Reklama

Sursum corda

„Panie, ty wiesz, że Cię kocham” (por. J 21, 16)

Niedziela Ogólnopolska 44/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiętam te słowa wypowiedziane 22 października 1978 r. przez bardzo młodego wówczas Papieża - miał 58 lat - gdy na Placu św. Piotra odbywała się inauguracja wielkiego Pontyfikatu. Jakże był wtedy przejęty, z jaką wiarą mówił: „Tak, Ty, Panie, wiesz, że Cię kocham”. Ale powróćmy jeszcze do wieczoru 16 października 1978 r., gdy zatrząsł się świat na wieść, że papieżem zostaje kardynał z Krakowa, z dalekiej Polski, z innego wtedy obozu, tzw. socjalistycznego. Dziennikarze, którzy mieli bardziej szczegółowo poinformować świat o nowym wyborze, nie umieli sobie z tym za bardzo poradzić. A my wszyscy pamiętamy ten wieczór, gdyśmy - porażeni tą wiadomością, niewypowiedzianie wzruszeni, radośni - wychodzili z naszych kościołów, nie wiedząc, co z sobą zrobić, co będzie, bo przeczuwaliśmy, że wiele się zmieni.
Dziś myślę, że pewnie Polska czuła się wtedy tak jak Uczniowie po zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Tam mówiło się: pusty grób, Pan zmartwychwstał, nie ma Go tu, co teraz będzie? Tutaj: Karol Wojtyła, polski kardynał - papieżem? Jak to się stało? Jak teraz będzie? Pamiętam rozmowę owego dnia z ówczesnym biskupem częstochowskim Stefanem Barełą. Polscy biskupi wiedzieli, że Karol Wojtyła to człowiek nieprzeciętny, mąż wiary, człowiek bardzo wykształcony - teolog moralista, filozof, etyk, jakże lubiany i ceniony kardynał. Bardzo bliski był kard. Wojtyła częstochowskiemu Pasterzowi i temu miastu, i oczywiście Jasnej Górze. Przybywał tu często, interesował się poszczególnymi troskami Biskupa częstochowskiego, doradzając nawet w sprawach personalnych. A teraz jest Papieżem. I choć byliśmy bardzo szczęśliwi, wzruszeni i wiedzieliśmy, że jest to na pewno opatrznościowy wybór, to dzisiaj, z perspektywy ćwierćwiecza, które upłynęło, trzeba powiedzieć, że nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będzie tak wielkim Papieżem. Nie wiedzieliśmy, jakie ogromne siły wewnętrzne, duchowe, intelektualne, w nim tkwią.
Dzisiaj widzimy, że Jan Paweł II to świadek Chrystusa na miarę męczeństwa Apostołów, którego wrogie ateistyczne siły chciały unicestwić. Choć proces Ali Agcy nie ujawnił inspiratorów zamachu, to jest jasne, że był on dokładnie zaplanowany i miał swój cel - usunąć Papieża i osłabić chrześcijaństwo. Ale Pan Bóg podejmuje swoje decyzje. Zbrodniarze nie wiedzieli, że 13 maja to dzień maryjny, rocznica objawień fatimskich, i że Maryja obroni tego, który całego siebie Jej zawierzył - TOTUS TUUS. Tej maryjności nauczył się Karol Wojtyła m.in. na Jasnej Górze, przed Jej Cudownym Obrazem, u boku wielkiego Prymasa - kard. Stefana Wyszyńskiego.
Już dzisiaj widzimy, że nie ma rzeczy daremnej, że wszystko jest w planach Bożych. Ten wielki Pontyfikat jest pontyfikatem kilkunastu encyklik, które są merytorycznie kontynuacją wielkiego Soboru Watykańskiego II. Pontyfikatem dokumentów, które mówią na tematy etyki, szczególnie obrony życia, które mówią o rodzinie, o katolickiej nauce społecznej, które dają pewną propozycję nie tylko Kościołowi, ale przede wszystkim światu. Już na początku tego Pontyfikatu wiadomo było, że musi on być przedmiotem wielkiego i szczegółowego studium. Bo tyle w nim nowości, tyle cennych myśli, tyle szczegółów świadczących o kontynuacji Soboru Watykańskiego II. Dlatego mówi się o papieskim aggiornamento Soboru, o „udzisiejszeniu” myśli Soboru przez Jana Pawła II.
Słuchamy Ojca Świętego ze wzruszeniem, bo to nasz rodak, nasz brat. Tyle tysięcy Polaków mogło zobaczyć w czasie jego rządów w Kościele Rzym, odbyć pielgrzymki do grobów apostolskich, nawiedzić święte miejsca z Bazyliką św. Piotra na czele. Tylu ludzi mogło usłyszeć polskie pozdrowienie Jana Pawła II. My, Polacy, nie mieliśmy takich przeżyć przez 2 tysiące lat i pewnie w przyszłości długo mieć nie będziemy.
Ale jest w tym Pontyfikacie przecież odniesienie do całego świata, są podróże apostolskie, papieskie spotkania na wszystkich kontynentach, Papież przemawia w tylu językach, ludzie go rozumieją i on ich rozumie. Można tak rozpatrywać wszystkie nurty tego Pontyfikatu: doktrynalne, teologiczne, filozoficzne, ogólnoludzkie, także polityczne, a nawet literackie. Dobrze, że media starają się obiektywnie ukazać jego treść i znaczenie. Ale jednocześnie Pontyfikat ten budzi w nas jakieś potężne wyzwanie, że trzeba osobiście stanąć naprzeciw tej wielkiej prawdy, tak ważnej dla ludzkości, dla człowieka na ziemi, trzeba ukonkretniać to, co wyznajemy. Te postanowienia powinny być także udziałem biskupów, całego duchowieństwa, bo też jest nad czym myśleć. Dziękując Panu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za Jana Pawła II, za łaskę 25 lat jego posługi Piotrowej, także za łaskę dla Polski, wiedzmy, że tej łaski nie wolno nam zmarnować. To jest zadanie dla wszystkich rodaków Ojca Świętego, zadanie dla całego świata wierzących w Boga, szczególnie zaś dla młodych i dynamicznych, którzy - jak świadczą o tym choćby Światowe Dni Młodzieży - doskonale czują sprawy, o których mówi Jan Paweł II.
Ojciec Święty jest darem dla Kościoła. Jest darem dla Polski. Dzisiaj, gdy dokonujemy prób ananlizy tego wielkiego Pontyfikatu, dziękujmy Panu Bogu za Jana Pawła II, dziękujmy Tej, której on powiedział: TOTUS TUUS, gdy przyjmował biskupstwo w Krakowie. Maryja niezwykle uczestniczyła w tym Pontyfikacie: od formacji młodej osobowości Karola Wojtyły w Kalwarii Zebrzydowskiej, przez formację jasnogórską, po cudowne ocalenie z zamachu płaszczem fatimskim.
Przy okazji tej jubileuszowej refleksji warto wspomnieć, że w 1978 r. w katedrze częstochowskiej odbywał się Sacrosong. Kard. Karol Wojtyła był wtedy z polską młodzieżą i z tej katedry radosnym krokiem wychodził, nie wiedząc, że za kilka tygodni zostanie papieżem. Możemy więc powiedzieć, że także z tej katedry, z naszego maryjnego miasta, tak jak od grobu św. Stanisława, szedł kard. Wojtyła na konklawe.
Prośmy Boga, by nadal błogosławił ten Pontyfikat, by Ojciec Święty Jan Paweł II mógł jak najdłużej przewodniczyć Ludowi Bożemu i wiernie, z całą odpowiedzialnością powtarzać swojemu Mistrzowi: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus kieruje swoje słowa do tych, którzy chcą stawać się Jego uczniami

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 6, 27-38.

Czwartek 11 września. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Dowódca sił NATO w Europie: w ramach Wschodniej Straży proponujemy nową konstrukcję obrony

2025-09-12 17:48

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Wiktor Dąbkowski

Alexus Grynkewich

Alexus Grynkewich

Dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich ogłosił, że w ramach Wschodniej Straży Sojusz proponuje nową konstrukcję obrony. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział, że w ramach tej inicjatywy działać będą sojusznicy m.in. z Danii, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

- Kluczem (do Wschodniej Straży - PAP) jest zupełnie nowa konstrukcja obrony. Wcześniej, na wschodniej flance, organizowaliśmy się indywidualnie w ramach działań policji powietrznej w różnych lokalizacjach, a także indywidualnie w ramach naziemnej obrony powietrznej w kilku lokalizacjach - oświadczył generał Grynkewich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję