Kaznodzieja przypomniał, że „Pan Jezus daje nam dar modlitwy, uczy nas modlitwy „Ojcze nasz”. - Pan Jezus zostawił nam piękne dary. Przede wszystkim dar Zbawienia. Każde nasze spojrzenie na krzyż przypomina te prawdę, że Chrystus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Drugi wielki dar to Sam Jezus Chrystus, Który jest obecny wśród nas przez sakramenty, w swoim słowie. Trzeci wielki dar to dar Matki. Jezus oddał nam swoją Matkę - mówił ks. Frukacz.
„Warto postawić sobie pytanie o znaczenie modlitwy w naszym życiu .Czym ta modlitwa tak naprawdę jest, czy znajduję w moim życiu chwile na modlitwę. Modlitwa to moja więź z Panem Bogiem. To jest powierzenie mojego życia, moich trosk, kłopotów Panu Bogu” - kontynuował ks. Frukacz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Redaktor „Niedzieli” wskazał na bł. Jana Pawła II jako „wzór człowieka modlitwy, który nie rozstawał się ze swoim modlitewnikiem” oraz na bp. Szczepana Sobalkowskiego, „którego treścią życia były słowa: modlitwa i pokuta”. - Biskup Sobałkowski ze ścian tej świątyni woła o modlitwę w waszych rodzinach - mówił redaktor „Niedzieli”.
Reklama
Celebrans przypomniał wiernym, że „życie człowieka powinno stawać się modlitwą”. - Trzeba trzymać się modlitwy, być wytrwałym, stukać, pukać, kołatać do Serca Bożego. Dziś często w naszym zabieganiu nie potrafimy znaleźć chwili na to by się zatrzymać, żeby postawić sobie pytanie jak będzie wglądać moje życie w przyszłości, jak kiedyś stanę przed Panem Bogiem. Dziś modne jest że rodziny wiele godzin spędzają w supermarketach. Tylko gdzie w tym wszystkim życie rodzinne i czas na modlitwę, na rozmowę z dziećmi. To wszystko dzisiaj gubimy - mówił ks. Frukacz.
Wskazując na treść modlitwy „Ojcze nasz” Redaktor „Niedzieli” podkreślił, że „najtrudniejsza jest prośba o przebaczenie”. - Przebaczenie jest często trudne, ale jest potrzebne nam samym, aby uwolnić nasze serca od żądzy odwetu i nienawiści. Modlitwa „Ojcze nasz” jest naszą pierwszą katechezą, jest szkołą naszego życia. Niech w waszych rodzinach będzie modlitwa, niech będzie przebaczenie zrozumienie, cierpliwość. Módlcie się, nie bójcie się świętości, niech to będzie parafia święta - zaapelował do wiernych ks. Frukacz.
Parafia w Kromołowie ma długą i bogatą historię. Podobnie fascynujące są dzieje samego Kromołowa. Za datę powstania tej miejscowości przyjmuje się 8 kwietnia 1193 r., założycielem osady był rycerz Cromola. O karczmie w Kromołowie po raz pierwszy wspomina bulla papieża Celestyna III z 8 kwietnia 1193 r., zatwierdzająca wszystkie posiadłości i przywileje nadane Kanonikom Regularnym we Wrocławiu. Kościół w Kromołowie powstał prawdopodobnie w tym czasie na przełomie XII i XIII w. W XVI w. dokonano przebudowy kościoła w stylu barokowym, po której zachował on swój kształt do czasów współczesnych. Po śmierci Seweryna Bonera, właściciela Kromołowa, w 1549 r., jego druga żona Jadwiga, wyznania kalwińskiego, przekazała kościół kalwinom ok. 1551 r.. To ona sprowadziła do Kromołowa słynnego pastora kalwińskiego Jakuba Sylwiusza. Mieszkańcy Kromołowa w większości pozostali katolikami, uczęszczając do kościołów katolickich w Gieble i Skarżycach. Natomiast kościół przekazał z powrotem katolikom kolejny dziedzic Kromołowa Mikołaj Firlej ok. roku 1594. W Kromołowie już od 1529 r. istniała szkoła parafialna, o której utrzymanie troszczyli się proboszczowie parafii. W początkach XVI w. powstało pierwsze Bractwo - Konfraternia Najświętszej Panny, następnie Bractwo św. Anny, Konfraternia św. Mikołaja obejmująca cechy rzemieślnicze oraz Bractwo Szkaplerza św. W Kromołowie urodził się m.in. bp Szczepan Sobalkowski, który zmarł 12 lutego 1958 r. na Jasnej Górze, następnego dnia po konsekracji biskupiej. O wielkim rodaku przypomina pamiątkowa tablica umieszczona w kościele parafialnym.
Główne obchody 820-lecia istnienia parafii będą odbywać się 11 sierpnia. - Dziękujemy Bogu za dar parafii. Te obchody trwają już w ciągu całego roku. Wcześniej była m.in. wystawa starych kielichów mszalnych i bardzo cennych szat liturgicznych - powiedział „Niedzieli”, ks. Andrzej Karczewski, proboszcz parafii w Kromołowie.