Reklama

Aktualności

Program podróży papieża na wyspę Lampedusa

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Lucio Sassi Photography travel / Foter.com / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niespełna 5 godzin trwać będzie pobyt Franciszka na wyspie Lampedusa w poniedziałek 8 lipca. Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej ogłosiło 4 bm. szczegółowy program tej pierwszej włoskiej podróży obecnego papieża. Podczas niej spotka się on z miejscowymi mieszkańcami, a także z grupą imigrantów oraz odprawi Mszę św. na boisku sportowym „Arena”.
Podróż rozpocznie się 8 bm. wyjazdem Ojca Świętego samochodem sprzed Domu św. Marty na rzymskie lotnisko Ciampino, skąd o godz. 8 odleci on w kierunku wyspy. Po wylądowaniu na miejscu o 9.15 papież odjedzie samochodem na przystań Cala Pisana, gdzie wsiądzie na łódź, którą dopłynie do Portu Lampedusa. Po drodze towarzyszyć mu będą rybacy, a Ojciec Święty wrzuci do wody wieniec dla upamiętnienia wszystkich, którzy stracili życie na morzu. O godz. 9.30 spodziewany jest w Porto di Lampedusa przy Punta Favarolo, skąd pozdrowi grupę imigrantów, którzy będą go oczekiwać na miejscowym molu.

O godz. 10 na terenie zespołu sportowego „Arena” rozpocznie się Msza św. pod przewodnictwem papieża i z jego kazaniem, po czym odjedzie on na miejscowe lotnisko, skąd ok. 12.45 odleci do Rzymu. Na Ciampino spodziewany jest po godzinie lotu, a stamtąd wróci do Watykanu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lampedusa jest niewielką wyspą włoską, położoną w południowej części Morza Śródziemnego, mniej więcej w połowie drogi między Tunezją a Maltą. Zajmuje powierzchnię nieco ponad 20 km kw., co czyni z niej największą z 3 Wysp Pelagijskich. Stałych mieszkańców jest tam ok. 6,5 tys., przy czym większość z nich skupiona jest we wschodniej części wyspy. Wchodzi ona w skład regionu Sycylii i prowincji Agrigento. Z kościelnego punktu widzenia miejsce to należy do sycylijskiej archidiecezji Agrigento.

Reklama

Ta niewielka wyspa, niezbyt popularna w samych Włoszech, stała się sławna na początku obecnego stulecia, gdy zaczęli tam masowo przybywać, jako do najbliższego stałego punktu, nielegalni imigranci z Afryki Północnej, jak również z Bliskiego Wschodu i Azji (ale przez Afrykę Północną). W 2004 ówczesny reżym libijski i rząd włoski zawarły tajne porozumienie w sprawie przyjmowania przez Libię imigrantów afrykańskich usuwanych z Włoch. Ale w 2 lata później rozpoczęła się kolejna fala masowej imigracji, co musiało doprowadzić do gwałtownego pogorszenia się warunków życia miejscowej ludności. Na wyspie powstały tymczasowe obozy dla uchodźców, które jednak nie były w stanie ani przyjąć wszystkich potrzebujących, ani zapewnić im odpowiednich warunków pobytu.

Szczególnie duży napływ imigrantów i uchodźców nastąpił po wybuchu tzw. „arabskiej wiosny” na początku 2011. W maju tegoż roku z Tunezji i Libii przybyło tam wówczas ponad 35 tys. osób, a pod koniec sierpnia było ich już przeszło 48 tysięcy. Po upadku reżymu Kadafiego ówczesny ambasador Libii we Włoszech ujawnił, że obalony dyktator kontrolował tę nielegalną imigrację dla własnego celu, „chciał bowiem uczynić z Lampedusy ziemię zamieszkaną przez Czarnych Afrykanów”.

2013-07-04 12:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: Synod ma służyć współpracy z planem miłości Boga

[ TEMATY ]

papież

synod

Franciszek

Synod o rodzinie

Grzegorz Gałązka

„Zgromadzenia synodalne nie są po to, aby dyskutować o pięknych i oryginalnych ideach, czy też, by dostrzec, kto jest bardziej inteligentny ... Służą doskonaleniu i lepszemu strzeżeniu winnicy Pańskiej, współpracy z Jego marzeniem, Jego planem miłości do swego ludu” - powiedział Ojciec Święty podczas sprawowanej w bazylice watykańskiej Eucharystii inaugurującej III Zgromadzenie Nadzwyczajne Synodu Biskupów. Jego tematem są „Wyzwania duszpasterskie dla rodziny w kontekście nowej ewangelizacji”.

Oto tekst papieskiej homilii w tłumaczeniu na język polski:

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty w Czerwieńsku

2024-04-29 09:23

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Parafia Czerwieńsk

Jubileuszowy Dzień Wspólnoty

Waldemar Napora

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła

Ruch Światło-Życie w ramach jubileuszu 50-lecia istnienia w diecezji zaprosił byłych oazowiczów na spotkanie w ramach Jubileuszowego Dnia Wspólnoty.

Jedno z kilku takich zaplanowanych spotkań odbyło się 27 kwietnia w parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele parafialnym pod przewodnictwem ks. Jana Pawlaka, wieloletniego uczestnika i moderatora Ruchu. Udział w spotkaniu wzięli ks. Dariusz Korolik, obecny moderator Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji, kapłani związani z Oazą w różnym czasie, animatorzy oraz pary Domowego Kościoła. Przybyły także rodziny zainteresowane formacją w grupach oazowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję