Dzień 1 maja br. został wyznaczony przez Biskupa Legnickiego, na rozpoczynający peregrynację obrazu św. Józefa po parafiach naszej diecezji. Peregrynacja będzie przebiegała pod hasłem: „Ze św. Józefem o wiarę potwierdzoną życiem”.
Uroczystość rozpocznie się w legnickiej katedrze o godz. 12.00. Po Mszy św. obraz zostanie przekazany do pierwszej parafii - pw. św. Jana Chrzciciela w dekanacie Legnica Katedra. W kolejnych dniach obraz będzie odwiedzał pozostałe parafie w dekanacie. Od 3 V parafię św. Jacka, w Legnicy, od 6 V parafię św. Rodziny w Legnicy, od 9 V parafię w Rzeszotarach, a od 13 V legnicką parafię św. Józefa Opiekuna Zbawiciela. Następnie, od 16 V obraz zostanie przekazany do dekanatu Legnica Zachód.
Na czas peregrynacji zostały przygotowane specjalne pomoce duszpasterskie, które zawierają szereg katechez, rozważań, nabożeństw, modlitw i pieśni, które mogą pomóc w przeżyciu dni nawiedzin parafii przez obraz św. Józefa. Odwiedziny parafii winna poprzedzać także nowenna do św. Józefa.
Do dyspozycji wiernych przygotowano także specjalne modlitewniki. Zawierają one 2 propozycje modlitwy nowennowej, 2 litanie, pieśni i szereg modlitw do św. Józefa. Wśród tych ostatnich znajdziemy np. modlitwy męża i ojca, żony i matki, o dobre wychowanie dzieci, za konających a nawet „Telegram do św. Józefa w nagłej potrzebie”.
Różnorodność tych modlitw świadczy o tym, że chociaż św. Józef z kart Pisma Świętego jawi się nam jako „milczący święty”, to jednak na przestrzeni wieków chrześcijanie znali go bardzo dobrze i obierali sobie za patrona różnych dzieł. Przez to też staje się nam tak bliski. Józef doświadczył bowiem goryczy, zwątpienia i rozczarowania, strachu i niepewności - ale pewnie i dumy, że został wybrany, by zaadoptować na ziemi Syna Bożego, satysfakcji, że udało mu się ochronić rodzinę w niebezpieczeństwie, a potem zapewnić jej spokojny byt. I choć miał trudne do wyrażenia szczęście, móc dzień po dniu być blisko Jezusa, to przecież jego życie było zwyczajne: tak samo jak dziś każdy ojciec rodziny musiał zarobić na utrzymanie, troszczyć się o chłopca, który czasem sprawiał kłopoty i przysparzał zmartwień - jak wtedy, gdy samowolnie został w Jerozolimie. Dlatego m.in. może on być też dla nas wzorem wiary i zaufania Bogu nawet w sytuacjach, po ludzku sądząc, bez wyjścia; może być przykładem wierności Bogu, którego drogi nie zawsze są zrozumiałe. Wiara ojca jest bardzo ważna dla rodziny, bo dzieci patrząc na swojego tatę, wyrabiają sobie obraz Boga, do którego modlą się: Ojcze nasz.
Te i inne przymioty św. Józefa będziemy mogli na nowo sobie przypominać i poznawać podczas rozpoczynającej się peregrynacji, która potrwa do 25 X 2015 r., kiedy to obraz powróci do legnickiej katedry.
Warto więc w tym czasie sięgać po różne publikacje dotyczące osoby św. Józefa, a wśród nich np. po adhortację Jana Pawła II „Redemptoris custos” - Opiekun Zbawiciela, która mówi o św. Józefie, jego życiu i posłannictwie w życiu Chrystusa i Kościoła.
Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem.
Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie.
Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
14 sierpnia do domu Matki Bożej Częstochowskiej dotarli pątnicy 47. Pieszej Pielgrzymki z Lublina na Jasną Górę.
W 12 dni (grupa chełmska w 14.) pokonali ponad 300 km. Jednak pielgrzymka trwa cały rok. Jak mówi przewodnik ks. Paweł Saran, „jest w sercach tych, którzy ją przeżywali, bo to nie turystyczna wędrówka, ale rekolekcje w drodze, które zostawiają trwały ślad”. W Roku Jubileuszowym pielgrzymowało 1100 osób, do nich dołączyło 350 na szlaku w ramach opcji „Ile możesz”. Duchową opiekę nad pątnikami sprawowało 29 kapłanów, 1 diakon, 7 kleryków i 8 sióstr zakonnych. W służbach pielgrzymkowych (m.in. porządkowych, kwatermistrzowskich, medycznych i w sekretariacie) służbę pełniło ponad 60 osób. Najmłodszym pątnikiem było 3-miesieczne dziecko, które pielgrzymowało z siostrami Kapucynkami, najstarszym 83-letnia kobieta. Szczególnym pątnikiem był ks. Józef Brodaczewski, który w 70. roku życia, po przejściu na emeryturę, wyruszył z Tomaszowic, by podziękować Matce Bożej za opiekę; to była jego pierwsza piesza pielgrzymka! W pielgrzymkowej rodzinie znalazło się też niemal 1500 osób, które złożyły intencje w ramach funduszu „Idę z Tobą”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.