Proboszcz stalowowolskiej parafii św. Floriana ks. Marian Balicki i ks. Franciszek Grela - proboszcz parafii św. Józefa w Nisku byli bohaterami wieczoru poetyckiego, zorganizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną (MBP) w Stalowej Woli. W progi placówki zaprosiła ich dyrektor Ewa Biały.
Obydwaj duszpasterze znani są z zamiłowań literackich, mają również na swoim koncie wydanie tomików poezji. O tym, jak wygląda ich twórczość, przekonali się uczestnicy spotkania, które odbyło się w filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Stalowej Woli. Kapłani opowiadali o swoich zainteresowaniach, można było również posłuchać ich wierszy w interpretacji aktorów Teatru im. Józefa Żmudy, Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli i Teatru „Kontynuacja” Niżańskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nisku. Ponadto nie zabrakło akcentów muzycznych, wniesionych przez uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej w Stalowej Woli.
Mówiąc o swojej poetyckiej drodze ks. Franciszek Grela wspominał, że początkowo pisał do szuflady. Były to okolicznościowe dedykacje, powstawały też wiersze z okazji ślubów, imienin i innych uroczystości. - Nigdy się nie spodziewałem, że będę publikował swoje utwory - powiedział informując, iż wydał już pięć tomików poezji, a szósty ukaże się niebawem. Ten najnowszy będzie dotyczył ziemi niżańskiej.
Natomiast ks. Marian Balicki poświęcił sporo uwagi relacjom pomiędzy drogą poetycką, a wypełnianiem kapłańskiej misji. - Moim powołaniem jest budzenie wiary w sercach ludzi i niesienie im Jezusa - akcentował. - Natomiast poezja jest jakby formą zabawy słowem, które gdzieś tam w sercu gra i chce żyć swoim własnym życiem. W moim przypadku to doświadczenie rozpoczęło się już w dzieciństwie, lecz najwcześniejsze wiersze, które się zachowały, pisałem w pierwszych latach seminaryjnych. Moim pierwszym opublikowanym utworem był wiersz „Madonna”.
Podejmując wątek warsztatu twórczego Kapłan nadmienił, że początkowo każdy piszący próbuje naśladować wielkich poetów. On czynił podobnie, czerpiąc z Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Herberta, później zachwycił się Brandstaetterem i ks. Twardowskim. - Z czasem człowiek tworzy własny styl, który oceniają eksperci - mówił ks. Balicki. - Lecz dla mnie forma wypowiedzi nie jest najistotniejsza, choć chciałoby się pisać artystyczne perełki. Najważniejsze jest przesłanie utworu, które stawiam na pierwszym miejscu.
Teraz miłośnicy poezji czekają na opublikowanie kolejnych tomików poetów w sutannach. Ciekawi między innymi to, komu ze środowiska niżańskiego poświęci uwagę ks. Franciszek Grela. Z kolei u ks. Mariana Balickiego interesujący będzie sposób, w jaki podsumuje nadchodzące czterdziestolecie pracy twórczej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu