Reklama

Zapatrzona w Króla Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół powszechny i Kościół w Polsce z niesłychaną radością i dziękczynieniem Trójjedynemu Bogu przeżywa wyniesienie na ołtarze s. Faustyny Kowalskiej (1905-38) ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Kanonizacja dokonująca się 30 kwietnia 2000 r. - w święto Miłosierdzia Bożego, w Roku Wielkiego Jubileuszu Dwutysiąclecia Chrześcijaństwa - potwierdza niezmierzoność i potęgę Miłości Miłosiernej, okazywaną ludziom od zarania dziejów, przez wszystkie pokolenia, aż do czasów obecnych.

Ku zjednoczeniu z Bogiem

Reklama

Obdarzona wyjątkową łaską, wybrana przez Chrystusa Helena Kowalska wywodziła się z niezamożnej chłopskiej rodziny, zamieszkałej we wsi Głogowiec w diecezji włocławskiej. Z jej osobistego zapisu wiadomo, że będąc siedmioletnim dzieckiem usłyszała po raz pierwszy wewnętrzny głos w duszy, zachęcający do życia oddanego wyłącznie Bogu. Nie rozumiała wtedy, w jaki sposób może to osiągnąć. Dojrzewając, unikała gwarnego i płochego towarzystwa, chociaż niekiedy uciekała przed stale powracającym nadprzyrodzonym wezwaniem. Bogobojni rodzice dziesięciorga dzieci kilkakrotnie odmawiali jednak dorastającej córce pozwolenia na wstąpienie do zakonu.
Pod wpływem duchowych przynaglań przyszła święta zaczęła szukać dla siebie miejsca w klasztorze. Nie zniechęcona odmową w kilku zakonach kontemplacyjnych - gdzie przede wszystkim pragnęła przebywać - nie ustawała w swej gorliwości, aż obiecano uchylić przed nią furtę w czynnym Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie. Nastąpiło to 1 sierpnia 1925 r. i okazało się wyraźną wolą Bożą, choć próbowała potem w pewnych krytycznych sytuacjach tę wspólnotę opuścić. Już wtedy powiedział jej Chrystus: "Tu cię wezwałem, a nie gdzie indziej i przygotowałem wiele łask dla ciebie" (Dz 19).
O dziejach duszy s. Faustyny dowiadujemy się z Dzienniczka pisanego przez nią z woli samego Pana Jezusa, jak również na polecenie spowiedników i przełożonych. "Żądam, abyś wszystkie wolne chwile - nakazywał Zbawiciel - poświęciła na pisanie o mojej dobroci i miłosierdziu: jest to twój urząd i twoje zadanie w całym twym życiu, abyś dawała duszom poznać Moje wielkie miłosierdzie, jakie mam dla nich, i zachęciła je do ufności w przepaść Mojego Miłosierdzia" (Dz 1567).
"Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Mojego" (Dz 300). "Czuję to dobrze - przewidywała - że nie kończy się posłannictwo moje ze śmiercią, ale się zacznie" (Dz 281).
Z pokorną Sekretarką swych tajemnic Pan Jezus rozmawia bardzo często i wypowiada swoje żądania. Pokazuje się w różnych postaciach, odkrywa boleść Męki - biczowania, korony cierniowej i krzyża. Pragnie jej współcierpienia; obciąża mrokiem rozpaczy, oschłości, poczuciem absolutnego opuszczenia i daremności działania. Doświadcza dojmującym bólem fizycznym niewidocznych na zewnątrz stygmatów i kolców korony; powolnym gaśnięciem z powodu nieuleczalnej choroby płuc i całkowitym wyniszczeniem. Faustyna ofiarnie wita każde cierpienie; stale podejmuje posty i umartwienia, nosi przedmioty powodujące ból oraz włosiennicę.
Nazywa Chrystusa Królem Miłosierdzia. Modli się, adoruje, wynagradza, największą siłę czerpiąc z Eucharystii. Swojej Uczennicy Zbawiciel objawia również pogodne, miłosierne oblicze; obdarza łaskami i umacnia, niejeden raz powtarzając: "Ja jestem zawsze z tobą!" (Dz 129, 586, 613, 923). Z największą hojnością i zaufaniem pozwala jej na samodzielną pomoc grzesznikom, gdy mówi: "Rozdawaj łaski, jak chcesz, komu chcesz, kiedy chcesz" (Dz 31). Wyrażającej pragnienie, aby mogła zostać świętą, odpowiada zdecydowanie: "Przecież jesteś nią" (Dz 1650, 1571). Cieszy Pana Jezusa ścisła łączność Faustyny z Maryją. Bogarodzica towarzyszy jej przez całe życie jako najlepsza Matka, Mistrzyni, Królowa Miłosierdzia.

Wsłuchanaw Chrystusowe orędzie

Przebywając kolejno w różnych domach swego Zgromadzenia, głównie w Płocku, Wilnie i Krakowie Łagiewnikach - Szafarka Bożej Miłości wiernie wypełniła wszystkie polecenia Zbawiciela, czyniąc to również za pośrednictwem innych osób:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzięki jej staraniom namalowano i rozsławiono obraz Miłosierdzia Chrystusa z podpisem: "Jezu, ufam Tobie!" - gdzie bijące z Jego Serca dwa promienie oznaczają: "blady - Wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony - Krew, Życie dusz" (Dz 299).

W pierwszą niedzielę po Wielkanocy obchodzi się uroczyście święto Miłosierdzia Bożego; w tym dniu, będąc po spowiedzi i Komunii św., można otrzymać całkowite odpuszczenie win i kar (por. Dz 699).

Powszechnie odmawianą modlitwą jest ustanowiona przez Pana Jezusa Koronka do Miłosierdzia Bożego, a także nowenna, litania i wiele aktów strzelistych.

Odprawiana o godz. 15.00, w porze śmierci Chrystusa, adoracja, zwana Godziną Miłosierdzia, stanowi czas głębokiej modlitwy i refleksji dla czcicieli Miłości Miłosiernej na całym świecie (por. Dz 1320, 1572).

Znane są polecone Faustynie trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: "pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa..., bo nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków" (Dz 742).

Okres pozornej klęski

Zapowiedziane przez Bożą Apostołkę przeszkody hamujące rozwój nabożeństwa, spowodowane obowiązującą w latach 1959-78 Notyfikacją świętego Oficjum, zostały pokonane. Odczytane przez Prymasa Tysiąclecia orzeczenie Kongregacji i zakaz szerzenia kultu - w duchu pokory i posłuszeństwa Kościołowi przyjął ks. Michał Sopoćko, spowiednik i kierownik duszy s. Faustyny, pracujący wcześniej przez wiele lat nad upowszechnieniem Chrystusowego orędzia. Wiedział, że autentyczne Boże dzieło samo się obroni. I to niebawem nastąpiło. Gorliwy kapłan ze wzruszeniem wspominał później wielkoduszność kard. Wyszyńskiego, który nie udzielił mu żadnego upomnienia, mimo sugestii zawartej w nadesłanym z Rzymu urzędowym piśmie. Uznał bowiem, że samo wysłuchanie takiego tekstu stanowi wystarczającą karę. (Niedługo spodziewać się można beatyfikacji obydwu świątobliwych duchownych, sług Bożych - kard. Wyszyńskiego i ks. Sopoćki).
Powierzone s. Faustynie Chrystusowe przesłanie spełnia obecnie Papież Jan Paweł II, wzywając świat do głoszenia Miłości Miłosiernej, ustanawiając święto Bożego Miłosierdzia i kanonizując Jezusową Apostołkę.

"Polskę szczególnie umiłowałem..."

Reklama

Mająca świadomość niedalekiej wojny i tragicznej przyszłości naszego narodu, Siostra Faustyna pisała w swoim Dzienniczku: "Ojczyzno moja kochana, Polsko, o gdybyś wiedziała, ile ofiar i modłów za Ciebie do Boga zanoszę... Ojczyzno moja, ile Ty mnie kosztujesz; nie ma dnia, w którym bym się nie modliła za Ciebie" (Dz 1038, 1188).
W styczniu 1938 r. notowała: "Widziałam gniew Boży ciążący nad Polską. I teraz widzę, że jeśliby Bóg dotknął kraj nasz największymi karami, to byłoby to jeszcze Jego wielkie miłosierdzie, bo by nas mógł ukarać wiecznym zniszczeniem za tak wielkie występki" (Dz 1533).
Parę miesięcy przed śmiercią usłyszała słowa Zbawiciela: " Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne Moje przyjście" (Dz 1732).
Zastanowić się trzeba głęboko. Kto stanowi tę iskrę? S. Faustyna? Tysiące polskich męczenników II wojny światowej i totalitarnych systemów? Prymas Tysiąclecia? Jan Paweł II? Tą Bożą iskrą powinien być każdy z nas.
Co w myśl przytoczonej wypowiedzi powinniśmy czynić? Błogosławmy Królowi Miłosierdzia! Niech napełnia i uświęca nasze życie! Za przyczyną świętej Faustyny - modląc się o łaskę Ducha Prawdy - spełniajmy wolę Niebieskiego Ojca i pod berłem Chrystusa Króla wstępujmy odważnie w nowe tysiąclecie.

Cyfry w nawiasach oznaczają numerację akapitów Dzienniczka s. Faustyny.

Podaję ludziom naczynie,
z którym mają przychodzić
po łaski do źródła
miłosierdzia.
Tym naczyniem
jest ten obraz z podpisem
Jezu, ufam Tobie.
(Słowa Pana Jezusa)

Nie szukam szczęścia
poza wnętrzem,
w którym przebywa Bóg.
Cieszę się Bogiem
we własnym wnętrzu.

Pragnę się cała przemienić
w miłosierdzie Twoje
i być żywym odbiciem
Ciebie, o Panie.
Niech ten największy
przymiot Boga,
to jest niezgłębione
miłosierdzie Jego,
przejdzie przez serce
i duszę moją
do bliźnich.

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty pielęgniarz papieża ucałował jego trumnę

Noc przed pogrzebem Ojca Świętego bazylika św. Piotra była już zamknięta dla wiernych. Nie oznacza to jednak, że papież Franciszek pozostał w niej sam. Honorową straż trzymała Gwardia Szwajcarska, a modlitwy prowadzili kanonicy bazyliki watykańskiej i siostry zakonne. Franciszka żegnali także jego najbliżsi współpracownicy. Były to chwile bardzo intymne, a zarazem poruszające.

Przy trumnie papieża modlili się m.in. członkowie jego watykańskiej rodziny. Trzej papiescy sekretarze - księża: Juan Cruz Villalon, Manuel Pellizzon i Fabio Salerno. Obecni byli także świeccy, którzy do ostatnich chwil wspierali Franciszka. Jego osobisty pielęgniarz Massimiliano Strappetti i pomagający mu w codziennych czynnościach - Piergiorgio Zanetti i Daniele Cherubini. Każdy z nich pożegnał się z Ojcem Świętym, całując jego trumnę.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan, który tworzył wokół siebie wspólnotę

2025-04-25 22:22

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Jan Kwasik - portret

Ks. Jan Kwasik - portret

Tłumy wiernych w kościele pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym pożegnały księdza prałata Jana Kwasika. Kapłan, który zmarł w wieku 93 lat życia oraz prawie 70 lat kapłaństwa posługiwał w tam od 1967 roku. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński, a obrzędy na cmentarzu prowadził ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu.

Rozpoczynając Mszę św. pogrzebową biskup Jacek zaznaczył: - Dziękujemy Panu Bogu za wszystko, co Bóg uczynił przez posługę księdza prałata Jana Kwasika, przez Jego długie i piękne życie. Ale wiemy, że wskutek ludzkiej skłonności do złego wszyscy popełniamy grzechy. Przed Najświętszym Bogiem nikt nie jest bez winy. Dlatego chcemy złożyć tę Najświętszą Ofiarę za naszego zmarłego brata kapłana, który zapisał się w sercach naszych.
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej 400 tys. ludzi pożegnało Ojca Świętego Franciszka

2025-04-26 15:34

[ TEMATY ]

Ojciec Święty

śmierć Franciszka

400 tys.

Vatican Media

Tłumy żegnały papieża Franciszka

Tłumy żegnały papieża Franciszka

Zakończyły się uroczystości pogrzebowe Ojca Świętego Franciszka. 250 tysięcy osób uczestniczyło we Mszy św. odprawianej na Placu Św. Piotra a co najmniej 150 tys. żegnało Papieża wzdłuż trasy przejazdu jego trumny z Watykanu do Bazyliki Matki Bożej Większej.

„Radość Ewangelii i miłosierdzie, to słowa klucze Franciszka” – mówił w kazaniu podczas Mszy św. kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. „Papież Franciszek zawsze stawiał w centrum Ewangelię miłosierdzia, wielokrotnie podkreślając, że Bóg nie męczy się przebaczaniem” – dodał kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję