Reklama

Wiele dają innym

Kiedy kard. Kazimierz Nycz odprawiał Mszę św., podeszła do niego niepełnosprawna dziewczynka, objęła go i się przytuliła. W jej ślady poszła później jej koleżanka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takie obrazy można było ujrzeć na warszawskich Bielanach, gdzie zebrały się wspólnoty „Wiara i Światło”. Przybyli tam przedstawicieli wspólnot francuskich oraz regionu Polski centralno-wschodniej. Wysłuchali katechez, odwiedzili stołeczne sanktuaria, zwiedzali zabytki.
- Człowiek upośledzony nie tylko wymaga opieki, ale sam może bardzo wiele dać innym - mówił Metropolita Warszawski podczas Mszy św. z okazji 40-lecia Ruchu.
Wspólnoty „Wiara i Światło” skupiają osoby niepełnosprawne umysłowo, ich przyjaciół i rodziców. Pierwsze wspólnoty „Wiara i Światło” narodziły się we Francji, podczas międzynarodowej pielgrzymki do Lourdes, zorganizowanej na Wielkanoc 1971 r. przez Jeana Vanier i Marie-Hélène Mathieu, jako odpowiedź na odrzucenie, jakiego wówczas w Kościele doznawali ludzie z upośledzeniem umysłowym.
Każda ze wspólnot składa się z kilkunastu osób niepełnosprawnych z upośledzeniem umysłowym, ich rodziców i przyjaciół. Comiesięczne spotkania są bardzo proste: modlitwa, „dzielenie się” na określony temat i świętowanie. Wspólnoty razem spędzają wakacje, biorą udział w rekolekcjach, a niektóre robią coś szczególnego. Duchowość „Wiary i Światła” - podkreśla Jean Vanier - to w istocie współczucie, wezwanie, by zejść z drabiny sukcesu i szukać ostatnich miejsc obok ubogich, odkrywanie jak każda osoba, w tym osoba upośledzona jest ważna i niepowtarzalna.
W Polsce pierwsza wspólnota „Wiary i Światła” powstała w 1978 r. z inicjatywy Teresy Brezy z Wrocławia, matki Joasi z Zespołem Downa. Teresa nie mogła pogodzić się z faktem, że nikt z księży nie chciał dopuścić jej córki do Pierwszej Komunii św. oraz, że nie istniała żadna forma katechezy dla upośledzonych. Poszukując wzorców we Francji, natrafiła na „Wiarę i Światło”.
Kapelanem Ruchu przez jakiś czas był ks. Jerzy Popiełuszko, toteż uczestnicy spotkania nawiedzili grób błogosławionego Męczennika.

MK/KAI

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Papież w katechezie: Bóg zawsze nas oczekuje

2025-03-26 12:51

[ TEMATY ]

katecheza

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

„Nawet jeśli nasza historia wydaje się nam ciężka, skomplikowana, może nawet zniszczona, zawsze mamy możliwość powierzenie jej Bogu i rozpoczęcia naszej drogi na nowo. Bóg jest miłosierny i zawsze na nas czeka!” - stwierdził Franciszek w przygotowanej na dziś katechezie, opublikowanej przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Jej tematem było spotkanie Pana Jezusa z Samarytanką.

Po rozważaniu o spotkaniu Jezusa z Nikodemem, który wyruszył aby poszukiwać Jezusa, zastanówmy się dzisiaj nad tymi momentami, kiedy wydaje się wręcz, że On czeka na nas właśnie tam, gdzie krzyżują się drogi naszego życia. Są to spotkania, które nas zaskakują, a na początku być może jesteśmy nawet trochę nieufni: staramy się być roztropni i zrozumieć, co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

Czy Dekalog nie jest przestarzały?

2025-03-26 20:55

[ TEMATY ]

wiara

Dekalog

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - czy Dekalog nie jest przestarzały?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję