W homilii metropolita krakowski zwrócił uwagę, że zarówno wielkie dzieła Chrystusa, takie jak Zmartwychwstanie czy Wniebowstąpienie, a także wydarzenia, o których mówi dzisiejsza liturgia: ustanowienie prymatu Piotra, uwolnienie go z więzienia czy pożegnalny list Pawła do Tymoteusza dokonywane są w ciszy.
– Takie były początki Kościoła – pośród ciszy i milczenia, podczas gdy świat trwał w swoim zgiełku, hałasie i triumfach – mówił arcybiskup i dodał, że Apostołowie zapamiętali wezwanie Chrystusa, aby szli na cały świat i z mocą głosili Ewangelię. – Stąd to wielkie pragnienie chrześcijan, by móc głosić Chrystusa w całej Jego potędze i chwale, a nie tylko w ciszy katakumb podziemnych – podkreślił metropolita krakowski kreśląc zrodzenie się idei dzwonu, który stał się jednym z symboli chrześcijaństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Według podań idea chrześcijańskiego dzwonu związana jest ze św. Paulinem z Noli, który, jako biskup, koło swojej katedry polecił zawiesić dzwon. To właśnie Paulin miał wynaleźć znaną do dzisiaj konstrukcję składającą się z płaszcza i serca. – Serce, które miało bić dając innym świadectwo o chrześcijańskim życiu – mówił arcybiskup zwracając uwagę, że idea dzwonienia została wyrażona w powiedzeniu: „laudo Deum verum, plebem voco, congrego clerum, defunctos ploro, nymbos fugo, festaque honoro”, co znaczy: „wysławiam prawdziwego Boga, wzywam lud, gromadzę kler, opłakuję zmarłych, przepędzam burze (klęski) i czczę święta”.
Tradycja ta, począwszy od V wieku, rozszerzyła się najpierw na całą Italię, a później na chrześcijański Zachód. To z tej tradycji zrodził się także krakowski Dzwon Zygmunt, który został wykonany w ludwisarni Hansa Behama z Norymbergi w 1520 r. Na jego płaszczu umieszczono postaci świętych Zygmunta i Stanisława oraz herby Polski i Litwy. Dzwon umieszczono na wieży 9 lipca 1521 r., a po raz pierwszy można było usłyszeć jego głos 13 lipca 1521 r.
Według tradycji „Zygmunt” został odlany z armat zdobytych pod Orszą. Zwycięska bitwa z 8 września 1514 r. położyła kres sojuszowi przeciw Zygmuntowi Staremu zawartemu pomiędzy carem Wasylem III a cesarzem Maksymilianem I Habsburgiem i wielkim mistrzem zakonu krzyżackiego Albrechtem Hohenzollernem.
„Zygmunt” bił zapewne w czasie hołdu pruskiego w 1525 r. oznajmiając wielkość króla rozbijającego sojusze rosyjsko-niemieckie.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że pierwotnie dzwon nazywał się po włosku la nolana (od miejscowości Nola, z której pochodził św. Paulin), a później la campana (od całego regionu Kampania). Odwołując się do tej etymologii metropolita krakowski zaznaczył, że Dzwon Zygmunt mógłby nosić nazwę „Polska”, bo od pięciuset lat zawsze towarzyszy uroczystościom religijnym i państwowym.
– Bił także, gdy ludzi ogarniała trwoga; brzmiał na alarm, wzywał do obrony, do trwania, do zwracania się z nadzieją niekiedy wbrew nadziei; płakał razem z Polakami, ale też budził ich dumę w chwilach wzniosłych, gdy na nowo powstawaliśmy z kolan. Niezwykły dzwon. Nie ma takiego w Polsce – mówił arcybiskup, modląc się na koniec, aby „Zygmunt” jak najczęściej dzwonił „Kościołowi na chwałę, Polsce na wielkość, Polakom na nadzieję”.
Na zakończenie liturgii wręczono złote odznaki „Dzwonnik Zygmunta”. Przyznano je sześciu dzwonnikom z 20-letnim stażem dzwonienia. Abp Marek Jędraszewski otrzymał odznakę „Honorowego Dzwonnika”.