Reklama

Dzieci i my

Klocki w areszcie

Niedziela warszawska 10/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Klocki leżały sobie grzecznie w pudełku. Dziewczynki się nimi nie interesowały, tylko Michał od czasu do czasu przewracał pudło do góry dnem i wyrzucał klocki na podłogę. Któregoś dnia mój mąż uznał, że miejsce, które zajmuje pudło z klockami, jest nam potrzebne na coś innego, i wyniósł je na strych. Jesteśmy bowiem szczęśliwymi posiadaczami strychu - ale o tym za chwilę. Klocki przemieszkały w areszcie kilka tygodni, a potem wróciły. W tym dniu przeczytałam pół książki. Cała trójka po prostu utonęła w klockach na kilka godzin. Budowali wieże, statki, pałace. Nawet Michał, który - jak nam się wydawało - jeszcze nie wie, o co właściwie chodzi w tej zabawie, budował z zapałem, potem niszczył i znowu budował.
Strych (może być też pawlacz w przedpokoju lub piwnica u dziadków) to użyteczna pomoc wychowawcza, przynajmniej gdy chodzi o zabawki. U nas przez siedem lat nazbierała się tego nieprawdopodobna wręcz ilość. A wcale nie jesteśmy zwolennikami zasypywania dzieci zabawkami - przeciwnie, raczej powstrzymujemy rodzinę i znajomych przed kupowaniem kolejnych rzeczy. Większość tego dobytku trzymamy w kartonach na strychu i staramy się, żeby dzieciaki miały pod ręką najwyżej po kilkanaście przedmiotów. Zabawki co chwilę zmieniają miejsce pobytu. Wtedy dzieci się nimi nie nudzą i są w stanie je posprzątać. A jaka to frajda, kiedy się pójdzie z mamą rozwieszać pranie i wygrzebie się z pudła dawno niewidzianą lalkę!
Nie wiem jak Państwo, ale ja mam wrażenie, że nasze dzieci mają już wszystko. One oczywiście twierdzą inaczej i co rusz domagają się czegoś nowego. Ale nawet kiedy chcę im coś kupić, np. na urodziny, i wchodzę do sklepu, to widzę, że właściwie nie mam z czego wybierać. Domek dla lalek? Może ten jest większy i bardziej kolorowy, ale domek już mają. Samochód? Tylko czym on się właściwie różni od tych trzydziestu, które Michał już ma? Specjaliści twierdzą, że dziecku wystarczy 10-15 zabawek, tylko odpowiednio dobranych. Jedna konstrukcyjna, inna logiczna, techniczna, muzyczna, manipulacyjna, do przytulania, do zabawy w role, do ćwiczenia koordynacji itd. Kolejna obserwacja - tandetne zabawki mają krótki żywot. Kiedyś wydawało mi się, że skoro dzieci szybko się nudzą zabawkami i je zużywają, można im kupować tańsze. Teraz już wiem, że to nieprawda, choć nie do końca rozumiem, dlaczego. Może chodzi o to, że maluchy szybko się zniechęcają do czegoś, co się rozpada - nawet gdy odpada tylko jedna część? A może jednak wbrew temu, co twierdzą na początku, jaskrawe kolory i marne wykonanie jednak je rażą? I kolejna obserwacja - w zabawie najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miłej zabawy zatem życzę!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orędowniczka cierpiących

Niedziela Ogólnopolska 11/2024, str. 18

[ TEMATY ]

św. Rafka

wikipedia.org

Św. Rafka, dziewica

Św. Rafka, dziewica

Nazwano ją św. Ritą Bliskiego Wschodu. Patronuje chorym, cierpiącym i prześladowanym.

Ta libańska mniszka żyła w ścisłej jedności z Chrystusem. Swoim życiem pokazała, jak przemieniać ból i cierpienie w drogę światła i chwały dla Boga. Przyszła na świat w rodzinie maronitów w Himlaya jako Boutroussyeh (Pietra) Choboq Ar-Rayes. Od młodości jej jedynym pragnieniem było życie zakonne, co nie spotkało się z aprobatą rodziny, która chciała wydać ją za mąż. Mimo sprzeciwu wstąpiła do Zgromadzenia Córek Maryi w Bikfaya. Posłusznie i sumiennie wykonywała powierzone jej obowiązki, początkowo pracowała w seminarium w Ghazir, a od 1860 r. – jako nauczycielka i wychowawczyni w szkołach prowadzonych przez zgromadzenie, do którego należała.
CZYTAJ DALEJ

"Orzech" jest patronem. To wielkie zadanie

2025-03-22 13:04

ks. Łukasz Romańczuk

Podczas Mszy św. przed uroczystym nadaniem imienia przedszkola ks. Orzechowskiemu

Podczas Mszy św. przed uroczystym nadaniem imienia przedszkola ks. Orzechowskiemu

Przedszkole Publiczne “Koszałki-Opałki” we Wrocławiu przy ul. Irkuckiej otrzymało imię ks. Stanisława “Orzecha” Orzechowskiego. Była to okazja do wspólnej modlitwy na Eucharystii w kościele na wrocławskim Zakrzowie oraz symbolicznego odsłonięcia napisu na ścianie.

-Dziś piękna uroczystość nadania imienia ks. Stanisława Orzechowskiego przedszkolu znajdującego się na terenie naszej parafii. Kapłan wszystkim dobrze znany, a przez długie lata był przewodnikiem PPW na Jasną Górę, a przez ostatnie tygodnie został szerzej poznany przez wystawę, która jest w naszej świątyni. Mogliśmy się zapoznać z jego słowem, działaniami - mówił ks. Wiesław Karaś, proboszcz parafii św. Jana Apostoła we Wrocławiu - Zakrzowie we wstępie do liturgii, a jej przewodniczący, ks. Jacek Froniewski, kanclerz Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej, dodał: - Jest to okazja, aby podziękować za wszystko, co “Orzech” dla nas uczynił.
CZYTAJ DALEJ

Zostawiły w sercach głęboki ślad

2025-03-22 19:26

Magdalena Lewandowska

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś.

Na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu odbył się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych, których rodzice nie odebrali ze szpitala.

Wiele osób przybyło wspólnie się modlić i pożegnać dzieci utracone. Eucharystii i pochówkowi przewodniczył franciszkanin o. Dominik Banaś. W homilii wskazywał, by odpowiedzi na trudne pytania i ukojenia w bólu szukać na krzyżu Chrystusa. – Wpatrując się w krzyż, na którym wisi Jezus Chrystus, widzimy że Bóg umiera z miłości. Krzyż pokazuje nam, jak Bóg kocha człowieka, jak pragnie zbawić każdego człowieka. Bóg pragnie także zbawienia tych dzieci utraconych – tłumaczył franciszkanin. – Kiedy wpatrujemy się w przebity na krzyżu bok Jezusa, w Jego otwarte serce, zobaczymy, że tam wyryte jest imię każdego z nas. W sercu, które jest pełne miłości, w sercu, które przygarnia i pociesza każdego. To jest nasza nadzieja – przekonywał. Prosił rodziców doświadczający straty dziecka, by swoje serca złożyli w sercu Jezusa: – To dziecko jest dla nas niepowtarzalne, jedyne i ta strata ma prawo boleć i rozdzierać nasz serca, bo kochamy. Ale nie zapominajmy, że Bóg również kocha. Jeśli nasze zbolałe serce złożymy w Jego sercu, w sercu, które jest ogniskiem miłości, wtedy doznamy ukojenia i uleczenia Bożą miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję