W liście otwartym Rodzina Szkół im. Jana Pawła II, gromadząca ponad tysiąc placówek oświatowych w Polsce napisała, że "tradycyjny system wartości, oparty na chrześcijaństwie, które leży u podstaw naszej kultury, jest coraz częściej kwestionowany. Najwyraźniej widać to w afirmacji tzw. cywilizacji śmierci (m.in. aborcja, eutanazja) oraz podważaniu fundamentalnego znaczenia rodziny (osłabienie jej trwałości, dążenie do zrównania statusu związków homoseksualnych z małżeństwem czy ideologia gender przypisująca decydującą rolę tzw. płci kulturowej i subiektywnemu określeniu własnej płci".
W ocenie Społecznej Rady Rodziny Szkół im. Jana Pawła "przeżywamy głęboki kryzys autorytetów". "Coraz wyraźniejszy atak na chrześcijańskie podstawy życia społecznego w naszej ojczyźnie sprawia, że bardziej niż dotąd potrzebujemy cieszących się szczególnym uznaniem i poważaniem osób, do których można się odwoływać" – podkreślono w liście.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jego autorzy przyznali, że wielu spośród tych, którym ufano, okazało się tego zaufania niegodnymi.
Reklama
"Szczególnie bolesne są doniesienia o skandalach obyczajowych, a nawet przestępstwach kryminalnych niektórych ludzi Kościoła, także tych pełniących eksponowane funkcje i zajmujących w nim wysokie stanowiska. W tej sytuacji bardzo ważne jest, aby w słusznej krytyce, ocenie postaw i zachowań nie pogrzebać zaufania i dumy z tych, którzy byli i są szlachetnymi, oddanymi Bogu i ludziom" – napisali sygnatariusze listu.
Podkreślili, że "Jan Paweł II był – jak to sam określił – orędownikiem cywilizacji życia".
"Przestrzegał przed niebezpieczeństwami, jakie niesie ze sobą świat pozbawiony duchowych wartości opartych na Dekalogu i prawach naturalnych. Największą uwagę zwracał zawsze na rodzinę – jako tę, która stanowi podstawę społeczeństwa. W niej upatrywał źródeł wszystkiego, co dla każdego człowieka najważniejsze – szacunku, miłości, bezpieczeństwa, głębokiej wiary" – zwrócili uwagę.
W ocenie pedagogów "Karol Wojtyła to postać, do której rodzice, nauczyciele i wychowawcy odwołują się w trudnym dziele wychowania młodych ludzi".
"Próby przypisywania mu zaniedbań, w tym tuszowania skandali obyczajowych, mogą przynieść niepowetowane straty na polu formowania postaw nowych pokoleń" – wskazali sygnatariusze listu.
Oświadczyli, że "zgodnie z nauczaniem i przykładem życia patrona powierzone nam dzieci i młodzież wychowujemy w duchu szacunku do drugiego człowieka, uczymy brania odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Dbamy o rozwój ich talentów i pasji. Dokładamy starań, by ukształtować wrażliwych, miłujących Ojczyznę młodych Polaków" – napisali pedagodzy.
Reklama
Zaznaczyli, że "każdemu człowiekowi – niezależnie od jego przekonań – przysługuje prawo do wyrażania siebie i swoich poglądów". Przyznali, że chcą wolności słowa i przekonań, ale nie zgadzają się na to, co się obecnie dzieje w kraju.
"Chcemy wolności słowa, chcemy wolności światopoglądowej, chcemy ścierania się postaw i sposobów widzenia świata. Nie dajemy przyzwolenia na to, by otwartość na inność była jednoznaczna z burzeniem naszego systemu – postrzeganych jako tradycyjne – wartości. Nie zgadzamy się na niszczenie i zakłamywanie spuścizny św. Jana Pawła II" – czytamy w liście otwartym Rodziny Szkół im. Jana Pawła II. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/