Reklama

„Ustawa obraża rodzinę”

1 sierpnia weszła w życie nowelizacja Ustawy dotyczącej przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, którą w czerwcu podpisał pełniący wówczas obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski. Dokument zawiera wiele wręcz kuriozalnych zapisów. Znowelizowaną Ustawę oprotestowały środowiska i stowarzyszenia katolickie, sprzeciwia się jej wiele samorządów lokalnych i prywatnych osób, a Bronisław Komorowski otrzymał ok. 2 tys. e-maili z protestem przeciw nowelizacji.

Niedziela kielecka 34/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: - Co budzi niepokój w znowelizowanej Ustawie przemocowej?

Małgorzata Sołtysiak: - Co najmniej kilka czynników. Na pewno działanie w myśl znowelizowanej Ustawy powoduje naruszenie Art. 47 Konstytucji, który gwarantuje ochronę życia prywatnego. Tymczasem pracownik socjalny z tzw. zespołu interdyscyplinarnego miałby prawo na podstawie domniemania o przemocy w rodzinie (które może zaistnieć w następstwie nawet pojedynczego, absurdalnego donosu - było już wiele takich przypadków) wkroczyć w życie rodziny i mieć dostęp - bez jej wiedzy - do tzw. danych wrażliwych (dotyczących stanu zdrowia, sytuacji socjalnej, szkolnej dzieci itp.). To ogromne pole do nadużyć oraz do inwigilowania całej rodziny, a w konsekwencji społeczeństwa. Definicja przemocy staje się w myśl tych zapisów także bardzo nieprecyzyjna i właściwie permanentnie zazębia się o typowe działania wychowawcze.

- To znaczy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Przemocą w Ustawie jest np. „narzucanie własnych poglądów”, „ograniczenie kontaktów” czy „ciągłe krytykowanie” - można pod te sformułowania podciągnąć niemal każdy aspekt wychowania. Każdy, kto ma dzieci i dysponuje zdrowym rozsądkiem, postawi sobie pytania, jak można wychować dziecko bez „ograniczania mu kontaktów”, gdy dotyczą one środowiska z agresją, narkotykami, skrajną patologią, jak nie stosować konstruktywnej krytyki czy nie preferować własnego systemu wartości, który został zbudowany na konkretnym światopoglądzie?... Opierając się na jakiej wiedzy czy doświadczeniu, dziecko ma decydować o sobie? Wychowanie „bezstresowe” w Szwecji, oparte na analogicznej ustawie, poniosło klęskę.
Oczywiście, patologia istnieje, jest w rodzinach, ale nigdy w takim wymiarze, jak jest to sugerowane między wierszami Ustawy, z której zapisów wynika, że dotyczy ona połowy polskich rodzin. To absurd. Są przypadki bezmyślnego bicia czy wręcz katowania dzieci, zmuszania do pracy ponad siły, wykorzystywania seksualnego. Każdy logicznie myślący człowiek potrafi ocenić, jak wstępnie sklasyfikować takie sytuacje. I, co ważne, dotyczą one przede wszystkim wolnych związków, konkubinatów. A to nie jest rodzina. Już samo określenie „przemoc w rodzinie” jest manipulacją, bo przemoc dotyczy przede wszystkim związków nieformalnych. Konkubinat nie jest rodziną, a Ustawa nie dotyczy takich związków. Konkubenci nadal będą więc mogli bezkarnie znęcać się nad dziećmi, a urzędnicy z zespołów interdyscyplinarnych będą ingerować w absurdalnych przypadkach. Z naszego regionu podam dwa z brzegu: 16-letnia dziewczyna złożyła przez Internet donos do Centralnego Biura Interwencji Kryzysowej w Warszawie, podając informacje niesłychanie obciążające rodziców, sprawa natychmiast trafiła do sądu. W trakcie wywiadu wszystkie, absolutnie wszystkie zarzuty okazały się bezzasadne, a dziewczyna zamknęła się w łazience i nie było nawet możliwości rozmowy. Przyznała, że chciała dokuczyć rodzicom za zakaz wychodzenia do pubu czy na dyskotekę… Inny przykład - sąsiad zagrożony eksmisją napisał donos do opieki społecznej na przewodniczącą wspólnoty mieszkaniowej, że katuje 15-letniego syna, gdyż z mieszkania w każdą niedzielę rano słychać krzyki. I donos - bezzasadny, złośliwy skutkuje uruchomieniem całej procedury.

- Wtedy wkraczają członkowie zespołów interdyscyplinarnych?

- Tak, ale to także budzi wiele wątpliwości - co do zasadności istnienia zespołów i kosztów ich powołania. Zasadności, bo Ustawa faktycznie niczego nowego nie wnosi. Pracownik socjalny czy kurator rodzinny kontaktuje się regularnie i współpracuje przecież z rodziną; jest także zobowiązany zawiadomić sąd o wykroczeniu w ciągu 24 godzin. Urzędników - specjalistów mamy dotąd mnóstwo, choćby na osiedlu Szydłówek w Kielcach funkcjonują 4 budynki opieki społecznej z armią urzędników. Tymczasem specjalne zespoły nadzorcze mają powstać w każdej z 2,5 tys. polskich gmin. Ich działania będą koordynowane w Warszawie przez rządowego urzędnika w randze aż sekretarza stanu. Tworzenie zespołów pociąga za sobą wysokie koszty - szkolenia ludzi, organizowania dla nich warsztatów itp., co bardzo obciąża budżety samorządów. Narzucenie systemu kontroli i tworzenie w gminach specjalnych zespołów, które miałyby kontrolować rodziny „podejrzane o przemoc”, wywołało już sprzeciw wielu samorządów, np. Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę, w której wypowiedziała się przeciwko Ustawie przemocowej. Przeciwko jej zapisom protestowało wiele środowisk katolickich, były rzecznik praw obywatelskich, konstytucjonaliści i niezależni eksperci.

- Po co zatem ta Ustawa, komu ma służyć?

- Zdaniem ekspertów Stowarzyszenia „Rzecznik Praw Rodziny”, nowelizacja traktuje rodziców jak podejrzanych i wprowadza w całym kraju system kontroli rodziny na niespotykaną skalę. Nowa Ustawa zasadniczo zmienia relację między rodziną i państwem, pozwalając na daleko idącą ingerencję w prywatność, w życie rodziny, w stosunki w niej panujące. A to jest z gruntu złe. Ustawa, moim zdaniem, jest niekonstytucyjna, antywychowawcza, skierowania na rozbijanie spójności rodzin, dająca państwu instrumenty do inwigilowania rodzin.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak rozumieć świętych obcowanie?

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Credo

Adobe Stock

Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.

Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
CZYTAJ DALEJ

Francja: znikną nazwy szkolnych wakacji odwołujące się do świąt chrześcijańskich?

2025-10-02 13:17

[ TEMATY ]

Francja

nazwy szkolnych wakacji

święta chrześcijańskie

Adobe Stock

Krajowa Rada Edukacji we Francji przyjęła propozycję jednego z lewicowych związków zawodowych, by zmienić tradycyjne nazwy okresów wakacyjnych w szkołach i na wyższych uczelniach, odwołujące się do świąt chrześcijańskich i zastąpić je określeniami świeckimi. Gdyby tak się stało, ze słownika zniknęłyby takie określenia jak: „wakacje wielkanocne” (vacances de Pâques), „wakacje bożonarodzeniowe” (vacances de Noël) czy „wakacje Wszystkich Świętych” (vacances de la Toussaint).

Z tą inicjatywą wystąpił związek zawodowy FSU-SNUipp. Jego zdaniem dotychczasowe nazwy nie są już odpowiednie dla dzisiejszej edukacji narodowej. Na posiedzeniu Krajowej Rady Edukacji 1 października wniosek został przyjęty 44 głosami „za”, przy 7 głosach „przeciw”.
CZYTAJ DALEJ

Eksperci biją na alarm. Coraz młodsi spędzają godziny przed smartfonami

2025-10-03 09:29

[ TEMATY ]

dzieci

smartfon

eksperci

coraz młodsi

Adobe Stock

40 proc. dzieci przed 9. urodzinami ma własny smartfon, a w Internecie spędza około 5 godzin dziennie. W mediach społecznościowych dziewczęta spędzają średnio niemal 4 godziny, godzinę więcej niż chłopcy. - Istnieje powiązanie między nadużywaniem cyfrowych technologii, zwłaszcza portali społecznościowych, a dobrostanem psychicznym dzieci i młodzieży - mówi ekspertka KUL, psycholog dr Bernadeta Lelonek-Kuleta.

Kilka dni temu media obiegła depesza o decyzji kalifornijskich ustawodawców dotyczącej obowiązku umieszczania ostrzeżeń o zagrożeniach dla zdrowia psychicznego w mediach społecznościowych. Celem jest ochrona dzieci i młodzieży, a ostrzeżenia mają się pojawić w wersji elektronicznej w social mediach, podobnie jak ostrzeżenia o szkodliwości palenia papierosów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję