Reklama

Historyczne tabloidy

Niedziela warszawska 18/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WITOLD DUDZIŃSKI: - Czy trwające protesty, dyskusja na temat zmiany sposobu nauki historii w szkołach mają sens? Czy jest czego bronić, skoro nauczyciele krytykują sposób, w jaki teraz uczy się historii?

JERZY SOBIESKI: - To dwa różne problemy. W tej chwili nie jest dobrze, ale za chwilę może być naprawdę źle. Jeszcze w latach 90. ub. wieku, w dwustopniowym systemie szkolnym, kurs historii był przerabiany dwukrotnie. Najpierw, w ostatnich klasach szkoły podstawowej przerabiano program propedeutyczny, który potem, w szkole średniej, był powtarzany i pogłębiany dla młodzieży bardziej dojrzałej. Niestety, reforma ministra Handkego spowodowała chaos. Teraz uczeń po gimnazjum miał mieć opanowane podstawowe fakty potrzebne w nauce historii, a szkoła średnia miała rozwijać utrwaloną wiedzę na fundamencie z gimnazjum. Tak było w teorii.

- A w praktyce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Daleko od teorii. Gimnazjum okazało się nieporozumieniem. Także dlatego, że przez lata egzaminy gimnazjalne nie sprawdzały wiedzy historycznej. Uczyli się historii tylko ci, którzy byli zainteresowani, bo np. nauczyciel był fajny i coś tam w głowie zostało. Zdecydowana większość wychodziła z gimnazjum bez wiedzy historycznej. Szkoła średnia musiała uczyć historii od początku, już na poważnie, ale w groteskowo małym wymiarze, w ciągu 3 lat. Biorąc jednak pod uwagę, że w ostatniej klasie zaczyna się praca przed maturą, rok szkolny kończy się wcześniej, program historii jest realizowany w 2, 5 roku i odbywa się w wielkiej gonitwie. Bez szans pogłębienia wiedzy, wyćwiczenia myślenia historycznego itd.

- Wniosek: trzeba było coś z tym zrobić.

- Tak, ale to, co wymyśliła minister Hall, tylko pogarsza sytuację. Wbrew rozsądkowi, program historii ma być przerabiany tylko raz. Uczeń kończy spójny wykład historyczny w pierwszej klasie liceum. Przez te, w sumie, 4 lata ma po 2 godziny lekcji tygodniowo. To tyle, ile miał w podstawówce w latach 90. Historię zdaje na maturze co dziesiąty uczeń, zakładamy, że 90 proc. młodzieży nie będzie kontynuowało nauczania historii w szkole średniej. W wieku 16 lat, czy nawet 15, jeśli powiedzie się próba wprowadzenia sześciolatków do szkół, zakończy się ich systematyczna nauka historii. A to przecież wiek młodzieńczy czy nawet dziecięcy; uczeń nie jest w stanie zapamiętać, skojarzyć, dokonać analizy. Obraz, który zostaje w głowie, jest komiksowy, pobieżny.

- I to będzie ich koniec przygody z historią.

Reklama

- Tak, bo potem mają być jakieś tam obrazki, ciekawostki - które ministerstwo usiłuje nazwać wykładem historii - między którymi nie ma specjalnych logicznych powiązań. Bez sankcji, zagrożenia, że tego można nie zdać. Skoro już w tej chwili mamy do czynienia z dramatyczną ignorancją, nie tylko historyczną większości młodych ludzi, to za chwilę będzie ona porażająca. Pomogą im w tym urzędnicy ministerialni, akceptując niemądre podręczniki. Prof. Andrzej Nowak opisał, co w nich jest. Autorzy podręcznika historii do pierwszej klasy liceum np., który miał przybliżyć wg ministerstwa meandry dziejów najnowszych, mówi głównie o argumentach przeciwników wybuchu Powstania Warszawskiego. Przy omawianiu powstania „Solidarności” pada wyłącznie nazwisko Wałęsy, o Annie Walentynowicz np. nie wspomina się w ogóle. Te podręczniki są jak tabloidy, wiedza, jaką wyciągną z nich uczniowie, będzie płytka i powierzchowna. To wiedza dla czytelników „Faktu” czy „Superexpressu”.

- A argument, że uczniowie po maturze mają najlepszą wiedzę na temat piramid, bo kilka razy o nich się dowiadują, a o współczesnej historii nie wiedzą nic, bo dziś nie ma na to czasu?

- Jest trafny, bo historii jest mało w stosunku do tego, co było jeszcze w latach 90. Już dziś z wielkim trudem nadążamy z realizacją logicznego wykładu historii. Teraz mamy mieć czas na historię współczesną. To cenne, tyle że będzie to w fatalnym wydaniu. Z zaplanowanej reformy trzeba się wycofać, bo prowadzi do analfabetyzmu funkcjonalnego i kulturowego pokoleń, które byłyby tym objęte. Mamy kontakty z uczelniami, wiemy, jak bardzo się skarżą na ludzi, którzy do nich przychodzą. Bez wyobraźni historycznej, ignorantów, niepotrafiących wypowiadać się w mowie i piśmie. Mamy problem cywilizacyjny i potrzeba rozwiązań, które mogłyby to zahamować. Na pewno nie w ten sposób.

- Władze zasłonią się zaraz dziurą budżetową.

- Trzeba to zrobić maksymalnie bezkosztowo. Na początek np. warto skończyć z fikcją, że wszyscy muszą zdać maturę. Niech ta matura coś znaczy. W tej chwili młodzież nie uczy się - i to nie tylko historii! - bo nie ma po co, skoro i tak matura nie jest trudno osiągalna, a uczelnia i tak wszystkich przyjmie. Reszta to już temat na osobną opowieść.

* Jerzy Sobieski to pseudonim nauczyciela jednej z warszawskich szkół średnich.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paryż: pierwsze obchody Wniebowzięcia NMP w odbudowanej katedrze Notre-Dame

2025-08-15 16:51

[ TEMATY ]

Paryż

Wniebowzięcie NMP

Notre‑Dame

pierwsze obchody

odbudowana katedra

Adobe Stock

W Paryżu trwają pierwsze od zakończenia odbudowy katedry Notre-Dame obchody uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. 14 i 15 sierpnia wierni i turyści biorą udział m.in. w odnowieniu ślubu złożonego przez króla Ludwika XIII i w procesji maryjnej ulicami wyspy Cité. Odbyło się także nadzwyczajne wystawienie relikwii korony cierniowej Jezusa Chrystusa.

Trwająca właśnie procesja zakończy się nieszporami i wieczorną Mszą św. w katedrze pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji paryskiej Emmanuela Tois. W procesji niesiona jest figura Matki Bożej z Dzieciątkiem, podarowana świątyni w 1826 roku przez króla Karola X. Na co dzień przechowywana jest w katedralnym skarbcu.
CZYTAJ DALEJ

„Triumf serca” - to mocny film. Św. Maksymilian przemawia w inny, nowy sposób

2025-08-14 16:36

[ TEMATY ]

film

św. Maksymilian Kolbe

Milena Kindziuk

Kadr z filmu

Nie byłam jeszcze na takiej premierze filmu, podczas której reżyser po projekcji inicjuje na scenie modlitwę. Tak było w tym przypadku – Anthony D’Ambrosio zaskoczył. Później aktorzy mówili, że cała ekipa modliła się na planie przed zdjęciami. I to w filmie czuć. Zwłaszcza, kiedy ogląda się jego najmocniejsze sceny.

Podziel się cytatem - W ostatnich miesiącach widziałem wielu szlachetnych ludzi tracących swoje człowieczeństwo. Zapomniałem już, że na świecie było kiedyś jakieś dobro… A potem to, co on zrobił wczoraj, sprawiło, że sobie przypomniałem” – wyznaje jeden z więźniów w celi śmierci w Auschwitz, patrząc na ojca Maksymiliana Kolbego. - „ Maksymilianie, mogę nie dożyć kolejnego wieczoru, ale chciałbym dołączyć do twojej milicji….”.
CZYTAJ DALEJ

Haniebny transparent kibiców Maccabi Hajfa. Prezydent: Głupota, której nie tłumaczą żadne słowa

2025-08-15 22:38

[ TEMATY ]

Izrael

mecz

PAP/Waldemar Deska

„Głupota, której nie tłumaczą żadne słowa” - napisał prezydent Karol Nawrocki na platformie X reagując na antypolski transparent, który pojawił się na stadionie podczas meczu Rakowa Częstochowa z Maccabi Hajfa.

Spotkanie w ramach 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Konferencji odbyło w węgierskim Debreczynie. W trakcie spotkania kibice z Izraela wywiesili absolutnie skandaliczny transparent. Izraelscy kibice napisali:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję