Dokładnie 6 lat temu byliśmy świadkami jego odchodzenia do Pana, ostatniej niezwykłej nauki o godności i przeznaczeniu człowieka, jaką do nas wygłosił nie używając słów, zagarniając nas wszystkich swoją miłością, przytulając do Chrystusowego krzyża, milczeniem - donośniejszym od krzyku - przyzywając każdego: „Weź krzyż! Przyjmij go, nie pozwól, aby przygniotły cię wydarzenia, ale z Chrystusem zwyciężaj zło i śmierć! Jeżeli z Ewangelii krzyża uczynisz program swojego życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na krzyż, w pełni odnajdziesz samego siebie!”. Teraz, kiedy już tylko tygodnie dzielą nas od beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II, chciejmy przypomnieć sobie jego nauczanie i chwile spędzone wśród nas - wielki testament zawarty w słowach i czynach wielkiego Papieża, wielkiego Polaka i wielkiego Człowieka, wypowiedzianych i spełnionych także na naszej zamojsko-lubaczowskiej ziemi, która znalazła się na mapie jego pielgrzymowania. Pamiętamy słowa, które towarzyszyły temu pielgrzymowaniu, słowa - wezwania do nieustannej wdzięczności wobec Boga i pielęgnowania w sobie nadziei, która jest związana z wiarą i z niej wyrasta. Chcemy te słowa tłumaczyć na język codzienności, wprowadzać je w nasze życie osobiste i społeczne, i wierzymy, że - przy wsparciu bł. Ojca Świętego Jana Pawła II - pragnienie to nabierze realnych kształtów.
Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Lubaczowa w czerwcu 1991 r. przypominał nam, w kontekście przykazania o świętowaniu dnia świętego, że „(...) odchodząc od źródeł miłości i świętości, odchodzi się od samego Chrystusa” a w czerwcu 1999 r. w Zamościu, apelując o poszanowanie życia ludzkiego, dóbr natury i wszelkich darów Bożej dobroci, wołał: „Trzeba, aby wszyscy, którym leży na sercu dobro człowieka na tym świecie, stale dawali świadectwo, że «szacunek dla życia, a przede wszystkim dla ludzkiej godności, jest podstawową zasadą zdrowego postępu ekonomicznego, przemysłowego i naukowego»”. Wówczas nagradzaliśmy te słowa Ojca Świętego gromkimi oklaskami, dziś nadeszła pora, by odpowiedzieć na nie świadectwem życia. Módlmy się, aby akt beatyfikacji „Największego z rodu Polaków” uczynił nas zdolnymi do podjęcia zadań zawartych w jego nauczaniu. I wznoszenia mu pomników nie z granitu, brązu czy stali - których już w naszym kraju i w naszej diecezji nie brakuje - ale przede wszystkim z własnego życia zakorzenionego w Ewangelii i w Chrystusie, zawierzonego bezgranicznie Maryi, Matce Odkupiciela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu