Oprócz parafian, kuracjuszy w Mszy św. uczestniczyły mające na terenie tej parafii swoje domy zakonne siostry Elżbietanki i Służebniczki Śląskie.
Radość proboszcza
W słowie poprzedzającym Eucharystię miejscowy proboszcz ks. kan. Daniel Słowik wyraził wielką radość z przybycia pasterza diecezji, który jest widzialnym znakiem jedności Kościoła i zechciał dzielić odpustową radość z nami z tu obecnymi. - Ekscelencjo, podczas swojego ingresu do katedry świdnickiej mówiłeś m.in., że „żywy kontakt z Jezusem jest sposobem, by pozostać na właściwej drodze”. Staramy się tę relację z Jezusem ożywiać, odradzać, pielęgnować, by nie wejść w dziedziczenie ducha tego świata; obolałego, zagubionego, niepewnego celu, niszczącego na oślep największe wartości, przyjmującego za normę dyktaturę relatywizmu- podkreślił ks. Słowik. Proboszcz wskazując na obraz Jezusa Miłosiernego stwierdził: - Na ten bolesny i dramatyczny stan jaki nam zagraża na wielu płaszczyznach życia Pan Bóg zaprasza nas byśmy szukali ratunku w Jego Miłosierdziu. Więc ochoczo i często tu przed Jego święty wizerunek przybywamy. W tej świątyni, tak wielu odczytuje plan Boży na własne życie, odnajduje zagubione drogi, prawdziwe szczęście, sens życia i nadzieję – zapewnił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Głoście Boże Miłosierdzie
Natomiast w homilii ordynariusz świdnicki nawiązując do Niedzieli Miłosierdzia wskazał m.in., że Chrystus posyła każdego, abyśmy wszystkim przekazywali Jego pokój, który rodzi się z przebaczenia i darowania win, odpuszczenia grzechów. - Jest to dar nadzwyczajny, który z Jego woli jest związany z sakramentem pokuty i pojednania. Jakże bardzo potrzebne jest ludzkości doświadczenie skuteczności Bożego miłosierdzia w tych czasach naznaczonych pogłębiającą się niepewnością i gwałtownymi konfliktami – mówił biskup. Zdaniem bp Mendyka w świecie, w którym występuje tyle bolesnych zjawisk, trzeba nie tylko z wdzięcznością przyjmować dar miłosierdzia, ale również pełnić dzieła miłosierdzia, szczególnie wobec najbardziej potrzebujących. - Kościół podejmuje to zadanie realizując je między innymi przez Caritas, zakony, ruchy i stowarzyszenia. Potrzeb jest jednak znacznie więcej.
Ważnym zadaniem staje się dziś rozwijanie „wyobraźni miłosierdzia”, która pozwala dostrzec nowe możliwości realizacji miłosierdzia wokół nas: w naszej rodzinie, w pracy, w społeczności lokalnej, w życiu gospodarczym i politycznym – przypominał. Nieodzownym warunkiem lepszego świata, jest wg bp Marka Mendyka wyznawanie, głoszenie i praktykowanie miłosierdzia względem bliźnich oraz modlenie się o miłosierdzie. A największym miłosierdziem świadczonym wobec drugiego człowieka jest głoszenie Chrystusa Miłosiernego. - Dlatego zachęcam wszystkich, aby niestrudzenie głosić Dobrą Nowinę o miłosierdziu Bożym, która pozwala człowiekowi podnieść się z jego upadków i odważnie podejmować nowe wyzwania. Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom Świętości Boga – podsumował bp Mendyk.