Mateusz to dobry przykład wykorzystania internetu w codziennej pracy ewangelizacyjnej. Mieszkają w różnych miastach (Bydgoszcz, Szczecin, Warszawa). Ich podstawową formą kontaktu jest poczta elektroniczna. Ich stronę odwiedza miesięcznie około 100 tysięcy internautów. Mowa, oczywiście, o jednym z najpopularniejszych w Polsce portalu chrześcijańskim - www.mateusz.pl
Pomysłodawcy
Dwóch zapaleńców Krzysztof Jurek i Andrzej Rozkrut na co dzień pracujących z komputerem "odkryło" internet. Chcieli poszukać czegoś chrześcijańskiego... i tak to się zaczęło. Krzysztof, Andrzej oraz dominikanin o. Wojciech Jędrzejewski (dołączył w pierwszych tygodniach) to trio odpowiedzialne za narodziny Mateusza, strony internetowej, która niesie Dobrą Nowinę oraz dialoguje z internautami, nierzadko rozwiewając wątpliwości, przedstawiając Prawdę. Cała "Trójka" to ludzie związani ze wspólnotami "Wiara i Światło". Krzysztof Jurek był jednym z uczestników życia grup WiS w Bydgoszczy, ojciec Wojciech był w Szczecinie diecezjalnym kapelanem, a Andrzej Rozkrut przewodził ( wraz z żoną Ewą) ruchowi w Polsce północno-zachodniej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Początki
Reklama
"Założenia były proste: spróbujmy zrobić coś pozytywnego bez angażowania wielkich środków, na własne konto, bez szukania wrogów, bez polityki, otwarci na wszystkich chrześcijan" - wspomina Krzysztof Jurek. "Chcemy przede wszystkim trafiać do ludzi, którzy niekoniecznie są tzw. zaangażowanymi katolikami" - dodaje Andrzej Rozkrut. Pierwsze miesiące to czas pomysłów, dyskusji, poszukiwania właściwej formuły i autorów, poznawania tajemnic hipertekstu (html). Pod koniec marca 1996 r. odbyły się pierwsze próby w sieci, uwagi znajomych i przypadkowych surferów. W zasadzie już w maju wypracowali zakres i formę, która nie zmieniła się do dnia dzisiejszego. "Wielu ludzi nam pomagało, np. w pierwszych latach KAI i jej prezes Marcin Przeciszewski oraz wiele innych osób, które trudno tu wymienić z nazwiska". Oficjalnie Mateusz ruszył 29 maja 1996 r., kiedy to pojawił się w ujednoliconej szacie graficznej i z założonym licznikiem, który pozwala ustalić liczbę odwiedzających.
Imię
Mateusz Chrześcijański Serwis - nazwa nawiązuje do postaci celnika Mateusza, który był Zwykłym człowiekiem z grzechami i kłopotami. Pierwotnie miała to być nazwa robocza. Z czasem autorzy stwierdzili jednak, że żadne inne imię nie oddaje istoty przedsięwzięcia.
Konkordat
Mimo iż twórcy portalu nie chcieli angażować się w politykę, uznali za stosowne zamieścić pełny tekst konkordatu, wokół którego toczyło się wówczas (1996 r.) wiele debat. Było to jedyne miejsce, w którym można było zapoznać się z treścią dokumentu. Dzięki temu adres Mateusza zaczął się pojawiać na łamach prasy, co automatycznie spowodowało kilkukrotny wzrost odwiedzających stronę.
Mateusz "od kuchni"
Reklama
"Tworzenie Mateusza to nie tylko techniczne opracowywanie dokumentów
w języku html. Sporo czasu zajmuje propagowanie internetu wśród ludzi
´religijnych´, przekonywanie, pokazywanie, czy samo buszowanie po
sieci - mówi Andrzej Rozkrut. - Tych, na których nam zależy, nachodzimy
aż do znudzenia, żeby tylko zgodzili się na opublikowanie swoich
materiałów w sieci. Mamy kilku stałych czytelników-korespondentów,
podsyłających ciekawe informacje".
Decyzje o wyborze tematu i publikacji tekstu podejmowane
są wspólnie. Każdy ma "swoje" działy, którym szefuje. Krzysztof Jurek
odpowiada za sprzęt, rozwiązania informatyczne oraz za obsługę poczty
- czyli zaplecze, którego nie widać. O. Wojciech Jędrzejewski jest
ambasadorem w stolicy i "kontaktem" ze znakomitymi osobami, np. z
o. Jackiem Salijem, o. Karolem Maissnerem czy Janiną Ochojską. Andrzej
Rozkrut odpowiedzialny jest za techniczne opracowywanie materiałów
i ich udostępnianie. W ostatnim czasie nieocenioną pomocą i autorką
wielu tekstów jest Ewa Rozkrut - żona Andrzeja, która szczególnie
dobrze czuje się w tematyce rodzinnej.
Coś dla każdego
Reklama
Na stornie www.mateusz.pl znaleźć można czytania na każdy dzień
wraz z komentarzami, homilie na niedzielę i święta, skrzynkę intencji,
które są przekazywane Siostrom Karmelitankom w Szczecinie, czy wreszcie
interaktywne rekolekcje. Celem Mateusza jest przekonywanie przez
dialog. Tak powstała strona Małe życie, na której autorzy starają
się obiektywnie przedstawić aktualne problemy współczesnego człowieka,
prezentując głosy zwolenników, jaki i przeciwników omawianego tematu.
Ludzie to ciekawy dział, który pokazuje dobrych ludzi
i wydobywa na światło dzienne to, co było ich motorem działania,
inspiracją, siłą. Znaleźć tam można m.in. sylwetki świętych, a także
np. Marka Kotańskiego czy muzyków grających "twardy czadowy rock"
. Jak podkreślają autorzy strony, portal Mateusz jest inicjatywą
ludzi świeckich, jednak adresowany jest do wszystkich! Zarówno dla
duchownych, świeckich wierzących czy też niewierzących, kobiet i
mężczyzn, bez względu na wiek, status czy miejsce zamieszkania...
Od ponad roku najważniejszą i najbardziej wymagającą jest rubryka:
Pytania o Wiarę. Bardzo dużo listów trafiało do Mateusza i w wielu
z nich powtarzały się te same pytania. Dlatego autorzy strony postanowili
uruchomić specjalny dział, w którym odpowiadają na nie znawcy tematu. "
Każdy może tu przysłać pytanie mniej lub bardziej związane z wiarą
- zaznacza Ewa Rozkrut, która od dłuższego czasu przejęła na siebie
ciężar prowadzenia tej strony. - Piszą do nas przeważnie ludzie poszukujący.
Zadają pytania drogą elektroniczną, bo często nie mają śmiałości
zapytać, albo stracili kontakt z księdzem z parafii i nie potrafią
odbudować zerwanych więzi. Kładziemy duży nacisk na to, by udzielając
odpowiedzi, nie poprzestać jedynie na podaniu rozwiązania (przepisu,
normy, oceny), ale - przede wszystkim - wyjaśnieniu dlaczego. Toteż
staramy się, aby na konkretne pytania odpowiadało kilka osób jednocześnie"
. "Mamy świadomość, że wielu ludzi ma do nas zaufanie i często otwiera
swoje serce, zadając nawet osobiste pytania, dzieląc się swoimi problemami
i troskami - dopowiada Krzysztof Jurek. - Bardzo nas to cieszy i
motywuje do poszukiwania kompetentnych i rzetelnych odpowiedzi".
Dodajmy, że często niejeden bardzo dobry kapłan, potrafiący
przekonywująco odpowiedzieć na pytania, czy pomóc w rozwiązaniu problemu
w rozmowie "na żywo" staje bezradny wobec odpowiedzi przez internet.
Dla twórców Mateusza ważne jest, aby wczuć się w położenie osoby
szukającej pomocy. Gdy sprawa jest nadzwyczaj trudna - proszą o modlitwę
szczecińskie Karmelitanki, które są dla nich nieocenionym wsparciem.
Bakcyl przekazany
Mateusz jest taki, jaki jest dzięki temu, że powstaje spontanicznie i społecznie. "Od początku powstawał na zasadzie ´po godzinach´, choć bardzo szybko praca przy nim wypełniała każdą wolną chwilę, często nawet kosztem spraw zawodowych" - wspominają twórcy portalu. Wychodzą oni z założenia: "gratis otrzymujemy, gratis udostępniamy" . "W miarę możliwości pomagamy innym, którzy chcieliby robić coś podobnego" - dodaje Krzysztof Jurek. Mateusz otworzył swoje łamy dla gości, którzy nie znaleźli dla siebie miejsca na innych serwerach. Tak było np. z krakowskim Duszpasterstwem Akademickim "Beczka" czy miesięcznikiem W Drodze.
Internetowa Księgarnia
Owocem potrzeb, a zarazem drugim "dzieckiem" twórców Mateusza jest internetowa Księgarnia www.kmt.pl. Od strony biznesowej odpowiada za nią LOGON - bydgoska firma komputerowa, na której serwerze jest Mateusz. Dzięki temu powstało coś w rodzaju centrum informacji o książce katolickiej - ok. 4800 pozycji. Hasło "Mateusz" otworzyło drzwi do większości wydawnictw katolickich w Polsce. W planach pozostaje także uruchomienie serwisu informacji o książkach wydanych, ale już niedostępnych. Jedną z największych radości dla Krzysztofa Jurka są chwile, kiedy otrzymuje zamówienie o przykładowej treści: Modlitewnik sztuk jeden. Adres: drugi koniec świata (Ameryka, Australia, Afryka...)
Dziś ma już sześć lat
Reklama
Trzon redakcji pozostał niezmieniony. Mimo wielu obowiązków
rodzinnych - tak państwo Rozkrutowie, jak i Jurkowie mają pięcioro
dzieci - w ich sercu jest ciągle miejsce dla ich "wirtualnego dziecka"
- Mateusza. Współpracownicy strony są rozsiani po całym świecie. "
Wiele osób nam pomaga, ale niewiele ma tyle sił i samozaparcia co
Ewa i Andrzej - mówi Krzysztof. - Tym bardziej więc jesteśmy otwarci
na szeroko pojętą współpracę z internautami". Dodajmy, że Mateusz
jest wierny swoim założeniom - pozostał otwarty i umieszcza również
krytyczne materiały.
Mateusz jest dobrze postrzegany przez media i ma dobre
z nimi kontakty. Od początku swojego istnienia portal utożsamiany
jest z dobrą marką - toteż publikowane materiały nie przynoszą ujmy
nawet tym najbardziej cenionym autorom. Oglądalność w tej chwili
kształtuje się na poziomie ok. 3 tys. dziennie, a sam Mateusz plasuje
się w czołówce najczęściej odwiedzanych stron.
Kartki z pamiętnika
O tym, że jest to strona dla każdego, można przeczytać w zamieszczonej Księdze Pamiątkowej. Jak w każdej tego rodzaju "księdze gości" wpisy są różnorodne - pochwalne, krytyczne, a nawet prośby: "Poszukuję pilnie Listu ogólnego o przygotowaniu i obchodzeniu Świąt Paschalnych", albo "Pracuję w Kanadzie wśród tutejszej Polonii i pilnie potrzebuję Listu Pasterskiego Episkopatu na święto Świętej Rodziny...", czy po prostu "Szukam e-maila o. Jacka Salija". Są też dosyć osobiste: " Moje dziecko jest chore na ... Szukam kontaktu z rodzinami o podobnych problemach".
Resume
List do Mateusza: "To, co mi się najbardziej u Was podoba,
to ta dynamiczna otwartość. Nie boicie się konfrontacji z cudzymi
poglądami, nie chcecie posługiwać się epitetami, tylko racjami, raczej
będziecie dialogować, niż od razu ´kasować´ przeciwnika z tego powodu,
że nie jest z Waszej bajki. Przykład: Fakt, że obok wykładu o naturalnych
metodach, jest list kogoś, komu nie całkiem się one podobają".
Komentarz autorów: "Prawda polega na tym, że albo się
broni, albo nie jest prawdą. Na pewno nie chcemy nikogo oszukiwać,
wcisnąć mu coś, co by go niszczyło. Jeżeli nasze argumenty są zbyt
słabe, to zmuście nas, byśmy je zweryfikowali lub poszukali pełniejszego
uzasadnienia. Bóg nie pozbawia człowieka rozumu".