Reklama

Wokół jednego dzieła

Niedziela Ogólnopolska 12/2003

Stanisław Sadowski

Chrystus w kościele akademickim KUL

Chrystus w kościele akademickim KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prof. Jerzy Jarnuszkiewicz (ur. 1919 r.) należy do najwybitniejszych postaci polskiej rzeźby powojennej. Jako wieloletni profesor rzeźby w warszawskiej ASP prowadził pracownię znaną z różnorodności i indywidualności poszukiwań, a jednocześnie sam - jako twórca - był jedynym spośród najwybitniejszych rzeźbiarzy polskich, którzy w tamtych czasach podejmowali równocześnie twórczość religijną. Znany powszechnie przede wszystkim jako twórca abstrakcyjnych kompozycji przestrzennych, najistotniejsze własne problemy twórcze rozwiązywał na gruncie sztuki sakralnej.
Artysta głęboko rozumiał szczególność problemów sztuki sakralnej, ów wymóg pozbycia się egoizmu artystycznego, tworzenia z pobudek wiary, liczenia się z wymogami modlącego się odbiorcy. A przede wszystkim konieczność głębokiej pokory wobec podejmowanego problemu.
Pierwszym i zarazem wspaniałym dziełem w tym zakresie jest bardzo ekspresyjny i lekko archaizujący krucyfiks kamienny dla żeńskiego zgromadzenia zakonnego w Quebec, wykonany w samym końcu lat 60. ubiegłego wieku. Studium do tego krucyfiksu, niewolne od reminiscencji późnoromańskich, pokazałem na organizowanej przeze mnie wystawie Sacrum - 1 w Częstochowie w 1991 r.
Nieco później, a może jeszcze równolegle, artysta zaczyna pracę nad swoim dziełem największym (a może nie tylko swoim) - majestatycznym Chrystusem dla kościoła akademickiego KUL, pełniącym tam funkcję krucyfiksu w prezbiterium.
O tym dziele artysta sam pisze, że po radości tworzenia dzieł abstrakcyjnych pojawił się głód ekspresji, figuracji i "upoetycznionej treści". I dalej: "Potem przyszedł 1968 r. z marcem i Czechosłowacją. W tym czasie rozpoczynam kompozycję w repusowanej blasze żelaznej - postać Chrystusa do kaplicy przy KUL-u w Lublinie. Może jednak wielkość idei decyduje o sztuce? Ale jak udźwignąć ten przeogromny ciężar tematu...?".
Na początku 1970 r. artysta przechodzi drugi zawał. W czasie choroby wali się i niszczy tak bliska jego sercu Pieta. Po chorobie lata depresji, niemożność pracy. Artysta kończy jednak rozpoczętą kompozycję Chrystusa dla KUL-u. Została ona zainstalowana na przełomie lat 1970-71.
Niezwykłość tej rzeźby wywołała początkowo dyskusje. Ale jej entuzjastyczne przyjęcie przez jednego z historyków sztuki, który stwierdził, że na całym Zachodzie nie widział tak wspaniałego arcydzieła, ucięła je (relacja Anny Grocholskiej).
Niezwykłość tego dzieła przeżyłem z ogromną siłą, zobaczywszy je w drugiej połowie lat 70.: majestat i mistyka, ogrom potęgi i mocy. Chrystus jakby ukrzyżowany (w umęczonej twarzy coś z romańskich krucyfiksów katalońskich), ale bez krzyża. Sam unosi się w powietrzu, a Jego wyciągnięte ramiona rysują kształt krzyża. Równocześnie jest Zmartwychwstanie w owym unoszeniu się ku górze i przerzuconym przez ramiona całunie, w tryskaniu nowym życiem. Ale też i majestatyczna ekspresja całości kieruje nasze myśli ku Chrystusowi pojawiającemu się na niebiosach przy ponownym przyjściu w chwale. Trudno o wspanialsze i bogatsze w treści dzieło.
Prof. Jarnuszkiewicz wykonał jeszcze znany pomnik Ojca Świętego Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w momencie homagium, znajdujący się na dziedzińcu KUL-u (1978-83), oraz na nowo realizowaną, monumentalną i ekspresyjną Pietę, która stanęła na grobie rodziców artysty. Wykonał też Drogę Krzyżową dla kaplicy seminaryjnej w Płocku oraz Wniebowstąpienie dla kaplicy seminaryjnej w Białymstoku (3, 5 m wysokości).
"Mam (...) przeświadczenie, że pracuję nad wyrażeniem Ponadczasowości, która jest powyżej wszelkich ponadczasowości" - napisał w 1990 r. w katalogu swej wystawy sędziwy Profesor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek ośmiu błogosławieństw

2025-09-04 21:38

[ TEMATY ]

książka

bł. Pier Giorgio Frassati

"Kwiatki i modlitwy"

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

Karol Wojtyła 22 marca 1977 r. w bazylice Świętej Trójcy w Krakowie po raz pierwszy nazwał Piera Giorgia Frassatiego „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”. Tego dnia odbywała się Msza św. inaugurująca wystawę przybliżającą krakowianom życiorys tercjarza dominikańskiego, o którym robiło się coraz głośniej już nie tylko we Włoszech.

Podczas kazania kardynał wyjaśnił, że usłyszał o Frassatim, kiedy sam był studentem polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Postać młodego turyńczyka od razu bardzo mu się spodobała, a życiorys Piera Giorgia wielokrotnie był inspiracją do działania. Stało się tak chociażby w przypadku słynnych spływów kajakowych ze studentami. Pomysł Karola Wojtyły bazował dokładnie na koncepcji Towarzystwa Ciemnych Typów.
CZYTAJ DALEJ

Austria: arcybiskup Salzburga pielgrzymuje pieszo z Florencji do Rzymu

W bejsbolowej czapce, z turystyczną laską i w brązowym franciszkańskim habicie, arcybiskup Salzburga Franz Lackner idzie obecnie liczącą około 600 kilometrów Drogą św. Franciszka z Florencji do Rzymu. Wrażeniami z wędrówki „śladami założyciela swojego zakonu”, 69-letni franciszkanin i przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii dzieli się na Instagramie i Facebooku, zamieszcza też zdjęcia.

„Wyruszenie tą drogą jako franciszkanin, to głębokie, wzruszające doświadczenie!” - relacjonuje abp Lackner. Obecny Rok Święty 2025, „w którym jesteśmy powołani, by być pielgrzymami nadziei, jest również dla mnie osobiście, naznaczony pielgrzymującą drogą wiary” - przyznał arcybiskup i franciszkanin.
CZYTAJ DALEJ

Zginęła z rąk czerwonoarmisty. Beatyfikacja na Węgrzech

2025-09-06 14:01

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Węgry

obrona

Mária Magdolna Bódi

czerwonoarmista

Vatican Media

Mária Magdolna Bódi

Mária Magdolna Bódi

W Veszprém na Węgrzech odbyła się beatyfikacja Márii Magdolny Bódi. Zginęła w 1945 r. w wieku 24 lat broniąc się przed gwałtem ze strony radzieckiego żołnierza. W imieniu Papieża beatyfikacji dokonał kard. Péter Erdő. „Poświęciła swe życie w obronie wiary i czystości”- powiedział prymas Węgier.

W homilii kard. Erdő przypomniał okoliczności jej męczeństwa. „Mária Magdolna przebywała wraz z kilkoma kobietami i dziećmi przy wejściu do schronu urządzonego na dziedzińcu lokalnego zamku, kiedy zaatakowało ich dwóch uzbrojonych żołnierzy radzieckich. Jeden z nich wysłał Márię Magdolnę do schronu, ale ona wiedziała, co ją czeka, ponieważ wiele słyszała o przemocy popełnianej przez żołnierzy. Aby bronić dziewictwa, dźgnęła żołnierza małymi nożyczkami, które miała w kieszeni, i próbowała uciec, ostrzegając inne kobiety przed niebezpieczeństwem. Chwilę później żołnierz, który zaatakował Márię Magdolnę, pojawił się na dziedzińcu i natychmiast strzelił: według relacji sześć kul utkwiło w ciele dziewczyny. Po pierwszym strzale Mária Magdolna zatrzymała się, po drugim podniosła ręce do nieba, a następnie złożyła je, wypowiadając następujące słowa: ‘Panie, mój Królu! Zabierz mnie do siebie!’”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję