"Przyczyny i sposoby zwalczania przybierającego na sile zjawiska
przemocy w szkole omawiało prawie 400 specjalistów z 28 państw na
zakończonej w Paryżu konferencji UNESCO.
Konferencja rozpoczęła się w dniu, w którym w amerykańskiej
szkole w San Diego w Kalifornii uczeń zastrzelił 2 osoby i zranił
13.
Zdaniem premiera Francji Lionela Jospina, takie kroki,
jak uruchamianie specjalnych klas dla nastolatków stwarzających problemy
czy dodatkowe fundusze dla szkół pozwoliłyby zapobiec wielu tragediom". Tyle notatka PAP z 8 marca 2001 r.
Przemknął w telewizorze obraz dziecka-zabójcy. Kamienna
maska twarzy. Ten chłopiec przez lata był maltretowany psychicznie
przez hordę rówieśników, którym nikt nie miał czasu wyjaśnić, kim
jest bliźni, na czym polega solidarność ludzka. A chłopak zapewne
nie wiedział, że nie jest osamotniony, że jest Ktoś, na Kogo zawsze
może liczyć. Nie zdążono, nie potrafiono mu tego przekazać? Zapomniano,
że takie informacje są jak chleb i woda?...
To mogło się zdarzyć... to zdarza się wszędzie. W różnej
formie. Nie od dzisiaj. I nie od wczoraj. Zło ma długi, bardzo długi
życiorys. Zrodzony z pychy, pisany chciwością, pośpiesznością, arogancją,
lenistwem intelektualnym, brakiem wiedzy.
Zobaczymy zapewne jakieś marsze PRZECIW. Przemkną migawki
z sondaży ulicznych. Ujawnione zostaną wzburzone głosy obywateli.
Usłyszymy o sympozjach radzących o naprawie. Głos zabiorą (powinni
zabrać) intelektualiści: eksperci, politycy, konsyliarze od zdrowia
społecznego. Oblicza ułożone do kamer wyrażą oburzenie, zatroskanie,
współczucie. Padną wszechstronne propozycje: Zaostrzyć! Zliberalizować!
Przestrzegać! Pozwalać doświadczać! Zakazać! Nie stresować! Traktować
partnersko! Dowartościować! Przewartościować! Ukazać perspektywy!
Przekazać fundusze! Dobrych chęci nie zabraknie. Potrzebne są jednak
dodatkowe konferencje. Dodatkowe analizy. A przede wszystkim dodatkowe
fundusze. Specjalne tryby postępowania. Specjalne strefy zagrożenia.
Specjalne metody ochrony.
Postawy nacechowane kompetencją i dobrą wolą. Szczerze
zafrasowane miny. W biurkach wyświechtane maski pełnego pobłażania
uśmiechu dla przypomnień, dla ostrzeżeń: Nie budujcie cywilizacji
śmierci! Kto sieje wiatr, zbierze burzę! Demokracja bez wartości
przeradza się w totalitaryzm! Nie stawiaj domu na piasku zmiennych
wartości. Przegrasz, jeżeli - zamiast mozolnie i pokornie odkrywać
rzeczywistość, poznawać swoją autentyczną powinność - dasz się ponieść
złudzie i aroganckiemu podszeptowi: Możesz być potężny. Nic ci nie
będzie, jeżeli - skosztujesz z tego drzewa... Nic to, że historia
pokazuje nędzę konstrukcji kleconej z fałszu wieży Babel, fiasko
wypraw ku mirażom raju władzy i mamony - bo jakiż inny może być wynik?
W oślepieniu, omotaniu próbuje się wciąż na nowo. Dobrych chęci nie
brakuje. Będzie z czego brukować...piekło.
Pomóż w rozwoju naszego portalu