Reklama

Niedziela Świdnicka

Ogólnopolski Tydzień Kariery

[ TEMATY ]

młodzi

szkolenie

UM Świebodzice

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 14 do 20 października w Młodzieżowym Centrum Kariery w Świebodzicach odbywały się warsztaty w ramach Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery. Zajęcia zorganizowano dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych oraz beneficjentów projektu „OHP jako realizator usług rynku pracy”.

OTK jest to inicjatywa Stowarzyszenia Doradców Szkolnych i Zawodowych poświęcona promowaniu poradnictwa zawodowego i wspieraniu działań na rzecz rozwoju kariery – mówi Anna Stochaj, doradca zawodowy ze świebodzickiego MCK. - Tegoroczny Ogólnopolski Tydzień Kariery odbywał się pod hasłem „Odkryj talenty swojego dziecka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze spotkanie pt. „Zdolności, talenty, pasje – odkryj je w sobie” rozpoczęło się od dyskusji na temat planowania własnej kariery zawodowej. Tematyka warsztatów miała na celu zwrócenie uwagi młodzieży, iż odkrywanie uzdolnień i predyspozycji ma wpływ na osiągnięcie sukcesu zawodowego oraz osobistego.

Reklama

– Z kolei drugie zajęcia pt. „Z aparatem przez życie” poświęcone były fotografii. Warsztaty prowadzone były przez fotografa Miłosza Cadera, który podzielił się z młodzieżą swoim doświadczeniem i wiedzą na temat tajników sztuki fotografowania i obróbki zdjęć – dodaje Anna Stochaj.

Młodzieżowe Centrum Kariery mieści się przy ul. Żeromskiego 27, tel. 74 664-76-55. Zajmuje się szeroko rozumianym poradnictwem zawodowym dla młodzieży.

2013-10-21 10:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokazali, że kochają Kościół

[ TEMATY ]

młodzi

Warszawa

stadion

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ponad czterdzieści tysięcy w większości młodych osób z całej Polski, dwanaście godzin uwielbienia Boga i długie kolejki do sześciuset kapłanów posługujących w sakramencie pokuty. A w centrum tych wielkich rekolekcji na PGE Narodowym Msza św. – to dobitny dowód na to, że wiara i przywiązanie Polaków do Kościoła nie jest są jedynie przyzwyczajeniem.

- Nie wystarczy, że Jezus zmartwychwstał. Trzeba jeszcze, by zmartwychwstał we mnie – mówił w homilii w czasie Mszy św. bp Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Eucharystii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Bp Dajczak podkreślił, że w czasowniku „szukać” jest umieszczona definicja człowieka. – Czy znasz Jezusa? Czego szukasz? Życie chrześcijanina musi być wielkim pragnieniem Boga. Śmierć Jezusa odebrała ducha Apostołom, zabiła w nich nadzieję. Chrystus zmartwychwstały idzie obok uczniów do Emaus, a oni go nie odczytują. Nie wystarczyło zewnętrzne zmartwychwstanie Jezusa, trzeba było odbudować w nich serce – zauważył kaznodzieja, zaznaczając, że Apostołowie musieli „w ciemno” uwierzyć słowu Jezusa i Mu zaufać. Dopiero, gdy poszli do Galilei, tam Go spotkali. Było to wielką lekcją wiary. Bp Dajczak podkreślił, że mamy z Bogiem absolutnie oryginalną relację. – Bóg ma tylko mnie, aby objawić miłość. Jak zawiodę, to ktoś Jezusa nie spotka – mówił, dodając, że Bóg jest tym, kto obmywa nogi i klęczy przed człowiekiem, a najważniejszym pytaniem dla naszej wiary są słowa: Kim jest dla mnie Jezus?

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję