Reklama

Miłosierdzie Boże w cyberprzestrzeni

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Modlę się o cud. Cud dla przyjaciela, który umiera na raka, a ma tylko 25 lat - prosi młody człowiek ze Stanów Zjednoczonych. - Proszę, błagajcie o moje pojednanie z mężem - pisze Bergen z Norwegii. - O wyzwolenie z nałogów - podaje swoją intencję Paweł z Gdyni. - Proszę o wstawiennictwo za moją rodziną - błaga z kolei Debradsouza z Indii. - Módlcie się o uzdrowienie Patrycji - poleca się Armand z Kanady. - Módlcie się za mojego przyjaciela Sport Sunarno, który przygotowuje się do Igrzysk Olimpijskich - to jedna z oryginalniejszych próśb od Cyrila Christophera Yappa z Malezji. To tylko niektóre modlitewne prośby od ludzi z całego świata, których łączy kult Bożego Miłosierdzia. Spotkanie z s. Faustyną i jej posłannictwem umożliwił im Internet.

Prośby z całego świata

Prośby przychodzą z Azji i Ameryki Południowej, Europy i Australii. Starsi i młodzi proszą o pomoc w zwykłych sprawach. Mimo różnic dzielących świat, problemy pozostają wszędzie takie same. Ludzie proszą o zdrowie dla członków rodziny i przyjaciół, o pojednanie wśród bliskich, wyzwolenie z nałogów, za Kościół i za cały świat. S. Faustyna, Apostołka Miłosierdzia Bożego, przemierza za pomocą globalnej sieci komputerowej każdy lub prawie każdy zakątek kuli ziemskiej. Dzięki Internetowi, bo o nim mowa, nasz świat, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, jest globalną wioską. W tej wiosce są też zakątki wcale niemałej grupy czcicieli i apostołów Miłosierdzia Bożego.

Zakątek Miłosierdzia

Reklama

Jednym z animatorów kultu Miłosierdzia Bożego jest mieszkający w Szwajcarii Robert Gujski. Stworzył największą i najbardziej popularną witrynę internetową, taki zakątek w wirtualnej przestrzeni, w którym spotykają się na kontemplacji Miłosierdzia Bożego ludzie z całego świata. Adres: www.faustina.ch wybiera codziennie na swoim komputerze od 40 do 140 osób, aby po chwili oczekiwania wpatrzeć się w jakże bliski obraz Jezusa Miłosiernego oraz bijącą ciepłem i prostotą twarz s. Faustyny. Klikając komputerową myszką, wędrują śladami objawienia, które Pan Jezus przekazał Siostrze. Co któryś z "gości" wpisze się do księgi pamiątkowej. Najbardziej typowy wpis w swej istocie sprowadza się do słów: - Jestem szczęśliwy, że was znalazłem. - "Z tego, co wiem - informował Niedzielę Robert Błoński - wielu odwiedzających pochodzi z USA, Ameryki Łacińskiej, Francji, Kanady i Polski. Z wpisów do księgi pamiątkowej można wywnioskować, że są to ludzie bardzo różni, z wielu krajów. Bywają nawet goście z Indii, Izraela, Kuwejtu czy Arabii Saudyjskiej. Zdarza się, że ktoś coś usłyszy o s. Faustynie, zainteresuje się i chcąc się dowiedzieć czegoś więcej, zagląda do Internetu i znajduje tę stronę. Wiem, że są osoby, które w ten właśnie sposób odkryły s. Faustynę. Zresztą, strona jest tak ułożona, aby zachęcić osoby nie znające posłannictwa s. Faustyny do rozpoczęcia modlitwy, odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego, a co za tym idzie, do głębszego zaufania Bogu."
Od grudnia ubiegłego roku serwer Bożego Miłosierdzia odwiedziło blisko 10 tys. osób. Dzięki niemu poznają s. Faustynę i objawioną jej tajemnicę. Uczą się zawierzenia Miłosierdziu Wszechmocnego. Spotykają się na liście dyskusyjnej, gdzie dzielą się swoimi kłopotami i radościami oraz uczestniczą we wspólnej modlitwie, polecając swoje intencje innym internautom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwykłe życie w niezwykły sposób

Niektórych może trochę dziwić spora przecież popularność kultu Miłosierdzia Bożego w tym obszarze cywilizacji, który jest jednym z najwyraźniejszych symboli nowoczesności. Co pociąga nowoczesnych ludzi w życiu prostej, słabo wykształconej Zakonnicy? O. Serafin Michalenko z Zakonu Marianów odpowiada na postawione pytanie w ten sposób: "S. Faustyna wiodła zwykłe życie w niezwykły sposób. Jednoczyła najprostsze wykonywane przez siebie prace ze zbawczym dziełem Jezusa". O motywach swojego oddania Miłosierdziu Bożemu zwierzał się nam wspomniany Robert Gujski: "W Polsce w bardzo wielu kościołach możemy dziś zobaczyć obraz Jezusa Miłosiernego, a w Szwajcarii, gdzie mieszkam, s. Faustyna i jej posłannictwo nie są aż tak bardzo rozpowszechnione. Podobnie jest w innych krajach. A przecież posłannictwo s. Faustyny, podkreślenie konieczności dążenia do dobroci i ukazanie nieskończonej dobroci Jezusa jest dziś tak bardzo potrzebne wielu zagubionym ludziom, nawet tym, którzy Jezusa nie znają. Myślę, że ludzie są nieszczęśliwi, gdyż nie dowierzają, że mają Przyjaciela, który nieustannie się o nich troszczy. A jest nim Pan Jezus.
S. Faustyna - przez swoją niewinną szczerość, pokorę, poczucie własnej bezsilności, nieustanne dążenie do dostrzegania dobra za wszelką cenę - i jej odwaga w walce ze złem trafiają bezpośrednio do duszy. Jej Dzienniczek pozwala nam odkryć, jak w zwykłym, szarym życiu być dobrym. Jeżeli już to się odkryło, to ma się ochotę przekazać to odkrycie innym. Również s. Faustyna i Pan Jezus bardzo pragnęli, aby do tej tajemnicy Miłosierdzia miała dostęp wszelka dusza. Czemu więc im nie pomóc, skoro ma się możliwość dać ten dostęp poprzez wszędzie docierający Internet?"
Swoją historię zafascynowania Bożym Miłosierdziem opowiadał nam także inny internauta i twórca kilku stron o s. Faustynie i Miłosierdziu Bożym - Mariusz Trojnar z Rzeszowa, asystent na Politechnice Rzeszowskiej (www.rzeszow.opoka.org.pl/WWW/faustyna/): "Z Dzienniczkiem bł. Faustyny zetknąłem się w trakcie moich studiów na Politechnice, (...) i do dziś cały czas tym żyję, a s. Faustyna stała się najbliższą dla mnie świętą. (...) Co tu dużo pisać - doświadczenie Miłosierdzia Bożego otwiera ludzkie serce na drugiego człowieka, pozwala spojrzeć ze współczuciem (nie z pobłażaniem) na jego nędzę, słabości, upadki i otwiera na to, by codziennie modlić się za tych, którzy nie odkryli Boga, którego ´palą płomienie Miłosierdzia´ wobec każdego z nas".

Miłosierdzie dla całego świata

Strona Roberta Błońskiego, choć - jak się wydaje - największa i najczęściej odwiedzana, nie jest jedynym zakątkiem Miłosierdzia Pana w cyfrowej przestrzeni Internetu. Swoje miejsce ma Fundacja Miłosierdzia Bożego - www.sanktuarium.krakow.pl oraz oficjalna strona Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego w Stanach Zjednoczonych - www.sisterfaustina.org. Jest także wiele innych, prywatnych witryn, dzięki którym sprawdzają się słowa z Dzienniczka s. Faustyny Kowalskiej: "W Starym Zakonie wysyłałem proroków do ludu swego z gromami. Dziś wysyłam ciebie do całej ludzkości z Moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając ją do Mego miłosiernego Serca."

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

D. Trump: Nie będzie rozmów z Europą, dopóki nie zapłacą nam dużych pieniędzy

2025-04-07 11:03

[ TEMATY ]

Europa

handel

Donald Trump

Prezydent USA

cła

duże pieniądze

PAP/EPA

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że nie zasiądzie do rozmów handlowych z Europą, jeśli ta nie będzie mu płacić dużej ilości pieniędzy każdego roku. Zapowiedział też, że nie pójdzie na żaden układ w sprawie ceł z Chinami lub UE, jeśli nie "rozwiążą" one kwestii swojej nadwyżki handlowej z USA.

Trump przekonywał, że zagraniczni partnerzy handlowi Ameryki dobijają się, by podjąć z nim negocjacje, lecz zaznaczył, że jest to możliwe tylko jeśli zgodzą się zbilansować swoją wymianę handlową z USA.
CZYTAJ DALEJ

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

2025-04-07 13:32

[ TEMATY ]

film

bł. Carlo Acutis

Vatican Media

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkacj w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głeboka niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.
CZYTAJ DALEJ

Wielkopostne zasłony w Orawce – do podziwiania tylko przez dziewięć dni w roku

2025-04-07 19:56

[ TEMATY ]

Wielki Post

Parafia św. Jana Chrzciciela w Orawce

Kurtyny wielkopostne. To nimi od V Niedzieli Wielkiego Postu aż do Triduum Paschalnego w niektórych kościołach zasłaniane są ołtarze. W całej Polsce jest ich zaledwie kilkanaście. Cztery z nich zobaczyć można w Orawce.

Powstanie pierwszych opon wielkopostnych, jak nazywane są kurtyny wielkopostne, datuje się na okres średniowiecza. – Tradycja zasłaniania ołtarzy jest bardzo stara. W czasie Wielkiego Postu mamy się umartwić, odwracając wzrok od różnych przyjemności, zwracając się ku męce Chrystusa, jednocząc się z męką Chrystusa, ponieważ nasze życie też jest pełne różnych trudności, cierpień, ale przede wszystkim chcemy odwrócić się od zła i grzechu. Dlatego, zasłania się ołtarze, aby ukryć to bogactwo, aby od tego odwrócić wzrok, aby, można tak powiedzieć, wzrok umartwić. Stąd te zasłony – mówi proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Orawce, ks. Wojciech Mozdyniewicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję