Reklama

Lisów w bitwach o krzyże

Lisów - miejscowość przy trasie pomiędzy Kielcami a Chmielnikiem, ze ślicznym kościołem na górce i słynną w nim kaplicą Krasińskich. Wśród mieszkańców miejscowości należących do lisowskiej parafii krzyż zdobył miejsce naprawdę wyjątkowe, zyskując setki odważnych obrońców. Walka o szkolne krzyże rozegrała się dwukrotnie: w 1958 r. oraz w 1985/86 r.

Niedziela kielecka 14/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1958:

Z kroniki parafialnej: „W parafii zaszły przykre chwile, bo w szkołach w Obicach, Maleszowej, Brudzowie i Lisowie usiłowano zawiesić zdjęte krzyże i wskutek tego parę osób zatrzymano w areszcie, inni popłacili kary pieniężne, odbyły się kolegia i sądy. Proboszczowi odebrano prawo nauczania w szkole, lecz (…) ministerstwo oświaty przywróciło mu to prawo”. Lisowską parafią kierował wtedy ks. Antoni Zagała, proboszcz w latach 1945-1978.
Janina Hajdenrajch z d. Sabat, wtedy 10-letnia, doskonale pamięta, gdy jej mamę Annę Sabat zabierano do więzienia. Czas był trudny - jesień, kopanie ziemniaków, mozolne stawianie skromnego domu, ojciec - tutejszy kościelny, przy trójce dzieci nie wiedział w co ręce włożyć. - Mama razem z panią Franciszką Buras zawieszała w szkole w Lisowie krzyż. Zabrali ją jakoś zaraz na drugi dzień. Ciężko zachorowałam, pamiętam, jak tato niósł mnie na rękach, żeby dostać się do Kielc - mówi. Ludzie pomagali, przygarnęli Sabatów, a obie kobiety zatrzymano na dwa długie miesiące. - Bieda była, ale wszyscy się wzajemnie szanowali i krzyż szanowali - mówią dzisiaj mieszkańcy Lisowa. - W kościele jest duży przenośny krzyż. Pani Sabatowa czyściła go w każdy Wielki Piątek. Dożyła w zdrowiu do 90. roku życia. Miała ogromny szacunek dla krzyża - uważa ks. proboszcz Czesław Krzyszkowski. Obie kobiety, które walczyły o szkolne krzyże, odwiedził potem w domach bp Stanisław Szymecki.
Józef Roszkowicz jest uczestnikiem wydarzeń w 1958 r. w Brudzowie. - Mamy w niedzielę zbiórkę OSP, a naczelnik Stanisław Roszkiewicz porusza sprawę krzyży. My na to: idziemy zawiesić - wspomina 77-letni strażak, który w tym roku w Wielkanoc będzie świętował 61 lat służby. Dwuszeregiem pomaszerowali do szkoły, kierowniczka nie protestowała - przyszło w końcu kilkunastu chłopa, podała krzyże i klucze do klas. Za ten czyn miesiącem aresztu w Busku zostali ukarani Stanisław Roszkiewicz i Stanisław Gil, pozostali musieli zapłacić po 1 tys. zł grzywny. W akcji zawieszania krzyży uczestniczyli: naczelnik Stanisław Roszkiewicz, Stanisław Gil, Władysław Cecot, Leon Smuga, Władysław Olszewski, Jan Mateusiak, Władysław Lasak, Władysław Strójwąs, Wincenty Michnicki, Stanisław Piotrowski i Józef Roszkowicz.
- 12 lat miałem, dobrze pamiętam, jak ojciec sprzedał barana czy owcę, żeby zapłacić kolegium za mamę, Stefanię Piwowarczyk, która razem z panią Wronową wieszała krzyż w Maleszowej - przypomina Aleksander Piwowarczyk. Wysoką karę 5600 zł w związku zawieszaniem krzyży w klasach poniósł także ksiądz proboszcz.
To właśnie osoby represjonowane w walce o krzyże witały Prymasa Józefa Glempa, gdy przyjechał do Lisowa w 1986 r., aby podziękować ludziom za postawę w obronie szkolnych krzyży. Nie tylko tę z końca lat 50., ale i kolejną - z połowy lat 80., która odbiła się echem w społeczeństwie.

1985-1986

Są wakacje 1985 r. Trwa remont podstawówki w Lisowie. Mija wrzesień, a miejsca po krzyżach pozostają puste. W każdym kolejnym miesiącu tamtej jesieni rodzice ostrzej upominają się o krzyże. Sprawa dotyczy blisko 10 sal lekcyjnych. Wywiadówka w styczniu 1986 r. ma burzliwy przebieg, rodzice nie opuszczają szkoły.
Z kroniki parafialnej: „Ostatecznie krzyże zostają wyjęte z szuflady, oczyszczone, ucałowane przez rodziców i zawieszone… Padają słowa, że mogą wisieć tylko do poniedziałku. Znów rozpętała się burza”. Do szkoły zjeżdżają władze gminne wszelkich resortów, jest propozycja noszenia przez dzieci krzyży w workach i kładzenia ich na ławkach. - Rodzice na to, że krzyż to nie śmieć, żeby go razem w butami w workach nosić - wspomina Anna Nowak, wtedy przewodnicząca komitetu rodzicielskiego. - Byliśmy z ks. proboszczem Józefem Wójcikiem w kurii, bp Jaworski nas wspierał, zapewnił o modlitwie, mówił: „Trzymajcie się, ja wam pomogę” - dodaje. Ludzie mieli „niesamowitą odwagę” - co podkreślają uczestnicy wydarzeń, po kilkaset osób przychodziło do szkoły i upominało się o krzyże.
Z kroniki parafialnej: „5 marca. W szkole wprowadzono stan wyjątkowy jako znak protestu przeciwko zdjętym krzyżom. Dzieci pozostają bez opieki, nauczycielom nie wolno wejść do klas. Do Proboszcza przyjeżdża pracownik SB i dowiaduje się, że jest on z ludźmi, którzy potrzebują jego wsparcia. Ks. Wójcik powiedział wtedy: «Ojczyzna jest naszym domem, a w domu wszyscy mają jednakowe prawa. W stu procentach dzieci są katolickie i według Konstytucji mają pełne prawo do tego, o co walczą» (ks. Wójcik był proboszczem w Lisowie w l. 1983-91). Za Lisów modliły się wtedy polskie zakony i seminaria duchowne, a abp Dąbrowski «powiózł sprawę do Rzymu».
7 marca. Do szkoły przyjeżdża sekretarz PZPR z gminy i zaleca, aby sprawę zostawić w spokoju, ponieważ «nabrała rozgłosu na cały kraj».
A ludzie do dzisiaj z dawnym zapałem w oczach wspominają, jak to wtargnęli do szkoły, uwolnili i ucałowali krzyże, jak szli od klasy do klasy; nie mieli młotka, ktoś gwoździe wbijał butem. Krzyże wróciły na miejsce. Pozostają tam do dzisiaj. Niezmiennie przez 25 lat.
Gdy Prymas Glemp odwiedził parafię w drugi dzień Zielonych Świąt 1986 r. (trwała wówczas peregrynacja krzyża w diecezji) - na niebie pojawiła się tęcza, uwieczniona na fotografii. - W 20-lecie tych wydarzeń, z licznym udziałem księży, którzy kiedykolwiek pracowali w Lisowie, została wmurowana tablica pamiątkowa. Uroczystościom, którym nadano godną rangę i oprawę, z symbolicznym, procesjonalnym wniesieniem nowego krzyża do szkolnej kancelarii, przewodniczył bp Kazimierz Gurda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

[ TEMATY ]

Caritas

bezrobotni

Hiszpania

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Dyrekcja organizacji sprecyzowała, że z kwoty ten ponad 100 tys. euro zostało przeznaczonych na rozwój inicjatyw w ramach tzw. ekonomii społecznej. Działania te polegały przede wszystkim na prowadzeniu szkoleń zawodowych służących usamodzielnieniu się na rynku pracy, w tym podjęciu aktywności zawodowej na podstawie samozatrudnienia.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Włochy/Papież w Wenecji: wizyta w więzieniu dla kobiet, spotkanie z młodzieżą i Msza św.

2024-04-28 07:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Papież Franciszek spędzi niedzielę w Wenecji. Odwiedzi więzienie dla kobiet, gdzie znajduje się też pawilon Stolicy Apostolskiej na Biennale Sztuki. Papież przybędzie tuż po wejściu w życie systemu rejestracji wizyt w mieście i opłaty 5 euro, jeśli nie zostaje się na nocleg. Za wstęp zapłaci około 9 tysięcy wiernych.

Podróż Franciszka do miasta nad laguną rozpoczyna się wcześnie rano. Po odlocie śmigłowcem z Watykanu o 6.30 przybędzie do Wenecji około godziny 8.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję