Reklama

Ewangelizujmy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Człowiek niedobry - to chory człowiek”. (Platon)
Przed odejściem na emeryturę często myślałam, co mam robić, żeby najlepiej wykorzystać ten czas, który jeszcze jest mi dany na tej ziemi. Cieszyłam się, że będę miała więcej czasu na modlitwę, ale wiara bez uczynków jest martwa. Pewnego dnia kuzyn opowiedział mi o swoim koledze, który jest w więzieniu. Wcześnie zmarła mu matka; ojciec - apodyktyczny, zimny, nie bardzo zajmował się rodziną. Chłopak nie lubił więc swojego domu, najchętniej przebywał na ulicy wśród kolegów. Znalazł się w grupie, która włamywała się do samochodów. Postawili go na czatach. Na rozprawie sądowej wskazali na niego jako głównego organizatora kradzieży i został skazany na karę więzienia. Ojciec jego żyje swoim życiem, bardzo rzadko widuje się ze skazanym synem. Poprosiłam kuzyna o adres tego więźnia i rozpoczęła się nasza korespondencja. Potem wysłałam swój anons do naszej miejscowej gazety, że chciałabym korespondować z więźniami i obecnie ewangelizuję już siedmiu więźniów. Wysyłam im książki i czasopisma o tematyce religijnej oraz kserokopie tekstów ewangelizacyjnych. Psychicznie wspieram uwięzionych, pokazuję jasne strony życia, okazuję zainteresowanie ich problemami, uświadamiam im, że błądzenie jest rzeczą ludzką, ale należy wyciągać z tego wnioski i pracować nad sobą. Jeśli ktoś chce iść do przodu, nie może oglądać się do tyłu. Najważniejsze, aby człowiek wielbił Boga i pomagał ludziom. Przekonuję ich, żeby nie marnowali czasu, aby się uczyli, wspierali psychicznie innych, pracowali nad rozwojem swojej osobowości. Zachęcam do modlitwy. Człowiek, który w zakładzie karnym modli się, czuje się wolny duchem, bo modlitwa ma wielką wartość. I potem życie człowieka modlącego się też staje się bardziej wartościowe.
Uwięziony związuje się emocjonalnie z tym, kto do niego pisze listy. Większość naszego społeczeństwa ma nieodpowiedni stosunek do więźniów - ich odpowiedzi na anonse pomijane są po prostu milczeniem. Czy ktoś, kto pragnie korespondować z bliźnim, nie mógłby napisać raz na dwa tygodnie listu do człowieka skazanego? Jan Paweł II powiedział, że w zakładach karnych są ludzie skazani, a nie potępieni. Wielu jest skrzywdzonych przez los.
Płacimy bajońskie sumy na utrzymywanie zakładów karnych. Jeden psycholog przypada na ok. stu więźniów. Dobrze więc by było, gdyby całe społeczeństwo włączyło się w resocjalizację, m.in. pisząc listy.
Jestem przekonana, że najprostsza droga do resocjalizacji wiedzie przez ewangelizację. Nawet alkoholicy zreewangelizowani szybciej wychodzą z nałogów.
Jestem ostrożna, listy od więźniów do mnie przychodzą na skrytkę pocztową mojej ostatniej instytucji, ale można tak pisać także przez pocztę. Ośmielam się zaproponować, aby w „Niedzieli” stworzyć także rubrykę „Chcą korespondować z więźniami”. Byłoby to piękne włączenie się naszego Tygodnika w resocjalizację. Bardzo wielu więźniów chce mieć kontakt ze światem zewnętrznym, ale spotykają się z ogromną niechęcią, więc rezygnują. Szczęść Boże!
Teresa

Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by w anonsach zamieszczać także informacje, że ktoś chciałby nawiązać kontakt z więźniami. Kiedyś już drukowaliśmy taki przypadek i adresat nawiązał korespondencję z kilkoma osobami. Mamy w swoim archiwum bardzo wiele adresów więźniów, którym musieliśmy odmówić anonsu, bo gdybyśmy chcieli je wszystkie wydrukować, nasza rubryka musiałaby zmienić tytuł na: Chcą korespondować z więzienia...
Może jakieś duszpasterstwo mogłoby w tym pomóc? A może jakaś instytucja lub stowarzyszenie podjęłoby się pośrednictwa między społeczeństwem a więźniami... Kiedyś program telewizyjny Ziarno prowadził akcję „List do misjonarza”. Czy nie mogłaby powstać inicjatywa „List do więźnia”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pod Toruniem stanie największy pomnik Matki Bożej na świecie. To wotum wdzięczności polskiego miliardera

2025-01-30 21:42

[ TEMATY ]

pomnik

Toruń

PARAFIA ŚW. WOJCIECHA B.M. W KIKOLE

Projekt budowy

Projekt budowy

Pomnik Matki Bożej o wysokości 55,6 metra powstaje w miejscowości Konotopie, położonej w gminie Kikół pod Toruniem. To wotum wdzięczności polskich miliarderów Grażyny i Romana Karkosików z Kikoła.

Usytuowanie pomnika Matki Boskiej nie jest przypadkowe, będzie on stał w bliskim sąsiedztwie istniejącego już Sanktuarium Matki Bolesnej w Konotopiu. To właśnie w nim znajduje się cudowna figura Matki Boskiej Bolesnej, do której od lat przybywają pielgrzymki z całej Ziemi Dobrzyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Kilka słów o życiu zakonnym: czystość to coś więcej niż brak współżycia seksualnego

2025-02-03 08:13

[ TEMATY ]

bracia zakonni

zakonnice

zakonnicy

Karol Porwich/Niedziela

Życie w czystości to więcej niż brak współżycia seksualnego. Dotyczy ono przede wszystkim stosunku do Boga i drugiego człowieka: czy szanuję go w jego inności, czy nie próbuję go w jakiś sposób wykorzystać dla własnych celów - powiedział PAP kapucyn, brat Konrad Baran, dyrektor Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.

Polska Agencja Prasowa: Czym jest życie konsekrowane?
CZYTAJ DALEJ

Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim w sprawie regulacji związków partnerskich

„Projektowana nowa regulacja określana jest mianem związku partnerskiego i dotyczyć ma po pierwsze związków, które od dawna określane są w polskiej nomenklaturze prawnej mianem konkubinatu, jako mającego cechy stałości, opartego na współżyciu stron związku kobiety i mężczyzny. Jednak, po drugie, instytucja związku partnerskiego stanowić ma jednocześnie ramy prawne dla związków dwóch osób tej samej płci” - piszą członkowie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim w oświadczeniu w sprawie regulacji związków partnerskich.

Według nauczania Kościoła katolickiego, małżeństwo nie jest tylko ludzką instytucją, lecz wyrazem woli Bożej i ma swój początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę - jako „męża” i „mężatkę” (tłum. Cylkow; Lepiej oddają to określenia mężczyzny i kobiety w innych językach: np. czeskim: muž i žena czy rosyjskim: mużczina i żenszczina.) - jedno ze względu na drugie (Rdz. 1,27). „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem”. Jedność ciał oznacza intencję prokreacji dla stworzenia rodziny, a także wspólnotę ducha i złączenie osobistych losów. W kulturze judeochrześcijańskiej komplementarność płci i płodność należą więc do samej natury instytucji małżeństwa. Dlatego małżeństwo nie jest dostępne dla osób tej samej płci. Chrystus wyniósł małżeństwo między ochrzczonymi do godności sakramentu. Zaakcentował też jeszcze bardziej oryginalny zamysł Boży, podkreślając nierozerwalność małżeństwa: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję