Reklama

Wiosna Kościoła

Niedziela świdnicka 10/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JULIA A. LEWANDOWSKA: - Podczas I Kongresu Ruchów Katolickich w Polsce papież Jan Paweł II skierował do zebranych słowa: „Niezwykły rozkwit ruchów i stowarzyszeń katolików świeckich w Kościele jest jednym z wielkich znaków czasu, który trzeba ciągle na nowo odczytywać”. Ten dynamizm rozwoju ruchów określa się mianem „wiosny Kościoła”. Jak przedstawia się sytuacja stowarzyszeń młodzieżowych w diecezji świdnickiej?

KS. DOMINIK WARGACKI: - Niewątpliwie w czasach nam współczesnych ludzie czują potrzebę włączenia się w życie Kościoła. Nie wystarcza już samo uczestnictwo w sakramentach czy nabożeństwach. Istnieje potrzeba działania, a właściwie współdziałania świeckich i duchownych. Nie omija ten problem także młodzieży, która ze swej natury ciekawa jest pewnych spraw i pragnie czynnie w nich uczestniczyć. Przejawia się to chociażby we wspomnianych przez Panią ruchach i stowarzyszeniach katolickich, które istnieją także w naszej diecezji. Są to: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Ruch Światło-Życie, Eucharystyczny Ruch Młodych, Odnowa w Duchu Świętym czy Służba Liturgiczna. Praktycznie przy każdej większej wspólnocie parafialnej istnieją schole czy grupy modlitewne i biblijne, które także gromadzą młodych pragnących nawiązać głębszą relację z Bogiem, ale i ze swoimi rówieśnikami, którzy wierzą i myślą w jedności z Kościołem. Są oni naszym wspólnym skarbem oraz ewangeliczną rolą, którą powinniśmy docenić i pięknie uprawiać, aby wydała dobry owoc świętości i chrześcijańskiego świadectwa.

- Czego młodzi ludzie szukają we wspólnotach?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Poszukiwania i oczekiwania są pewnie różne. Mimo iż żyjemy w świecie, który ponoć staje się globalną wioską, czyli takim światem, w którym masowe media powinny usuwać mury dzielące ludzi, umożliwiając im komunikację na masową skalę, to jednak młodzi czują się wyizolowani, samotni. Potrzebują relacji, bliskości, wspólnej rozmowy na tematy, które ich nurtują - także tematy dotyczące wiary i jej przeżywania. Zauważam także potrzebę odnajdywania kierownika duchowego, który pomoże przejść przez zawirowane propozycje świata w zgodzie z sumieniem i przesłaniem Ewangelii.

- Co wspólnota młodzieżowa powinna zaoferować młodemu człowiekowi?

- Ci, którzy przybywają do wspólnot, bardzo często szukają świadków Ewangelii. Widzą, że świat, czasem nawet ich najbliżsi, nie potrafią zrozumieć przesłania Kościoła. I to jest nasze zadanie - we wspólnocie starać się odnajdywać dzisiejszą realizację chrześcijańskiego stylu życia: myślenia, mówienia, działania.

Reklama

- Jakie są najważniejsze dylematy młodych?

- Niestety, młodzi ludzie bardzo często popadają w pesymizm - jest to owoc frustracji naszego społeczeństwa, które po upadku komunizmu nie potrafi zrealizować zamierzonych pragnień. Widoczny jest także brak umiejętności życia z innymi, brak odwagi w podejmowaniu ważnych i odpowiedzialnych decyzji oraz brak konsekwentnego wypełniania powierzonych zadań czy zobowiązań (to owoc bezstresowego wychowania). Wszystko to prowadzi często do bezcelowości ich życia - nie widzą sensu swojego istnienia, nie czują się potrzebni. Pojawiają się podstawowe pytania: Jak żyć? Co jest dobre, a co złe? Rzeczy i sprawy oczywiste tracą swoją wyrazistość, są zamazane przez zbyt wielką ilość proponowanych przez świat filozofii życia - często zakłamanych, bzdurnych.

- Jak przełożyć prawdy wiary i twarde wymogi moralne, by trafiły do młodego człowieka? Jakim językiem mówić o wierze? Jak dotrzeć do tych, którzy Kościół omijają szerokim łukiem?

- Nie ma gotowych recept. Ile ludzi, tyle sposobów docierania z Ewangelią - indywidualna praca. Zakończyły się czasy masowej ewangelizacji. Najpierw jednak należy młodym przedstawić Boga jako Ojca, który kocha, a Kościół jako wspólnotę, rodzinę otwartą na człowieka i zatroskaną o jego dobro. Jeżeli tu wzrośnie zaufanie, wtedy wymagania będą inaczej przyjmowane. A co do tych, którzy Kościół omijają - to już ogromne zadanie dla ich rówieśników, tych, których formujemy w naszych wspólnotach. Zadanie, do którego muszą dorastać, uświadamiając sobie słowa Jezusa, które skierował nie tylko do duchownych, ale do wszystkich Jego uczniów: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”.

- W parafii pw. Chrystusa Króla w Dzierżoniowie prowadzi Ksiądz Duszpasterstwo „Przystań”. Proszę opowiedzieć Czytelnikom „Niedzieli Świdnickiej”, jak wygląda praca z tymi młodymi ludźmi.

- Duszpasterstwo składa się z kilku grup, w których funkcjonowaniu pomagają także świeccy animatorzy. Nasz wspólna praca podejmowana jest na wielu płaszczyznach, bo człowiek jest istotą wielowymiarową. Odbywają się tu spotkania grupy teatralnej i scholi, co daje młodym możliwość odkrywania i rozwijania talentów i zainteresowań. W trosce o rozwój duchowy organizujemy spotkania grupy biblijnej, modlitewnej i oazowej, co sprzyja pogłębianiu i budowaniu wiary. Chcemy także wychowywać naszą młodzież do wrażliwości na drugiego człowieka oraz nauczyć, jak żyć z innymi i dla innych. Pomocą w tym są wspólne akcje na rzecz potrzebujących, wyjazdy na wycieczki i górskie rajdy. Pamiętamy także o zabawie - jej też trzeba się uczyć w dzisiejszych czasach, dlatego organizujemy przyjęcia sylwestrowe, karnawałowe itp. Podczas naszych wspólnych spotkań podkreślam także, że „Przystań” jest duszpasterstwem młodzieży, a więc to młodzi, którzy tu przychodzą, są odpowiedzialni za to dzieło - za jego funkcjonowanie, rozwój. To oni mają stać się apostołami, którzy wyjdą do innych (w obecnych czasach nie jest łatwo nam, kapłanom, trafić do pewnych grup osób). Dzięki takiemu zaangażowaniu udaje się ich zintegrować - mają wspólny cel, zadania, które uczą ich być ze sobą, wspólnie rozwiązywać problemy. Bardzo ważny jest w tym wszystkim aspekt duchowy - to grupa modlitewna jest sercem naszego duszpasterstwa.
Obecnie przygotowujemy się do przeprowadzenia w naszej wspólnocie peregrynacji obrazu Matki Bożej Niezawodnej Nadziei - Patronki Młodzieży. Będzie Ona nawiedzała domy rodzinne wszystkich należących do „Przystani” i Służby Liturgicznej, przynosząc Jezusa, a wraz z Nim miłość, pokój, radość i Boże błogosławieństwo. Zjednoczy wszystkich swą obecnością i matczyną opieką. Będzie to piękne dzieło ewangelizacyjne także w kręgach rodzinnych naszych „przystaniowiczów”.

- 27 lutego przypadła 25. rocznica śmierci sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Czy z tej okazji Oaza w jakiś szczególny sposób świętowała wspomnienie swojego Założyciela?

- Rocznicę każdy rejon i poszczególne wspólnoty upamiętniają indywidualnie - u siebie. Główne uroczystości miały miejsce w rejonie świdnickim Ruchu Światło-Życie: 27 lutego w parafii pw. św. Józefa w Świdnicy. O godz. 18.30 sprawowana była Msza św. o rychłą beatyfikację Sługi Bożego.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję