Reklama

Wiadomości

Etiopia: biskupi alarmują o dramatycznej sytuacji humanitarnej w Tigraj

Episkopat Etiopii po raz kolejny zwraca uwagę na pogłębiający się kryzys humanitarny w Tigraj, gdzie toczą się walki pomiędzy siłami rządowymi a lokalnymi bojówkami. „Tysiące ludzi umiera z powodu ran, głodu i braku leków. Inni są zmuszeni do opuszczenia swoich domów z obawy przed śmiercią” – napisał w liście do agencji ACI Africa bp Tesfaselassie Medhin z Adigrat w Etiopii, miasta położonego w rejonie walk.

[ TEMATY ]

Etiopia

www.salvatti.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hierarcha wezwał do zorganizowania pilnej akcji humanitarnej. Zapewnił o gotowości do pomocy przedstawicieli lokalnego Kościoła.

U źródeł konfliktu, który wybuchł na początku listopada ubiegłego roku, leżą napięcia pomiędzy lokalnymi władzami Tigraj, które dążą do niepodległości swojego regionu, a rządem premiera Abiyego Ahmeda, który usiłuje utrzymać jedność państwa. Wszystko zaczęło się od ataku Ludowego Frontu Wyzwolenia Tigraj – tak określają się bojówkarze – na jedną z baz wojsk narodowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W konflikcie najbardziej cierpią erytrejscy uchodźcy przebywający w regionie Tigraj. Po rozpoczęciu walk zostali pozbawieni jakiejkolwiek pomocy. W obozach brakuje wody, żywności, nie ma elektryczności, brakuje opieki medycznej i lekarstw. Na tę dramatyczną sytuację zwraca uwagę wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców. „Bardzo niepokoi brak dostępu do uchodźców i możliwości dostarczenia im pomocy. Dociera też do nas coraz więcej informacji na temat łamania praw człowieka. W obozach dochodzi do morderstw i przymusowego wysiedlania uchodźców do Erytrei, której armia przedostała się w rejon walk. Wtargnięcie erytrejskiej armii potwierdzają zdjęcia satelitarne, które pokazują także pożary i ogromne zniszczenia w obozach” – wyjaśnia Filippo Grandi.

Zdaniem afrykanistów i znawców sytuacji w Etiopii, na obecnym etapie konfliktu niemożliwe jest zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej, a to wyklucza szerszą pomoc cierpiącym. „Myślę, że jest to w tej chwili bardzo odległe, aby w konflikt zaangażowała się wspólnota międzynarodowa, np. ONZ. Nie wydaje mi się także, aby powstała obecnie jakaś międzynarodowa niezależna komisja mająca za cel ocenę łamania praw człowieka. Etiopia to kraj, który historycznie zawsze patrzył z podejrzliwością na międzynarodową ingerencję w wewnętrzne sprawy polityczne. Podejście zastosowane przez premiera Abiyi Ahmeda podczas tygodni konfliktu w Tigraj, potwierdza ten trend – powiedział Luca Puddu, historyk i afrykanista z Uniwersytetu im. Fryderyka II w Neapolu. – Ponadto Unia Afrykańska uznała wewnętrzny charakter konfliktu w Tigraj, a to sprawia, że możliwość zaangażowania Narodów Zjednoczonych, w celu prowadzenia działań pokojowych, jest odległa i póki co niewykonalna”.

2021-01-16 17:16

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stan wyjątkowy w Etiopii, rebelianci w pobliżu stolicy

[ TEMATY ]

stolica

Etiopia

stan wyjątkowy

Rok po rozpoczęciu konfliktu w etiopskim regionie Tigraj, wojna ogarnęła cały kraj, a rząd ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego. Władze nakazały obywatelom przygotowanie się do obrony zagrożonej stolicy, do której zmierzają siły Ludowego Frontu Wyzwolenia i Armia Wyzwolenia Oromo. Z kolei ONZ wezwała do natychmiastowego zawieszenia broni ze względu na wyjątkową brutalność bojowników wobec ludności cywilnej.

Stan wyjątkowy sprawia, że rząd może teraz ustawiać blokady dróg, zatrzymywać transporty, wprowadzać godziny policyjne i interweniować militarnie. Oznacza także, że władze mogą zatrzymać każdą osobę podejrzaną o wspieranie rebeliantów bez nakazu aresztowania. Każdy obywatel, który osiągnął odpowiedni wiek, może zostać powołany do wojska. Etiopski minister sprawiedliwości, Gedion Timothewos, podczas spotkania z krajowymi mediami zaznaczył, że są to działania konieczne, ponieważ zagrożone jest samo istnienie Etiopii.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Opole Lubelskie. Wierni Chrystusowi

2024-04-25 17:51

Paweł Wysoki

W niedzielę Dobrego Pasterza abp Stanisław Budzik przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję