Reklama

Temat tygodnia

Bóg chce dobra człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do kogo Ty jesteś podobny? - pytają niekiedy ludzie. Znajomi stwierdzają, że jesteśmy podobni do ojca, matki, dziadka. Zazwyczaj rodzice cieszą się, gdy ktoś mówi im, że właśnie do któregoś z nich podobne jest dziecko.
Trzeba nam zastanowić się nad jeszcze jednym, znamiennym podobieństwem: Jesteś człowieku przede wszystkim podobny do Boga. „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27; por. też: tamże 5, 1).
Powołał go do istnienia z miłości, bo sam jest miłością (1 J 4, 8), ale i przeznaczył do miłości. Podobieństwo do Boga zasadza się na wolnej woli człowieka i jego rozumności. Te cechy człowieka wyróżniają go spośród innych stworzeń, idą zawsze z człowiekiem i stanowią kryterium bycia człowiekiem. Jednak gdyby nawet niektórzy z członków rodzaju ludzkiego z powodu niewłaściwego postępowania zasłużyli na potępienie, to wtedy również pozostają ludźmi, pozostaje w nich zawsze stygmat człowieczeństwa - Boży pierwiastek. W tym też sensie człowiek zawsze będzie zależał od Boga i przed Bogiem będzie ostatecznie odpowiedzialny. Bo człowiek - nawet ten o najbardziej splugawionej duszy - w swej istocie został stworzony na obraz Boży, jak wszyscy objęty Jego miłością i Chrystus za niego także ofiarował swe życie.
Nie wolno więc myśleć o człowieku bez tej miłości, którą mu Bóg ofiarował już w samym akcie stworzenia. Tak wielką miłość trudno spotkać u ludzi, którzy jakże często są o wiele bardziej surowi względem siebie niż Pan Bóg, tak wspaniale miłosierny wobec grzeszników. Nam, chrześcijanom, nie wolno nigdy zapomnieć, że nasza religia jest religią miłości. I każdy odruch przeciwny miłości jest zgrzytem skierowanym przeciw Bogu i powołaniu człowieka. Zupełnym więc nieporozumieniem jest nienawiść. O tym trzeba pamiętać w każdym czasie i w każdych okolicznościach.
Powołanie człowieka najbardziej widoczne jest w obrazie życia rodzinnego. Miłość i szacunek wzajemny nie tylko buduje członków rodziny, sprawia, że stają się oni silni, daje poczucie bezpieczeństwa, ale przez siłę rodziny daje siłę narodowi i państwu.
Na szczęście, wiele jest rodzin, w których panuje prawdziwa miłość, rodzin, które dobrze odczytują swoje powołanie i powołanie swoich członków. Takie rodziny to ważna siła w dziele ewangelizacji; nic bowiem nie może zastąpić świadectwa, jakim jest zjednoczona we wzajemnej miłości rodzina chrześcijańska, budująca życie rodzinne na wzór Boga, który jest Miłością.
Żyjmy w przeświadczeniu, że Pan Bóg ma różnorodne sposoby docierania do człowieka ze swoją pomocą, trzeba tylko o tę pomoc prosić, mając świadomość tego, że Bóg chce dobra człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: zakonnica, która leczy fizyczne i duchowe rany osób, które przeżyły wojnę

2025-02-27 16:03

[ TEMATY ]

zakonnica

Ukraina

wojna

Karol Porwich/Niedziela

„My, Ukraińcy, nie byliśmy gotowi na wojnę. Wojna przyszła niespodziewanie i zaczęliśmy w niej żyć. Wielu zareagowało najlepiej, jak potrafiło. Łatwo było mi zdecydować, co robić: kiedy ktoś przeżywa traumę, staram się mu pomóc” - mówi w rozmowie z watykańskimi mediami siostra Onufria Baczinska ze Zgromadzenia Sióstr Służek Maryi Niepokalanej. Od ponad ośmiu lat pracuje ona w ośrodku rehabilitacyjnym Wernyhora-Modrycz w którym od początku wojny na dużą skalę w kraju leczonych jest wielu rannych żołnierzy i cywilów.

Dorośli i dzieci z ranami postrzałowymi
CZYTAJ DALEJ

Watykan: dziekan Kolegium Kardynalskiego przewodniczył różańcowi w intencji papieża

2025-02-26 21:55

[ TEMATY ]

modlitwa

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Dziekan Kolegium Kardynalskiego, 91- letni kard. Giovanni Battista Re przewodniczył dziś na dziedzińcu bazyliki watykańskiej modlitwie różańcowej w intencji Ojca Świętego. Licznie zgormadzeni kardynałowie, biskupi, duchowieństwo diecezjalne i zakonne, a także wierni z Rzymu i pielgrzymi z całego świata odmawiali po włosku część chwalebną Różańca.

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
CZYTAJ DALEJ

Ukraina: zakonnica, która leczy fizyczne i duchowe rany osób, które przeżyły wojnę

2025-02-27 16:03

[ TEMATY ]

zakonnica

Ukraina

wojna

Karol Porwich/Niedziela

„My, Ukraińcy, nie byliśmy gotowi na wojnę. Wojna przyszła niespodziewanie i zaczęliśmy w niej żyć. Wielu zareagowało najlepiej, jak potrafiło. Łatwo było mi zdecydować, co robić: kiedy ktoś przeżywa traumę, staram się mu pomóc” - mówi w rozmowie z watykańskimi mediami siostra Onufria Baczinska ze Zgromadzenia Sióstr Służek Maryi Niepokalanej. Od ponad ośmiu lat pracuje ona w ośrodku rehabilitacyjnym Wernyhora-Modrycz w którym od początku wojny na dużą skalę w kraju leczonych jest wielu rannych żołnierzy i cywilów.

Dorośli i dzieci z ranami postrzałowymi
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję