Reklama

50 lat życia zakonnego s. Matyldy Pawul

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę, 18 czerwca br., nasza parafianka, s. Matylda Pawul, w gronie jedenastu swoich współsióstr - jubilatek ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa, obchodziła w Krakowie złoty jubileusz ślubów zakonnych. W uroczystym odnowieniu tych ślubów, wzięła udział cała wspólnota zakonna wraz z Matką Generalną i 92-letnią Mistrzynią jubilatek z okresu ich nowicjatu.
We Mszy św. koncelebrowanej pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza wzięło udział 17 kapłanów, a wśród nich brat s. Matyldy, ks. prał. Stanisław Pawul i proboszcz z Gwizdowa ks. Kazimierz Rojek.
Ksiądz Kardynał w homilii podkreślił wielką miłość jubilatek do Chrystusa i bliźnich w realizowaniu powołania zakonnego. Pod koniec homilii zwrócił się osobiście do naszej rodaczki, s. Matyldy, dziękując jej za ofiarną, cichą służbę, najpierw bł. Janowi Pawłowi II na Watykanie przez 24 lata, a przez kolejnych 6 lat jemu, w Krakowie. To był zasłużony hołd, złożony publicznie tej cichej i skromnej zakonnicy. Całym swoim życiem ofiarnie służyła Bogu i ludziom postawionym przez Opatrzność na jej drodze życiowej. Docenili to ci, którzy byli świadkami jej życia. Jeden z kapłanów, prowadzący rekolekcje przed tym jubileuszem, dziękując jej za pamiątkowy obrazek, ocierał go o jej dłonie mówiąc, że będzie to dla niego jak relikwia, bo przecież te dłonie usługiwały Błogosławionemu Papieżowi.
Byliśmy dumni, że mamy swoją parafiankę w Watykanie, cieszyliśmy się, że dzięki jej cichej pracy, nasza parafia wspiera samego Papieża. Każdy jej przyjazd na urlop do rodziny był dla nas wielką radością. Modliliśmy się za nią i współczuliśmy jej, kiedy w pierwszych latach te swoje krótkie urlopy w dużej mierze musiała poświęcać na załatwianie formalności paszportowych w urzędach państwowych aż w Wejherowie, bo przed wyjazdem do Rzymu pracowała jako katechetka w Kostkowie k. Wejherowa. Było to tym bardziej dziwne, że ówczesne władze (bezpieka), dobrze wiedziały, gdzie pracuje. Ale właśnie dlatego, nie mogąc dosięgnąć Papieża, mścili się na jego domownikach.
W roku 2001, 7 czerwca, nasza rodzina parafialna przeżywała radosne dziękczynienie Bogu za jej ciche, ukryte przed światem posługiwanie. Po dwóch latach nieobecności w Polsce (od śmierci rodziców mogła otrzymać tylko krótki urlop raz na dwa lata) przybyła na zasłużony, krótki odpoczynek do bliskich. Korzystając z jej obecności wśród nas, przygotowaliśmy dla niej małą niespodziankę. W czasie Mszy św. koncelebrowanej przez niżej podpisanego, jej brata ks. Stanisława Pawula - ówczesnego dziekana w Strzelcach Krajeńskich i przez przebywającego na wakacjach drugiego rodaka z naszej parafii, ks. Tadeusza Giży SVD, misjonarza z Argentyny, w imieniu całej naszej wspólnoty podziękowałem s. Matyldzie za jej wspaniałą reprezentację naszej parafii w Watykanie, za modlitwy i pamięć o nas. Wraz z darem modlitwy ofiarowałem jej bukiet z dwudziestoma białymi różami - po jednej za każdy rok jej pracy u boku Ojca Świętego.
S. Matylda była wzruszona, podobnie jak jej brat ks. Stanisław, który także niczego się nie spodziewał. Po prostu przyjechał po nią, aby ją zabrać do siebie na kilka dni przed jej powrotem do Rzymu. Gdy na końcu Mszy św. dziękował za te wyrazy naszej wdzięczności, wspomniał, że razem ze swoją starszą o dwa i pół roku siostrą Julią (Matyldą) zdawał w pobliskiej Żołyni maturę w 1959 r. i w tym samym roku obydwoje poświęcili się Bogu na służbę. On we wrześniu wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu, a ona 9 października do Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. W dwa lata później, 2 sierpnia 1961 r., złożyła pierwsze śluby zakonne, a po sześciu latach, w r. 1967, śluby wieczyste. Zaraz po ślubach Zgromadzenie skierowało ją do pracy katechetycznej do Słupcy k. Konina w diecezji włocławskiej, następnie do parafii św. Ottona w Kostkowie k. Wejherowa w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Stamtąd matka generalna powołała ją do pracy w Rzymie, gdzie od 15 sierpnia 1981 r., razem z czterema innymi siostrami sercankami, posługiwała Ojcu Świętemu. Kim była dla Ojca Świętego, to zrozumiałem 3 lipca 1998 r. Wtedy, dzięki s. Matyldzie, miałem to szczęście, że mogłem wraz z kilkoma innymi kapłanami koncelebrować Mszę św. z Ojcem Świętym w jego prywatnej kaplicy. Po Mszy św. bp Dziwisz, przedstawiając na audiencji w bibliotece zaproszonych gości, nie przedstawił mnie Papieżowi jak innych, wymieniając nazwisko, funkcję i miejsce pochodzenia, ale powiedział krótko: "to jest proboszcz naszej siostry".
Troska Ojca Świętego o s. Matyldę była widoczna także w czasie śmierci jej rodziców. To właśnie na pogrzeb jej matki, Magdaleny Pawul (1995 r.), wysłał jako delegata Stolicy Apostolskiej metropolitę przemyskiego abp. Józefa Michalika, który na początku Mszy św. odczytał telegram Ojca Świętego (przesłany na jego ręce) następującej treści: ""Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie" (J 11, 25). Uczestniczę w żałobie s. Matyldy Pawul po śmierci jej matki Magdaleny. Proszę w modlitwie Boga, aby przyjął zmarłą do swojej chwały i obdarzył wiecznym pokojem. Rodzinie i wszystkim, których śmierć śp. Magdaleny pogrążyła w smutku, a także uczestnikom liturgii pogrzebowej z serca błogosławię. Jan Paweł II Papież". Podobnie było w dwa lata później, na pogrzebie jej ojca Jana Pawula.
Po śmierci Ojca Świętego, bł. Jana Pawła II, s. Matylda wraz z innymi siostrami powróciła do Polski i obecnie posługuje kard. Stanisławowi Dziwiszowi w Krakowie. Nadal jest chlubą naszej parafii. Życzymy jej wielu łask Bożych na jak najdłuższe lata i radości z pełnienia tak pięknego posługiwania w miłości Bogu i ludziom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O pokój, szacunek dla życia i ludzkiej godności – na Jasnej Górze trwa modlitwa w uroczystość Królowej Polski

2024-05-03 17:50

[ TEMATY ]

Jasna Góra

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

W duchu wdzięczności za opiekę Matki Bożej nad naszą Ojczyzną, polską tożsamość znaczoną maryjnym zawierzeniem, z modlitwą o pokój i o poszanowanie dla ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci upływa tegoroczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski na Jasnej Górze. Przypomniano, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

Sumę odpustową z udziałem Prymasa, przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebrował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję