Kule morderców przerwały ziemskie życie młodego kapłana, ks. Stanisława Zielińskiego 10 marca 1945 r. Chociaż od tego czasu minęło już 66 lat, ks. Zieliński żyje w sercach mieszkańców Ziemi Kraśnickiej. Na jego grobie, usytuowanym na świętoduskim wzgórzu, wciąż płoną znicze. W modlitwie i zadumie pochlają się nie tylko najstarsi kraśniczanie, w których pamięć wpisała się osoba pierwszego rektora kościoła pw. Świętego Ducha, ale także dzieci i młodzież, szukając w świątobliwym kapłanie wstawiennictwa u Boga i wzoru życia.
Od lat rocznica śmierci ks. Stanisława Zielińskiego gromadzi rzeszę wiernych. Podobnie było i w tym roku. Smutnej rocznicy towarzyszyła pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej Płaczącej z lubelskiej katedry, doroczne święto w Szkole Podstawowej w Stróży, która nosi imię ks. St. Zielińskiego, wystawa archiwaliów związanych z życiem kapłana męczennika oraz uroczysta Msza św. w intencji rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Stanisława. Głównym organizatorem rocznicowych obchodów jest Bractwo ks. Stanisław Zielińskiego.
Modlitwa o beatyfikację
Reklama
Świadectwo życia wielkiego kapłana, który głosił Chrystusa, naśladował Go i dla Jego imienia umarł, 13 marca zgromadziło pod przewodnictwem bp. Artura Mizińskiego wiernych oraz kapłanów. Przy skromnej mogile kapłana stanęły dzieci, młodzież i dorośli - wśród nich m.in. uczennica ks. Zielińskiego s. prof. Zofia Zdybicka, posłowie, przedstawiciele władz miejskich i samorządowych, a także wierni dziedzictwu męczennika członkowie Bractwa. Do wspólnej modlitwy o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego kraśnickiego męczennika wszystkich zaprosił obecny rektor kościoła ks. Jerzy Węzka oraz prezes Bractwa Stanisław Sprawka.
- Upłynęło już 66 lat od śmierci kapłana, którego wrażliwe serce było otwarte na sprawy Boże i ludzkie, a mieszkańcy Ziemi Kraśnickiej wciąż licznie gromadzą się w tej świątyni, aby modlić się za pokój duszy śp. ks. Stanisława, a także prosić Boga, aby przyjął dary jego życia, aby jak najszybciej mógł rozpocząć się proces beatyfikacyjny gorliwego kapłana, syna polskiej ziemi - mówił bp Artur Miziński. - Jesteśmy także i my, by dziękować Bogu i prosić o to, aby mógł on dołączyć do rzeszy tych, którzy są nam postawieni jako orędownicy i wzór do naśladowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwycięstwo ma kształt krzyża
Pochylając się nad tajemnicą Wielkiego Postu ks. Biskup zachęcał zgromadzonych, by na wzór ks. Zielińskiego pokonywali wszelkie pokusy, wybierając Boga i nadprzyrodzony świat dobra, piękna i miłości. - Naszym zadaniem jest nie tylko zaspokajanie podstawowych potrzeb i zdobywanie chleba powszedniego, ale przede wszystkim otwarcie się na wieczność i świętość. Kto odkryje prawdę o swoim pielgrzymim losie na ziemi i odczyta najgłębszą tęsknotę serca, zobaczy miłosiernego Jezusa Chrystusa i będzie ku Niemu podążać - podkreślał ks. Biskup.
Wszechobecne w świecie doświadczenia pokusy i cierpienia, zdaniem Pasterza mogą przybliżyć człowieka do Boga i do przyjęcia prawdy, że prawdziwe zwycięstwo ma kształt krzyża. - Chrystus jako pierwszy zwycięża w walce z pokusami, ale na przestrzeni dziejów mamy także inne wzory, ukazujące takie życie, które nawet za cenę śmierci zło dobrem zwycięża - mówił ks. Biskup, wymieniając ks. Jerzego Popiełuszko, Jana Pawła II oraz „kraśnickiego rycerza Chrystusa” ks. Stanisława Zielińskiego. - Ile razy odmawiamy Skład Apostolski, tyle razy wyznajemy wiarę w świętych obcowanie. Wierzymy więc, że nasza łączność z tymi, którzy poprzedzili nas w wędrówce do niebieskiej ojczyzny, nigdy nie ustaje. Ci, którzy zasnęli w Panu, wspierają nas swoją pomocą i modlitwą - mówił bp Artur, zachęcając, by wierni korzystali ze wstawiennictwa orędowników w niebie, a szczególnie ze wstawienniczej pomocy ks. Zielińskiego. - To wsparcie jest potrzebne nam, ofiarom współczesnej cywilizacji, która tak chętnie ukazuje zło w atrakcyjnym makijażu dobra. Musimy być szczególnie czujni, by nie ulec pokusom - apelował.
Wzór człowieka Bożego
Przywołując postać męczennika, ks. Biskup podkreślał jego przywiązanie do Chrystusa. - Ten kapłan, wierny sługa Chrystusa, chociaż umarł młodo, bo mając niepełna 34 lata, był niezwykle dojrzały. Od dziecka marzył o kapłaństwie, pragnął bez reszty poświęcić się Bogu i ludziom, pragnął słowem i życiem nieść obraz Miłosiernego Chrystusa. Pragnienie świętości realizował przez osobistą modlitwę i adorację Najświętszego Sakramentu, ale też przez pełnienie uczynków miłosierdzia - przypominał bp Miziński.
Przytaczając wspomnienia uczniów męczennika, m.in. s. Z. Zdybickicej, pasterz podkreślał, że ks. Zieliński „czynami potwierdzał pragnienia młodzieńczego serca; żył służąc Bogu, ludziom i ojczyźnie”. - Trzeba wpatrywać się w ten wzór gorliwego naśladowania Chrystusa przez ascezę, modlitwę, umartwienie i pokonywanie słabości. Trzeba wciąż przywoływać postać kapłana, który wyróżniał się głęboką wiarą i umiłowaniem ojczyzny aż po ofiarę życia - mówił ks. Biskup, równocześnie dziękując Bractwu ks. Zielińskiego za gromadzenie świadectw duchowego dziedzictwa ks. Stanisława i promowanie osoby męczennika we współczesnym świecie.
- Jeśli dziś osią naszego spotkania jest postać ks. Stanisława, to tylko dlatego, że mamy w nim wzór człowieka Bożego, który wyznawał wiarę w Chrystusa Zmartwychwstałego. Niestraszny był mu krzyż ani cierpienie, ani śmierć, bo wierzył, że życie ludzkie się nie kończy. Przechowując w naszych sercach wdzięczną pamięć o męczenniku dziękujmy Bogu za dar jego życia i prośmy o rychłą beatyfikację - zachęcał ks. Biskup.