłą. Nie do przecenienia jest ich rola zarówno w dziele ewangelizacji, jak też w duszpasterstwie, nie mówiąc już o formacji zarówno w ujęciu indywidualnych członków i rodzin, jak też większych ludzkich zbiorowości.

Podziel się cytatem

Wspólnoty wpływają na realizację misji Kościoła. Nadają mu pewną dynamikę, ponieważ same mają swój dynamizm. Ale właśnie dlatego trzeba jednocześnie dbać o tę dynamikę i odpowiednio się o nią troszczyć.

Ks. Tomasz Podlewski: Jakie obszary szczególnie wymagają takiej troski?

Bp Andrzej Przybylski: Istnieją pewne niebezpieczeństwa, zwłaszcza w odniesieniu do nowych ruchów. Chodzi między innymi o ich wierność nauczaniu Kościoła.

Obecne czasy sprzyjają dowolnym interpretacjom. A przecież jednym ze znamion eklezjalności wspólnot w pierwszym rzędzie jest ich wierność nauczaniu Kościoła i jego pasterzy, a nie wybranym liderom czy duchowym autorytetom. Ważne jest, aby każda wspólnota działała zawsze w jedności z Kościołem, zwłaszcza lokalnym.

Podziel się cytatem

Reklama

W tej jedności chodzi więc po pierwsze właśnie o wierność nauczaniu. Ale obok tego jest druga sprawa tak istotna dla zachowania jedności danej wspólnoty z Kościołem: posłuszeństwo pasterzom i ich rozeznaniu.

I to nie tylko w zatwierdzeniu danej wspólnoty, w jej wewnętrznych statutach czy zarządzie, ale także, gdy idzie o jej zewnętrzne działanie: ewangelizację i duszpasterstwo. W mojej osobistej rozmowie z przewodniczącym dykasterii, kardynałem Kevinem Farrellem, podjęliśmy temat jedności wspólnot z pasterzami. Kardynał przypominał, że pierwszym, który w danym Kościele lokalnym rozeznaje wspólnoty, czyli ich jedność z Kościołem, autentyczność oraz czystość doktrynalną, jest nie kto inny, jak biskup diecezjalny.

Ks. Tomasz Podlewski: A zatem: wierność nauce Kościoła oraz posłuszeństwo pasterzom. Czy na zagrożenie tych sfer są narażone wyłącznie nowe wspólnoty?

Reklama

Bp Andrzej Przybylski: Chodzi o wszystkie wspólnoty. Zarówno te, które dopiero powstają, jak i te istniejące już od lat czy pozostające w nurcie działających już grup i stowarzyszeń. Troska Kościoła nie ogranicza się do rozeznawania pasterskiego wyłącznie przy tworzeniu grupy. Rozeznawanie nie jest jednorazowe. Konieczna jest bowiem także weryfikacja działań wspólnot w odpowiednich odstępach czasu. Zadaniem wspólnot jest nie tylko realizowanie statutu czy misji raz pobłogosławionej przez Kościół. Ich obowiązkiem jest także poddawanie się rozeznaniu i weryfikacji przez biskupa diecezjalnego. Pasterz danego Kościoła lokalnego nie tylko rozeznaje charakter wspólnoty, ale do niego należy także wpisanie jej misji w konkretny rytm duszpasterski i charakter danej diecezji. Przewodniczący dykasterii podkreślił, że musimy z miłością i mądrością troszczyć się o to, aby wspólnoty pamiętały, że nawet jeśli mają charakter międzynarodowy, to nigdy nie są ponad Kościołem lokalnym.

Ks. Tomasz Podlewski: Rozumiem, że w rozmowach podjęto zatem również temat liderów wspólnot…

Bp Andrzej Przybylski: Tak. W spotkaniu, rzecz jasna, zwróciliśmy uwagę także na rolę liderów grup. Zdarza się, że wspólnoty skupiają się wokół charyzmatycznego lidera, silnej osobowości. W dykasterii przypomniano nam, że w dokumentach prezentujących aktualne nauczanie Kościoła na temat wspólnot, jest mowa o tzw. kadencyjności funkcji lidera. Lider może pełnić swoją rolę maksymalnie 5 lat bez przerwy, natomiast z przerwą – maksymalnie dziesięć. To jest bardzo ważne we wszystkich wspólnotach, niezależnie od ich wieku, charyzmatu czy miejsca działania.

Ks. Tomasz Podlewski: Dlaczego to takie ważne?

Bp Andrzej Przybylski: Z kilku powodów. Po pierwsze chodzi o to, aby lider zachował wobec wspólnoty postawę służebną, a nie postawę władzy. Misja przywódcy nie może wejść w charakterystykę bardziej przypominającą rządzenie niż służbę. Po drugie – aby ani wspólnoty, ani jej pojedynczych członków, lider nie wiązał ze sobą, lecz czynił ich wolnymi wobec Kościoła.

Reklama

Ks. Tomasz Podlewski: W ostatnich dniach Kościół przeżywał inaugurację synodu o synodalności. Sporo mówiono o odkrywaniu tożsamości świeckich w Kościele oraz ich podmiotowości. Jak dalej prezentować ten ważny kierunek przy jednoczesnym akcentowaniu charyzmatu pasterskiego w Kościele?

Bp Andrzej Przybylski: Myślę, że najważniejsze jest to, aby nie działać po skrajnościach.

Ks. Tomasz Podlewski: Jakie Ksiądz Biskup ma na myśli?

Bp Andrzej Przybylski: Widzę dwie. Z jednej strony klerykalizm, a z drugiej – zatracenie charyzmatu pasterskiego. Podkreślanie podmiotowości osób świeckich w Kościele jest absolutnie słuszne, zresztą wynika to z samego sakramentu chrztu. Nasze wizyty w różnych kongregacjach pozwalają nam doświadczyć wielkiego zbudowania i zainspirowania przez obecność w nich wielu świeckich pracowników, i to niejednokrotnie obejmujących stanowiska doradcze i zarządcze. To słuszny kierunek. Ponieważ gdy w skrajności klerykalizmu odbiera się świeckim ich eklezjalną podmiotowość, to zwłaszcza w tych, którym zależy na Kościele, wytwarza to postawy dopominania się o władzę czy wręcz dążenie do jej przejmowania. Natomiast skrajność zatracania charyzmatu pasterskiego może skutkować organizowaniem się życia wierzących poza pasterzami, nadużywaniem przez świeckich autorytetu Stolicy Apostolskiej czy wreszcie zanegowaniem samej apostolskości Kościoła, która jest przecież jednym z artykułów wiary.

A zatem odpowiedzialność wobec wspólnot musi się wyrażać z jednej strony w mądrym rozeznawaniu pasterskim i współpracy ze świeckimi, którzy są z pasterzami na wspólnej drodze Kościoła, a z drugiej strony – w otwartym poddawaniu się wspólnot pasterskiemu rozeznaniu.

Podziel się cytatem

Ks. Tomasz Podlewski: Serdecznie Księdzu Biskupowi dziękuję za rozmowę.

2021-10-20 21:03

Ocena: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: mówiliśmy papieżowi o korytarzach humanitarnych

Kwestia korytarzy humanitarnych, o których uruchomienie polski Episkopat od dawna upomina się u władz, była jednym z tematów poruszonych podczas dzisiejszej rozmowy grupy polskich biskupów z papieżem Franciszkiem. "Wspominaliśmy Ojcu Świętemu o korytarza humanitarnych i potrzebie ich stworzenia, żeby tym ludziom, którzy tej chwili znajdują się w takiej dramatycznej sytuacji, dano przynajmniej jakieś światło w tunelu" - ujawnił po spotkaniu przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki.

Podczas dzisiejszego briefingu w siedzibie Radia Watykańskiego Przewodniczący KEP zaznaczył, że w trakcie spotkania z Ojcem Świętym wskazywano na potrzebę mocnego głosu Kościoła w społeczeństwie, zwłaszcza wtedy, gdy jest ono zagubione i podzielone.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy co roku naturalizują 150 000 Syryjczyków

2025-02-08 21:02

[ TEMATY ]

Syria

Niemcy

Matthias Stolt/Fotolia.com

Dwie trzecie Syryjczyków to mężczyźni, a pracuje tylko 0,6 procent.

W Niemczech wybuchł nowy skandal migracyjny. Obecnie co roku naturalizuje się tam 150 000 syryjskich migrantów. Poinformowała o tym w tym tygodniu dziennikowi BILD posłanka Bundestagu z ramienia CSU Andrea Lindholz, przewodnicząca Komisji Spraw Wewnętrznych i Polityki Krajowej. Szczególnie alarmujące jest to, że 87 procent osób ubiegających się o azyl, pochodzących z krajów takich jak Syria i Afganistan, które są zarejestrowane jako osoby poszukujące pracy/bezrobotne, nie posiada żadnego przeszkolenia zawodowego. Tylko 0,6 procent Syryjczyków jest zatrudnionych w Niemczech, a dwie trzecie z nich to mężczyźni. Liczba deportacji do Syrii pozostaje na bardzo niskim poziomie. W 2024 roku deportacji było zaledwie 20 000.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję