Reklama

Nie lękajcie się zawierzyć Bogu swojego życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maturzystom z diecezji legnickiej początek wiosny - 21 marca kojarzy się nie z dniem wagarowicza, a z doroczną pielgrzymką na Jasną Górę. W tym roku do narodowego sanktuarium przybyło 3, 5 tysiąca maturzystów, z którymi pielgrzymowało 50 księży, 200 nauczycieli, katechetów i dyrektorów szkół.
Tak wielka liczba maturzystów pokazuje, że w dzisiejszych trudnych czasach młodzież chce zawierzać swoje życie i swoją przyszłość Matce Najświętszej, do której tak licznie przybywa. Wielu z nich na Jasną Górę przyjechało po raz pierwszy, ale, jak zaznaczają, nie ostatni.
Witając wszystkich zebranych w bazylice ks. dr Sławomir Stasiak, dyrektor Wydziału Katechetycznego i główny organizator pielgrzymki maturzystów diecezji legnickiej mówił, że wybór drogi życiowej u progu dorosłości jest bardzo ważny pod każdym względem, także religijnym i cieszył się, że w tak ważnym momencie maturzyści pielgrzymują do Maryi naszej Matki, do której przychodzi się z najtrudniejszymi pytaniami. Ks. Stasiak zachęcał maturzystów także do aktywnego i głębokiego uczestnictwa w pielgrzymce.
Hasłem przewodnim były słowa zaczerpnięte z tegorocznego programu duszpasterskiego „Kościół naszym domem”. Taki był też temat konferencji, którą wygłosił diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Janusz Wilk. Mówił o tym, co trzeba zrobić, aby pokochać Kościół i o tym, jak trudno jest dzisiaj mówić młodemu człowiekowi o Kościele. Ukazał piękno Kościoła - Domu nawiązując do obrzędu sakramentu chrztu świętego. Ukazał Kościół, jako nasz wspólny dom, o który trzeba się troszczyć i dbać, i że jest On naszym ocaleniem i zbawieniem. Zachęcał młodych ludzi do głębszego pokochania Pana Boga i poznawania Go. Namawiał do tego, aby nie bać się dać poprowadzić Panu Bogu, który będzie nam błogosławił i każdy z nas znajdzie swoje miejsce w Kościele. Dopełnieniem konferencji było świadectwo Marcina z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Legnickiej, który mówił o swoim doświadczeniu Kościoła.
Po wykładzie w samo południe w Kaplicy Matki Bożej przed Cudownym Obrazem została odprawiona Msza św., której przewodniczył bp Marek Mendyk. Do wszystkich zebranych słowa powitania skierował podprzeor Jasnej Góry o. Mieczysław Polak, który mówił: „Kiedy stajecie wobec waszej przyszłości, waszych marzeń, projektów, przed wyborem drogi życiowej albo potwierdzacie ten wybór, nie lękajcie się zawierzyć Bogu swojego życia, uczcie się tego od Maryi, Ona was poprowadzi, wybłaga wam siłę, byście szli za Chrystusem każdego dnia i w każdej sytuacji. Ona pomoże wam wejść w dorosłe życie z Chrystusem i wiernie kroczyć drogą chrześcijańskiego powołania”.
Bp Marek Mendyk mówił do maturzystów na temat wiary: „Trzeba nam wiedzieć, że wiara nie jest w sprzeczności z największymi ideałami, jakie człowiek nosi w sobie, wręcz przeciwnie, to wiara uwzniośla te ideały, to wiara je udoskonala, to dzięki niej moje życia nabiera swoistego smaku, który pozwala bezpieczniej przejść przez codzienne zmagania z rzeczywistością. Trzeba nam zatem prosić o taką wiarę, dzięki której będziemy umieli i chcieli rozwiązywać najróżniejsze problemy naszego życia. To ona pozwala i motywuje, aby w życiu szukać miłości, szukać prawdy. Niech was nie załamują i nie hamują żadne przeciwności, nie bójcie się świata, ani przyszłości, nie lękajcie się słabości, uwierzcie w to, że jest z wami Ten, który powiedział o sobie, że jest Drogą, Prawdą i Życiem”. Ksiądz Biskup zachęcał także maturzystów, aby wybierali życie z Bogiem, oraz trwali z Jezusem i dobrze realizowali w swoim życiu Jego naukę.
Ostatnim punktem pielgrzymki była odprawiona na jasnogórskich wałach Droga Krzyżowa, do której rozważania przygotowała młodzież z Zespołu Szkół im. Narodów Zjednoczonej Europy z Polkowic. W tym roku oprawę muzyczną liturgii oraz Drogi Krzyżowej przygotował chór z gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II z Polkowic. W czasie Drogi Krzyżowej młodzież niosła na swoich ramionach krzyż, który poświęcił bł. Jan Paweł II i który towarzyszył obchodom Dni Młodych w 1991 r.
Z przebiegu pielgrzymki bardzo zadowolony był dyrektor Wydziału Katechetycznego ks. dr Sławomir Stasiak, który mówił: „Po raz kolejny przekonaliśmy się, że młodzież naszej diecezji jest wspaniała i potrafi cenić prawdziwe wartości. Obserwowałem to w czasie konferencji w bazylice. Młodzież była po prostu zasłuchana. Szczególnym momentem była jak zwykle Droga Krzyżowa. Młodzi niosący papieski krzyż, jak przed laty, w 1991 r., pokazują w ten sposób, że są przyszłością naszego narodu, przyszłością pełną wiary, nadziei i miłości”.

Reklama

* * *

Wypowiedzi maturzystów

Na pielgrzymkę pojechałem zawierzyć się Matce Bożej. Przed Cudownym Obrazem ofiarowałem moją przeszłość i moją przyszłość, prosząc, aby Matka Boża była przy mnie, szczególnie podczas matury. Na Jasnej Górze przyjąłem sakrament pokuty, który pojednał mnie z Bogiem i dodał siły. Głęboko przeżyta Eucharystia napełniła mnie radością.
Ireneusz Wawrzoła, kl. IVH, Zespół Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Legnicy

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pielgrzymkę staraliśmy się przeżyć w atmosferze jedności, kiedy to łączyła nas ta sama intencja. Modliliśmy się w tym samym miejscu, co sprawiało, że obecność Ducha Świętego dało się odczuć nawet poza murami tego świętego miejsca. Wyjechaliśmy stamtąd przepełnieni nadzieją w powodzenie naszych życiowych planów.
Mateusz Maciejewski klasa 4H ZSEM w Legnicy

W Częstochowie byłem po raz pierwszy. Obecność tam wywarła na mnie ogromne wrażenie, szczególnie, kiedy modliłem się przed Cudownym Obrazem, prosząc Matkę Bożą o zdanie matury, a także w swoich intencjach. W modlitwie pamiętałem również o rodzinie i kolegach z klasy, którzy nie mogli tam z nami być. Na pewno w przyszłości wrócę na Jasną Górę, aby przeżyć to jeszcze raz. Dziękując Matce Bożej za opiekę i wyproszone mi łaski.
Piotr Grygorcewicz kl. IV „k” Zespół Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Legnicy

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję