Reklama

O rekolekcjach słów kilka

Co jest wyznacznikiem udanych rekolekcji? Czym kieruje się rekolekcjonista, układając cykl kazań? - tym razem nad dylematem udanych wielkopostnych rekolekcji 2011 zastanawia się ks. dr Artur Skrzypek, duszpasterz akademicki

Niedziela kielecka 14/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejny okres Wielkiego Postu przypomina mi, że ponownie przyjdzie mi stanąć w jakimś nowym miejscu, w nowej wspólnocie i przeżyć to szczególne wydarzenie, jakim są dla mnie rekolekcje. Używam świadomie określenia „wydarzenie”, bo tak je właśnie rozumiem i przeżywam.
Przekonanie, jak powinny wyglądać udane rekolekcje, opieram nie tylko na własnej ocenie relacji z uczestnikami rekolekcji, ale i na podstawie ich opinii.
Po kilkunastu latach prowadzenia rekolekcji w różnych środowiskach, za każdym razem staję z podobnym drżeniem, podejmując się tej szczególnej w moim przekonaniu posługi, jaką jest przepowiadanie Słowa Bożego w takiej formule. Z perspektywy czasowej odkrywam, że w zasadzie głoszę te same, choć nie takie same rekolekcje. Uspokajam sam siebie - to nic nadzwyczajnego, przecież problem jest wciąż ten sam, tzn. człowiek i jego perypetie z życiem, z wiarą, z cierpieniem, z samym sobą. Dlatego i rekolekcje wciąż powinny być sposobem zmierzenia się z tymi tematami - za każdym razem na nowo. Stąd i tematy medytacji rekolekcyjnych powinny być wyznaczone poszukiwaniem drogi do wiary; powinny mieć w sobie coś z dyskursu filozoficznego, w którym kaznodzieja razem ze wspólnotą, odważnie próbuje dotrzeć do poznania drogi do Prawdy, próbuje odbudować nadzieję. Dla mnie oznacza to, że rekolekcje nie powinny sprowadzać się jedynie do wykładu gotowych prawd i treści. Ma nawet prawo padać więcej pytań niż odpowiedzi, o ile te pytania są trafnie formułowane i dalekie od banału!
Na pewno rekolekcje mają zawsze jeden podstawowy cel: ożywić wiarę człowieka lub też przyprowadzić do wiary ludzi poszukujących, stojących niejako na krawędzi pomiędzy wiarą a niewiarą. To oczywiście czasem przybiera postać niezwykle egzystencjalnie dramatyczną - nie chodzi o rozstrzygnięcia jedynie teoretyczne, ale odnalezienie sensu życia. Rekolekcje stanowią swego rodzaju drogę duchową, pewną całość, a więc dobrze, gdy im towarzyszy konkretne motto, myśl przewodnia, by przy każdym spotkaniu przywoływana, utrzymywała uwagę uczestników i przez to pozwoliła zachować spójność, dynamikę przekazu. Staram się zawsze odnaleźć w sytuacji uczestników rekolekcji, odczytać ich duchowe i życiowe położenie, dać im poczucie autentycznej solidarności i wspólnoty w poszukiwaniu sensu, nie stawiając siebie w pozycji tego, który wie i rozumie więcej, a przez to i wyżej stoi. Problematyka rekolekcji dotyka niejednokrotnie i powinna dotykać spraw głęboko ludzkich, a tym samym jakże delikatnych. Myślę, że warto też stale w czasie rekolekcji sięgać po tematy najbardziej podstawowe dla wiary, choćby problem istnienia Pana Boga, pytania o to, czym jest Kościół, dlaczego wiara jest dla człowieka wartością? Pamiętam, jak przekonali mnie do tego pracownicy naukowi Uniwersytetu Śląskiego, kiedy po skończonych rekolekcjach, jakie dla nich kilka lat temu prowadziłem, dziękowali za to, że sięgnąłem właśnie do kwestii fundamentalnych i najbardziej pierwotnych w drodze człowieka do wiary. Choć w swojej dziedzinie cieszą się profesurą, to w sprawach wiary - jak mówili, często im wiele brakuje, a taki styl refleksji rekolekcyjnej pomaga im się odnaleźć.
Ważna jest kultura słowa, poprawna polszczyzna, dobra dykcja, intonacja, bo nawet wielka prawda może „utonąć” przy braku odpowiedniego przekazu. Oczywiście, że łaska Boża i moc Ducha Świętego dopełnią braki oratorskie kaznodziei, ale gdy uda się włączyć we współpracę ludzką staranność, to i owoce mogą być jeszcze większe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kardynał Biffi i realistyczne podejście do imigracji

2025-09-16 10:43

[ TEMATY ]

imigranci

Adobe.Stock

Dziesięć lat temu, 11 lipca 2015 roku, zmarł kard. Giacomo Biffi, jedna z najwybitniejszych postaci Kościoła we Włoszech, która pozostawiła po sobie głęboki i niezatarty ślad. Urodzony w Mediolanie w 1928 r., Biffi był arcybiskupem Bolonii w latach 1984–2003. Wyrafinowany teolog, głęboki myśliciel i otwarty duszpasterz, Biffi łączył w sobie doktrynalną głębię i rozbrajającą ironię. Potrafił łączyć teologię z codziennym życiem i znany był z prowokacyjnych wypowiedzi i bezpośredniego stylu.

Przypomniałem sobie postać kardynała właśnie teraz, gdy w Polsce dyskutuje się na temat masowej i niekontrolowanej imigracji i działalności obywatelskiego Ruchu Obrony Granic. Kard. Biffi zajmował się tym problemem już ponad ćwierć wieku temu, gdy nie miała ona tak masowego charakteru i gdy nie było widać jeszcze jej wszystkich negatywnych i dramatycznych skutków. 12 września 2000 r. wydał notę duszpasterskiej zatytułowaną „Miasto św. Petroniusza w trzecim tysiącleciu” (san Petronio, czyli św. Petroniusz jest patronem Bolonii).
CZYTAJ DALEJ

„Triumf serca”. Amerykańska opowieść o polskim świętym-Maksymilianie Kolbe już w polskich kinach!

2025-09-16 13:00

[ TEMATY ]

Triumf serca

Kadr z filmu

Już od piątku, 12 września, w polskich kinach można zobaczyć film fabularny pt. „Triumf serca”, zrealizowany w koprodukcji polsko-amerykańskiej. W roli głównej występuje znany polski aktor Marcin Kwaśny, a na ekranie towarzyszą mu m.in. Radosław Pazura i Lech Dyblik.

„Triumf serca” to poruszający dramat oparty na prawdziwej historii św. Maksymiliana Marii Kolbego – franciszkanina, który w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz oddał życie za współwięźnia. Reżyserem filmu jest Amerykanin Anthony D’Ambrosio, który postanowił opowiedzieć tę historię z nieco innej perspektywy. Film zaczyna się tam, gdzie większość opowieści o ojcu Kolbe się kończy – w celi śmierci. To właśnie w tej zamkniętej przestrzeni rozgrywa się najbardziej przejmująca część opowieści, ukazana z niezwykłą wrażliwością i duchową głębią. Retrospekcje pozwalają widzowi wrócić do najważniejszych momentów z życia świętego, ale to jego ostatnie dni są sercem tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV o rosyjskich dronach nad Polską: Polacy są zaniepokojeni

2025-09-16 23:15

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV udzielił krótkiej wypowiedzi mediom we wtorek wieczorem przed powrotem z Castel Gandolfo do Watykanu. „Polacy są zaniepokojeni, bo czują, że ich przestrzeń powietrzna została naruszona, więc sytuacja jest bardzo napięta, bardzo, bardzo” - powiedział Ojciec Święty.

Leon XIV spędził dwa dni w Castel Gandolfo. Przed wyjazdem we wtorek wieczorem odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy o sytuację w Gazie oraz kwestię ostatnich oskarżeń Rosji wobec NATO.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję