Reklama

Fakty

Po angielsku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent Bush złożył życzenia noworoczne prezydentowi Kwaśniewskiemu. Panowie umówili się na spotkanie w końcu stycznia. Tematów do rozmowy nie zabraknie. PSL zaproponowało właśnie debatę w sprawie dalszej obecności polskich żołnierzy w Iraku. Bo - zdaniem PSL - Polska na tej obecności traci. Traci w stosunkach ze swymi europejskimi partnerami. Traci żołnierzy. Traci pieniądze. A co zyskuje? Sympatię Amerykanów. To cieszy, ale i zostawia niedosyt.
W tych dniach udała się do Iraku druga zmiana naszych żołnierzy. To dobry moment, aby zastanowić się, czy szykować trzecią zmianę. Bo być może jesienią warto będzie wynieść się z Iraku po angielsku - bez hałasu i bez trzaskania drzwiami. W końcu główny cel został osiągnięty, tyran siedzi w areszcie.
Wyprawa do Iraku umocniła znacząco prestiż polskiego państwa i polskiego wojska. Ucichły złośliwe pytania, czy polski generał poradzi sobie z dywizją złożoną z przedstawicieli dwudziestu narodów. Poradził sobie. To solidny kapitał dla naszej aktywności w europejskich projektach wojskowych. Irak utorował nam też drogę do szczytu w Brukseli. Skoro umieraliśmy za Irak, to poważnie potraktowano naszą gotowość umierania za Niceę.
Latem przyjdzie zatem zwijać namioty w Babilonie. Chyba że... Chyba że pojawią się nowe korzyści, aby tych namiotów nie zwijać. Jakie? Ano takie, jakie zaproponuje nam Ameryka. Jeśli będzie jej zależeć na naszej dalszej obecności w Iraku, to niech nas do tego przekona. Przekona kontraktami, o których się mówi, ale których nikt jeszcze na oczy nie widział. Przekona inwestycjami w Polsce, o których prasa spekuluje, ale których jak nie było, tak nie ma. Wygraliśmy wojnę, a teraz pora wygrać pokój. Im bardziej Amerykanie cenią sojusznika, tym więcej w niego inwestują. Turcja i Izrael są przykładami.
Nie sprowadzajmy jednak naszych stosunków z Ameryką do pieniędzy. Coraz rzadszym dobrem w świecie jest sympatia wobec Ameryki. Tak się składa, że w Polsce są głębokie pokłady proamerykańskich uczuć. Bo dziesięć milionów Amerykanów ma polskie korzenie. Bo nasza niepodległość - ta z roku 1918 i ta z 1989 r. - jest w dużej mierze zasługą amerykańskiej polityki. Sęk w tym, że nasza sympatia jest jednostronna. Amerykanin nie potrzebuje wizy, gdy chce przyjechać do Polski, my natomiast musimy stać w kolejkach do amerykańskich konsulatów i płacić coraz drożej. A od Nowego Roku musimy się godzić na policyjne fotografie i odciski palców na amerykańskich lotniskach.
Amerykanie tłumaczą, że co trzeci Polak jest cofany z granicy, gdyż już pracował lub zamierza pracować na czarno. Ale ci Polacy, którzy pracują na czarno, Ameryki przecież nie okradają. Przeciwnie, tworzą jej dobrobyt i bogactwo. Amerykanie tłumaczą ponadto, że względy bezpieczeństwa decydują o odciskach palców. To ciekawe. Islamscy radykałowie wpuszczani są do Ameryki bez upokarzającej kontroli, gdy tylko pokażą niemiecki lub francuski paszport. Natomiast polski paszport budzi podejrzenie o sympatię dla bin Ladena. I kto w to uwierzy, Mr. Bush?

PS Po blisko roku zawieszam pisanie tych komentarzy. Mój nowy pracodawca chce, bym pracował wyłącznie dla niego. Dziękuję zatem Niedzieli za gościnę, a jej Czytelnikom - za uważną lekturę. Bóg zapłać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus nigdy nie przestanie szukać swoich dzieci

2025-10-01 13:20

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 13, 31-35

Czwartek, 30 października. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Huragan „Melissa” uszkodził najważniejsze miejsce pielgrzymkowe na Kubie

2025-10-30 13:33

[ TEMATY ]

Kuba

huragan

Jamajka

youtube.com

Niszczycielski huragan „Melissa”, który przeszedł przez Karaiby, uszkodził również jedno z najważniejszych sanktuariów maryjnych Ameryki Łacińskiej - El Cobre na Kubie. Ogrom zniszczeń w kościele pielgrzymkowym, między innymi rozbite okna i rzeźby, pokazują zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych.

„Dom, który wszyscy odwiedzamy, dom, który jest zawsze otwarty, dom wszystkich Kubańczyków, dom Matki leży w ruinie” , ubolewał koordynator projektów w archidiecezji Santiago de Cuba, Oscar Parada Pérez, w poruszającym wpisie w Internecie. Na razie brak pełnych informacji na temat dokładnego rozmiaru zniszczeń.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Bp Mendyk poświęcił Kaplicę Dziecka Poczętego

2025-10-30 21:09

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

Szczawno‑Zdrój

ks. Marek Zołoteńki

kaplica dziecka poczętego

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Marek Mendyk podczas poświęcenia Kaplicy Dziecka Poczętego w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Wałbrzychu-Konradowie

Bp Marek Mendyk podczas poświęcenia Kaplicy Dziecka Poczętego w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Wałbrzychu-Konradowie

W czasach, gdy wartość życia bywa kwestionowana, w Wałbrzychu-Konradowie poświęcono miejsce, które ma nieustannie przypominać o świętości życia – Kaplicę Dziecka Poczętego, wpisaną w mury powstającego kościoła.

Uroczystość o głębokim duchowym znaczeniu odbyła się 30 października w parafii Matki Bożej Częstochowskiej. W ramach wizytacji kanonicznej bp Marek Mendyk poświęcił dedykowaną kaplicę oraz podpisał akt erekcyjny budowy nowego kościoła i domu parafialnego. Był to dzień modlitwy, wdzięczności i świadectwa wiary, w którym kamień węgielny stał się znakiem nadziei i obrony życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję