„A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swoim sercu” (Łk 2, 51 b)
Jesień bez wątpienia sprzyja rozważaniu różańca. Kolorowe liście szeleszczą pod stopami, kasztany spadają z drzew. Wierni wieczorami wędrują na nabożeństwa. Październik to rzeczywiście dobry czas na refleksję. Jesteśmy trochę bardziej wyciszeni, nieco spokojniejsi. Jednak różaniec nie jest tylko pobożnym rozważaniem, dotyka bowiem głębin życia ludzkiego.
Niedawno widziałem różaniec w powykręcanych chorobą dłoniach staruszki i tego samego dnia - w rękach dziecka. Staruszka przeżywała dramatyczne dni w swoim życiu. Leżała w szpitalu, bardzo cierpiała, a jej usta bezszelestnie wypowiadały modlitwę. A właśnie wtedy w kościele dzieci uroczyście przyjmowały różańce, które miały im pomóc w przygotowaniu się do I Komunii św. To doświadczenie, obecność różańca w tak kontrastowej sytuacji, skłoniło mnie do refleksji. Zastanawiałem się na czym polega wyjątkowość różańca? Dlaczego ludzie są aż tak bardzo do niego przywiązani? Jak każdy z nas może w swoim życiu odkrywać ważność różańca? Na te wszystkie pytania najlepszej odpowiedzi udzielił nam Jan Paweł II, który w liście „Rosarium Virginis Mariae” pisał: „(...) różaniec to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. (...) ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim” (nr 2).
List Papieża pomógł mi zrozumieć, że w różańcu, podobnie jak w życiu każdego człowieka, znajdują swe odbicie różne momenty. Często przeżywamy chwile radosne, jak narodziny czy wesele, ale każdego z nas spotyka także cierpienie i śmierć. W tajemnicach różańca wspominamy prawdziwe wydarzenia, w których uczestniczył nasz Pan Jezus Chrystus. Nawet te radosne, pełne są dramatyzmu i napięcia. Doskonały przykład stanowi tajemnica Ofiarowania Jezusa w świątyni, w której starzec Symeon zapowiada Maryi, że Jej duszę przeniknie miecz boleści.
Ewangeliczne wydarzenia, które rozważamy w różańcu, są ściśle powiązane ze sobą, jedna tajemnica prowadzi do drugiej. Opowiadają one o najważniejszych wydarzeniach w dziejach świata i ukazują, jak w doskonały sposób wypełnić wolę Bożą we własnym życiu. Rozważanie Różańca staje się szkołą pięknego przeżywania trudnych chwil życia, w których stajemy się tak bardzo podobni do cierpiącego Chrystusa. Sam widziałem, jak wielu ludziom różaniec pomaga odnaleźć sens w najtrudniejszych momentach. Dlatego też warto z ogromną wiarą chwycić się różańca! To wielki dar, który pomaga nam być blisko Boga.
Tak często kręcimy się wokół własnych trudnych spraw, problemów i nie potrafimy dostrzec, że to Jezus jest dla nas jedynym rozwiązaniem. On przychodzi, aby ukazać każdemu z nas swoją wielką miłość. Różaniec jest tą prostą, a zarazem niezwykle głęboką modlitwą, która może sprowadzić człowieka na właściwe tory nadziei i zawierzenia. Warto zauważyć, że sam kształt koronki różańca przekazuje już sedno sprawy. Ziarna różańca nie są ułożone tak, aby kręcić się wokół siebie, ale prowadzą do krzyża Chrystusa. Podobnie nasze życie szare, zwykłe, nie powinny kręcić się w kółko, ale ich celem ma być spotkanie z Jezusem - Drogą, Prawdą i Życiem. Jeszcze raz warto przypomnieć słowa Jana Pawła II, który pisał, że różaniec jest modlitwą pulsującą życiem: „Różaniec należy do najlepszej i najbardziej wypróbowanej tradycji kontemplacji chrześcijańskiej” (RVM nr 5). Chwyćmy się różańca, chwyćmy się matczynych dłoni Maryi, która prowadzi nas do Chrystusa!
Pomóż w rozwoju naszego portalu