My, przewodnicy Ojczystej Ziemi,
Zwiążmy razem jeden krąg.
W darze wszyscy jej ofiarujemy
Serca, myśli - dzieła rąk.
Aby rosa, aby nam piękniała,
Wszystkim szczęście,
wszystkim radość dała...
Takimi słowami rozpoczyna się hymn przewodników turystycznych,
który odśpiewali uczestnicy XVIII Ogólnopolskiej Pielgrzymki Przewodników
na Jasną Górę w dniach 8-10 marca br. Spośród ogólnej liczby 10 tys.
przewodników w Polsce w pielgrzymce wzięło udział 1530 osób, które
przybyły, by pokłonić się i podziękować Pani Jasnogórskiej za duchową
opiekę nad przodownickim środowiskiem i odnowić swoje Jasnogórskie
Ślubowanie.
Utrwaliła się już tradycja, że oficjalną część pielgrzymki (
sobota - niedziela) poprzedza dzień rekolekcji, w których z każdym
rokiem bierze udział coraz więcej osób. Tym razem rekolekcje prowadził
ks. Robert Szewczyk. Na program złożyły się dwie Msze św., trzy nauki
rekolekcyjne, Droga Krzyżowa i udział w Apelu Jasnogórskim (piątek);
była też możliwość spowiedzi i indywidualnej modlitwy. Motywem przewodnim
wygłoszonych nauk (jak również jednego z referatów w dniu następnym)
był Znak Krzyża Chrystusowego. Warto przypomnieć kilka z bogactwa
myśli skierowanych do uczestników. Rekolekcje pozwalają na wewnętrzne
odnowienie, pozwalają wspólnie, przy pewnym wysiłku, wspiąć się duchowo
na Golgotę. Nie można iść za Chrystusem bez akceptacji Krzyża. Dla
wierzących jest on miejscem spotkania ze Zbawicielem. Wszyscy żyjemy
w cieniu Krzyża, który ze znaku hańby i śmierci - stał się znakiem
Zbawienia. To z Krzyża na Golgocie padły słowa Chrystusowego testamentu: "
Oto Matka twoja". W ten sposób Jezus oddał nam swoją Matkę, z którą
pielgrzymujemy przez życie. Ona jest naszą Przewodniczką w drodze
do Boga.
Temat Krzyża kontynuował następnego dnia superior o.
Karol Lipiński - kustosz sanktuarium Świętego Krzyża na Łysej Górze,
gdzie od niepamiętnych czasów jest przechowywana bezcenna relikwia
- cząstka Drzewa, na którym Chrystus dokonał ziemskiego żywota. Ojciec
Karol opowiedział również o swoim głębokim przeżyciu podczas niezwykłego
wydarzenia, jakim było otwarcie (w celach konserwatorskich) zabytkowego
relikwiarza z cząstką Chrystusowego Krzyża, co miało miejsce 19 lutego
2001 r.
Z ciekawym referatem Rola struktur Kościoła w integracji
młodego państwa polskiego; X-XI wiek wystąpił stały uczestnik przewodnickich
pielgrzymek (jednocześnie członek Komisji Episkopatu ds. pielgrzymek)
- ks. dr Jerzy Pawlik, któremu bardzo serdecznie życzono zdrowia
i wszelkich łask Bożych z okazji 60-lecia kapłaństwa. Miło nam było
słyszeć słowa wdzięczności księdza Jerzego dla łódzkiego środowiska
przewodnickiego za wydanie książki Zakony w Polsce.
Następnie opat o. Eustachy Kocik mówił ciekawie o fundacji
Zakonu Cystersów w Wąchocku, a o. dr Jerzy Golonka o zbiorach tkanin
historycznych i szat liturgicznych na Jasnej Górze. Części modlitewnej
w drugim i trzecim dniu pielgrzymki przewodniczył bp Jan Gałecki
z diecezji szczecińsko-kamieńskiej, zastępując krajowego kapelana
przewodników - abp. Edmunda Piszcza. Uroczystą Mszę św. w niedzielę
biskup Jan sprawował w koncelebrze z ks. dr. Jerzym Pawlikiem i o.
Karolem Lipińskim oraz siedmioma księżmi-kapelanami różnych ośrodków
przewodnickich. Honorowe miejsce w Bazylice zajęło kilkanaście pocztów
sztandarowych. Niezapomnianym przeżyciem była - jak zawsze - Droga
Krzyżowa na wałach i udział w Apelu Jasnogórskim (sobota).
Pielgrzymkę przygotowali i obsłużyli przewodnicy z Ostrowca
Świętokrzyskiego, Starachowic i Skarżyska-Kamiennej. Wzięli w niej
udział także przewodnicy z Kresów Wschodnich.
Na zakończenie pielgrzymki pod kierunkiem ks. Jerzego
Pawlika w łączności z Ojcem Świętym odmówiono Anioł Pański. "Niech
ta modlitwa będzie jak tęczowy łuk łączący Jasną Górę z Watykanem"
- powiedział ksiądz Jerzy przed udzieleniem Papieskiego błogosławieństwa.
Wśród półtoratysięcznej rzeszy uczestników pielgrzymki
była - jak co roku od wielu lat - 20-osobowa grupa przewodników z
Łodzi, zrzeszonych w Kole przy Łódzkim Oddziale PTTK. A Koło to istnieje
już 50 lat. Powstało w 1951 r. w środowisku łódzkich krajoznawców,
członków PTTK, szczególnie zainteresowanych miastem, pragnących popularyzować
jego historię, zabytki, rozwój i niepowtarzalny klimat. Podstawowym
celem działalności Koła było i jest nadal profesjonalne pokazywanie
Łodzi i okolic zarówno mieszkańcom, jak i przyjezdnym, zmienić powszechnie
panującą opinię, że Łódź to miasto brzydkie i nieciekawe. "Po latach
bardzo dobrych, kiedy przewodnicy łódzkiego Koła tworzyli liczną
grupę liczącą prawie 200 członków, w której w rodzinnej atmosferze
wymieniali doświadczenia, podnosili kwalifikacje, razem poznawali
odległe regiony kraju i obsługiwali wiele wycieczek - na przełomie
lat 80-90. XX w. sytuacja się zmieniła. Bardzo zmalała liczba organizowanych
wycieczek, zmniejszyło się więc zapotrzebowanie na usługi przewodnickie.
Dla niektórych przewodników przynależność do Koła stała się zbędna,
rozpoczęli więc pracę na własny rachunek, inni po prostu zaniechali
działalności przewodnickiej.
Aktualnie jest w Łodzi około 160 osób posiadających uprawnienia
przewodnickie, ale tych, którzy należą do Koła, uczęszczają na zebrania,
biorą udział w szkoleniu i mają ważną legitymację, jest tylko 70.
Przewodnicy łódzcy byli i są widoczni w mieście. Oprowadzają wycieczki,
współpracują z Towarzystwem Przyjaciół Łodzi, Oddziałem Nauczycielskim
PTTK, Klubem Seniora przy Expressie Ilustrowanym, zabiegają o poszanowanie
i konserwację zabytków, popularyzują wiedzę o Łodzi i jej okolicach
na łamach czasopism, w wydawnictwach krajoznawczo-turystycznych,
w radiu, telewizji, często społecznie prowadzą wycieczki dla niektórych
szkół, dla kół emerytów", a szczególnie przed uroczystością Wszystkich
Świętych ułatwiają poznawanie łódzkich cmentarzy.
"Wielu naszych kolegów to przewodnicy z długim stażem
i bardzo znani w Łodzi. (...) Są także przewodnicy młodzi wiekiem
i stażem, od młodzieńczych lat zainteresowani turystyką i krajoznawstwem,
wchodzący dopiero w ´służbę´ dla swojego miasta i jego mieszkańców.
Pełni energii i optymizmu wierzą, że Łódź to miasto ciekawe, które
nie tylko trzeba, ale można pokochać.
Podczas spotkania przewodników na Jasnej Górze w marcu
2001 r. abp Edmund Piszcz powiedział: ´Być przewodnikiem, znaczy
być człowiekiem nadziei´. Z tym poczuciem nadziei na lepsze, szczęśliwsze
lata wkraczamy w następne 50 lat...".
Więc na progu nowego 50-lecia znów pojechaliśmy do Tej,
co Jasnej broni Częstochowy - Przewodniczki przewodników i tam z
bracią przewodnicką modliliśmy się wspólnie: "Spraw, Panie, abyśmy
przez trud przewodnicki przybliżali wszystkich do Boga - Stwórcy
wszelkiego piękna".
Wszystkich zainteresowanych historią Koła Przewodników
w Łodzi odsyłam do referatu Tekli Stańczak-Mikołajewicz w Wędrowniku
nr I (371) 2002, skąd pochodzą cytowane fragmenty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu