Reklama

Punkty i kontrapunkty

Wiara i zdrowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnim czasie dziesiątki naukowców donoszą, iż odkryli oczywisty związek między wiarą religijną a zdrowiem. W poważnych pismach medycznych pojawiły się artykuły zatytułowane: Duchowość jest dobrym lekarstwem; Modlitwa uzdrawia. Wszyscy na swój sposób starają się udowodnić, co jest powszechnie znane: wiara pomaga żyć dłużej i zdrowiej. The New York Times pisze, że ponad 70 szkół medycznych w Stanach Zjednoczonych oferuje lekarzom kursy obchodzenia się z pacjentami wierzącymi. W Wyższej Szkole Medycznej w Denvers jest nawet obowiązkowy dla wszystkich studentów przedmiot poradnictwa religijnego. Lekarzom przychodzi pełnić funkcję kapelanów i kierowników duchowych. Zaczynają pokonywać przepaść, którą sami wytworzyli między nauką a wiarą. "Religia zapewnia komfort w czasie próby i stresu" - mówi dr Richard Sloan z Uniwersytetu w Kolumbii.
"Mocna wiara osobista oraz system społecznego oparcia, które zapewnia przynależność do Kościoła, zmniejszają niebezpieczeństwo śmierci u pacjentów po operacji serca" - zakomunikował dr Harold G. Koenig z Duke University na niedawnej konferencji na temat życia duchowego i leczenia medycznego. Przedstawił on dane dotyczące przeżycia po operacji na otwartym sercu w Dartmouth Medical Center w New Hampshire. Badania dr. Koeniga wykazały, że pacjenci, którzy twierdzą, iż żyją dzięki wierze, odznaczają się zmniejszeniem umieralności o jedną trzecią w porównaniu z pacjentami pozbawionymi uczuć religijnych. Powiązanie mocnej wiary osobistej z silną podporą, jaką stanowi wspólnota kościelna, przyczynia się do mniejszej umieralności.
Prowadzone od 30 lat przez Ośrodek Badań nad Ludnością przy Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley badania nad 5 tys. osób dowiodły, że osoby chodzące do kościoła raz na tydzień mają umieralność o 25-35% niższą aniżeli stroniący od kościoła. "Badania te dały nam klucz do zrozumienia, dlaczego zaangażowanie religijne pomaga żyć dłużej. Chodzący do kościoła łatwiej porzucają palenie i inne szkodliwe nawyki, nasilają ćwiczenia fizyczne, zachowują wierność małżeńską i generalnie prowadzą zdrowszy tryb życia" - pisze dr Koenig.
Trzecie badanie, przeprowadzone w Duke University Medical Center, objęło 1700 pacjentów. "Stwierdziliśmy, że ci ludzie, którzy regularnie uczęszczają na nabożeństwa religijne, mają silniejszy system immunologiczny... Wiara religijna chroni ich przed depresją, gdyż ukazuje im sens cierpienia - sugeruje dr Koenig. - Dlatego warto uświadomić pacjentom, że zbliżenie się do Boga służy również ich fizycznemu zdrowiu. Oczywiście - dodaje Koenig - nie jest to jedyny powód pogłębienia życia duchowego. W każdym bądź razie przynosi to pożytek fizyczny".
Annals of Behavioral Medicine publikują sprawozdanie z badań Waltera Larimore zatytułowane: Czy lekarze kliniczni winni wprowadzać do swej praktyki duchowość pozytywną?. Stwierdza ono:
a. Występuje pozytywny związek między pozytywnym życiem duchowym a zdrowiem i samopoczuciem umysłowym i fizycznym.
b. Większość pacjentów oczekuje od swoich lekarzy podstawowej pomocy duchowej.
c. Większość pacjentów krytykuje lekarzy z powodu ignorowania ich potrzeb duchowych.
d. Większość lekarzy uważa, że duchowa interwencja pomogłaby ich pacjentom, ale nie mają odpowiedniego przygotowania.
e. Stowarzyszenia zawodowe i instytucje wychowawcze zaczynają kształcić personel lekarski w zakresie duchowej pomocy pacjentom.
f. Ci lekarze, którzy przeszli kursy przygotowawcze w zakresie duchowości, chętnie stosują nową wiedzę w praktyce.
Badacze piszą we wnioskach: "Nie stwierdziliśmy żadnego przypadku szkodliwości pomocy duchowej dla pacjentów. Dlatego lekarze i służba zdrowia nie mogą pozbawiać pacjentów duchowego oparcia i pociechy, której chorzy oczekują".
Jak widzimy, samo życie prowadzi do przywrócenia i odnowienia duchowych posług dla chorych, które zostały wyparte przez sekularyzację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Matka ubogich

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.

Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję