Reklama

Wolność i granice

Niedziela bielsko-żywiecka 11/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

REDAKTORZY JDR: - Na przełomie marca i kwietnia w Jezuickim Domu Rekolekcyjnym w Czechowicach-Dziedzicach będziemy mogli uczestniczyć w sesji weekendowej „Wolność i granice” prowadzonej przez Panią oraz ojców jezuitów. Współcześnie obserwuje się dość duży chaos w rozumieniu pojęć: wolność i granice. Jakie ujęcie zostanie przedstawione uczestnikom sesji?

DOROTA PRZYGRODZKA: - Będzie to jedna z sesji, w czasie których chcemy popatrzeć na dane zagadnienie z perspektywy duchowości i psychologii. Tym razem proponujemy zatrzymać się nad pojęciem wolności i granic. O wolności słyszymy obecnie często, przy różnych okazjach, czasem jednak mam wrażenie, że jest to raczej postawa propagująca egocentryczne realizowanie własnych impulsów, zachcianek, które wcale ostatecznie nie prowadzą do szczęścia i spełnienia. Osoby, które w dzieciństwie nie były wychowywane w jasnych normach, często w życiu dorosłym mają poczucie chaosu i często żal do rodziców o brak wprowadzenia w życie. Jan Paweł II postawił kiedyś pytanie: „Czy korzystając z wolności zachowaliśmy własną godność?”.

- Co to znaczy być człowiekiem wolnym?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- I tu znów chciałabym zacząć od słów bł. Jana Pawła II: „Wolność jedynie zewnętrzna, bez wyzwolenia wewnętrznego rodzi chaos”. Chcemy zająć się tą właśnie wolnością wewnętrzną. W ujęciu psychologicznym warto postawić sobie pytanie, czy rozumiemy nasz sposób funkcjonowania w relacjach. Czy umiemy realizować nasze pomysły, które zgodne są z naszymi potrzebami, wartościami, czy czujemy jakieś ograniczenia, na czym one polegają. Czy potrafimy odróżnić nasze uczucia od przekonań w różnych sytuacjach? Św. Ignacy w Fundamencie „Ćwiczeń” mówi o tym, że „trzeba nam być ludźmi obojętnymi, … że trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni”. Jeśli chcemy iść w stronę wolności to warto pochylić się nad tym właśnie drogowskazem.

- Wolność i granice, we współczesnej kulturze wydają się brzmieć sprzecznie. Czy możliwe jest harmonijne współistnienie tych dwóch pojęć?

- Pojęcie granic, podobnie jak wolności, może być wieloznaczne; często w pierwszym momencie myślimy o ograniczeniach, które mogą nas zniechęcać. Tymczasem każdy człowiek dla normalnego życia potrzebuje własnej przestrzeni, tak zewnętrznej, jaki i wewnętrznej. Te zewnętrzne granice wyznaczają obszar naszego terytorium, mają nas strzec przed nadużyciami, a ich jednak przepuszczalność pozwala na komunikowanie się z innymi. Potrzebujemy dużej bliskości, ale też spotykamy różnych ludzi przypadkowych i umiejętność postawienia w odpowiednim miejscu granic staje się niezbędna dla poczucia własnej godności i wolności. Granice wewnętrzne pozwalają na prawidłowe funkcjonowanie naszej psychiki. Podobnie w życiu duchowy jest potrzebna pewna umiejętność wymagania od siebie, stawiania granic w związku z wartościami, które uwewnętrzniliśmy.

- Podobny dylemat może pojawić się przy zestawieniu takich pojęć jak pokora i asertywność. Czy są wzajemnie zgodne?

- Jan Paweł II w „Centesimus annus” pisał, że w świece bez prawdy wolność traci swoją treść, a człowiek zostaje wystawiony na pastwę namiętności i uwarunkowań jawnych lub ukrytych. Dla św. Teresy z Avila pokora to chodzenie w prawdzie. Asertywność również jest postawą, w której świadczymy o prawdzie, ale nie w sposób agresywny czy podporządkowany. Mówiąc o swoich potrzebach, wypowiadając swoje zdanie mamy okazję do stanięcia w prawdzie przed drugim. Oczywiście respektujemy wolność osoby, do której kierujemy nasz komunikat, przyjmując jej prawo do odmowy. Tak samo my mamy prawo w wolności podzielić się z drugim odmawiając sobie.

Weekendowa sesja „Wolność i granice” odbędzie się w Domu Rekolekcyjnym św. Józefa w Czechowicach-Dziedzicach w dniach 30 marca - 1 kwietna. Podczas spotkań w jezuickim ośrodku uczestnicy zgłębiają różne aspekty życia chrześcijańskiego. Poruszane tematy pozwalają przenieść doświadczenie wiary na grunt codziennego życia. Sesje weekendowe odbywające się w Domu Rekolekcyjnym św. Józefa w Czechowicach-Dziedzicach to również czas wyciszenia, odpoczynku, z możliwością rozmów z kierownikiem duchowym oraz zaproszonym prelegentem. Więcej informacji można uzyskać na stronie
www.czechowice.deon.pl.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję