Reklama

Ambitne plany inwestycyjne Warszawy

W najbliższych latach Warszawa będzie wielkim placem budowy. Dla mieszkańców oznacza to jeszcze większy paraliż komunikacyjny niż obecnie. A co otrzymamy w zamian, gdy będące dzisiaj w sferze planów wizje uda się zrealizować?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tramwaj uwięziony między samochodami. Auta stojące na pasach i piesi przeciskający się między pojazdami. Ten obraz powtarza się każdego ranka na skrzyżowaniu Al. Solidarności z ul. Targową przy Dworcu Wileńskim.
Podobnie jest w innym punktach wlotowych do centrum miasta. W rozładowaniu niekończących się korków nie pomaga sygnalizacja świetlna ani nawet wysiłki osób kierujących ruchem. Wydaje się, że gorzej już być nie może. Tymczasem już niedługo sytuacja komunikacyjna w stolicy jeszcze bardziej się skomplikuje.

Nowe inwestycje

I to nie tylko przy Dworcu Wieleńskim, gdzie rozpocznie się budowa stacji metra. Na granicy Wilanowa i Ursynowa zacznie powstawać gigantyczny kompleks biurowy Polnordu. Planowana powierzchnia to bagatela 150 tys. metrów kwadratowych - mniej więcej tyle samo zajmują dzisiaj wszystkie biura w Poznaniu.
Latem ruszą prace przy Centrum Nauki „Kopernik”, a także po wieloletnim opóźnieniu odbudowa Pałacu Saskiego. W przyszłości w pałacu swoją siedzibę ma mieć miejski ratusz. Już wiosną drogowcy zaczną domykanie tzw. małej obwodnicy, która ma być przedłużeniem Trasy Armii Krajowej do przyszłej autostrady A2. Natomiast pod koniec roku wezmą się za wznoszenie mostów Północnego i Krasińskiego.
Niebagatelnym wydatkiem dla budżetu będzie modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków Czajka. Jej koszt to ponad 560 mln euro. Jeszcze więcej pochłonie druga linia metra. Na odcinek od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego trzeba wyłożyć ok. 3 mld zł. Niemal połowę tej kwoty sfinansuje Unia Europejska.
Do rozpoczętych w tym roku inwestycji w kolejnych latach dojdą nowe, m.in. planowane od lat podziemne parkingi, wjazd do stolicy od strony Krakowa, obwodnice, rozbudowa Okęcia, modernizacja Dworca Wschodniego i wiele innych. W sumie do 2012 r. na inwestycje miasto wyda kilkanaście miliardów zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wieżowce i skwery

Kolejne miliardy wyłożą prywatni inwestorzy, którzy zamierzają postawić szereg wysokościowców w centrum miasta. Jednym z pierwszych nowych drapaczy chmur powinien być najwyższy w kraju budynek mieszkalny (192 m) przy ul. Złotej.
Zdaniem ekspertów, zaprojektowany przez Daniela Libeskinda budynek w kształcie żagla ma szansę stać się nowym symbolem rozpoznawczym Warszawy. O to miano - w kategorii świeckich budowli - przyjdzie mu jednak walczyć ze stadionem narodowym i najwyższym wieżowcem w Europie. Ponad 280-metrowy drapacz chce w stolicy wybudować firma Jana Kulczyka. Dla osób wierzących nową ikoną, nie tylko Warszawy, będzie natomiast Świątynia Opatrzności Bożej w Wilanowie.
Poza dużymi i spektakularnymi inwestycjami nie należy też zapominać o skromniejszych budowach, remontach i rewitalizacjach, jakie planują poszczególne dzielnice. Tylko w styczniu władze Ursynowa zbierały opinie mieszkańców na temat dwóch projektów centrów kultury. Z kolei mieszkańcy Żoliborza wypowiadali się o planach rewitalizacji tzw. oficerskiej części dzielnicy.
Według zaproponowanego projektu pracowni Czuba Latoszek część oficerska Żoliborza ma mieć reprezentacyjny charakter. Architekci chcą ten efekt uzyskać dzięki nowym skwerom, ławkom i stylowym lampom. Na części ulic projektanci zamierzają wymienić nawierzchnię, a przy skwerach zrobić nowe place zabaw. W niektórych miejscach z chodników mają też zniknąć samochody.

Reklama

Łagodzenie problemów

Planowane inwestycje nie rozwiążą wszystkich problemów, z którymi mieszkańcy borykają się na co dzień. Budowa kilku podziemnych parkingów - planowane są m.in.: pod Placem Teatralnym, Bankowym, Trzech Krzyży i Powstańców Warszawy - na dwa tysiące miejsc nie rozwiążą problemu parkowania samochodów w centrum. Dość powiedzieć, że teraz jest 21 tys.
płatnych miejsc parkingowych, a kierowcom ciężko jest znaleźć na nich wolne miejsce. Niektóre szacunki mówią wręcz, że co siódme auto w centrum generuje niepotrzebny ruch, bo nie ma gdzie zaparkować.
Mniejsze w stosunku do potrzeb są też plany inwestycyjne dotyczące nowych mieszkań komunalnych. Niedawno na Woli rozpoczęła się budowa 300 takich mieszkań. W sumie w ciągu 4-5 lat ma ich powstać ok. 2,5 tys. Jednak potrzeby warszawiaków są w tym zakresie dwukrotnie większe. Oprócz nowych mieszkań komunalnych i socjalnych trzeba także szybko remontować stare, gdyż mieszczą się one w rozpadających się budynkach.
Na miejsce w stołecznych żłobkach nadal czeka 2 tys. najmłodszych mieszkańców stolicy. Na szczęście niedawno powstał plan zakładający budowę 3-4 takich placówek przez najbliższe pięć lat. To w jakiejś mierze złagodzi problem małżeństw chcących mieć dzieci.

Czas na rozwój Pragi

Wiele spośród najważniejszych inwestycji w stolicy musi być ukończonych przed piłkarskimi Mistrzostwami Europy w 2012 r. Organizowany wspólnie z Ukraińcami turniej ma się rozpocząć na nowoczesnym stadionie narodowym. Ostatecznie zdecydowano, że zostanie on wybudowany w niecce Stadionu X-lecia. W przyszłości wokół stadionu powstaną inne obiekty sportowe.
Specjaliści chwalą wybraną lokalizację. Po pierwsze dlatego, że każde inne miejsce nie dawało wielkich szans na zakończenie budowy w terminie. Samo przygotowanie inwestycji od strony formalnej: analizy przyrodnicze, komunikacyjne, stan własnościowy itd. zabierają średnio trzy lata. Drugie tyle trwa budowa podobnych obiektów. Po drugie - i to z punktu widzenia miasta i jego mieszkańców wydaje się być ważniejsze - dotychczas prawobrzeżna część Warszawy nie uczestniczyła w przekształcaniu stolicy w nowoczesną metropolię. Kilka wyremontowanych kamienic przy ul. Ząbkowskiej i hipermarket nad Dworcem Wileńskim to nic w porównaniu z nowoczesnymi centrami finansowo-usługowymi, jakie powstały po lewej stronie Warszawy.
Stadion i dochodzące do niego metro połączy centrum Pragi z lewobrzeżną Warszawą. Będzie to magnes dla kolejnych inwestorów. Już dzisiaj np. coraz częściej wraca się do tematu zagospodarowania Portu Praskiego. To sygnał pokazujący, że Warszawa może zacząć się rozwijać po obu stronach Wisły.
Ambitne plany inwestycyjne przedstawione przez ratusz i prywatnych inwestorów to dopiero początek drogi. Teraz trzeba je zrealizować. Co niezwykle ważne, budowle związane z Euro 2012 musimy zrealizować na czas. W przeciwnym wypadku nasz kraj czeka kompromitacja na arenie międzynarodowej. Stawka jest więc znacznie większa niż zazwyczaj.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

2024-04-29 17:49

[ TEMATY ]

episkopat

Francja

Episkopat Flickr

Biskupi siedmiu francuskich diecezji należących do metropolii Reims rozpoczęli dziś pięciodniową pieszą pielgrzymkę w intencji powołań. Każdy z nich przemierzy terytorium własnej diecezji. W sobotę wszyscy spotkają się w Reims na metropolitalnym dniu powołań.

Biskupi wyszli z różnych miejsc. Abp Éric de Moulins-Beaufort, który jest metropolitą Reims a zarazem przewodniczącym Episkopatu Francji, rozpoczął pielgrzymowanie na granicy z Belgią. Po drodze zatrzyma się u klarysek i karmelitanek, a także w sanktuarium maryjnym w Neuvizy. Liczy, że na trasie pielgrzymki dołączą do niego wierni z poszczególnych parafii. W ten sposób pielgrzymka będzie też okazją dla biskupów, aby spotkać się z mieszkańcami ich diecezji - tłumaczy Bénédicte Cousin, rzecznik archidiecezji Reims. Jednakże głównym celem tej bezprecedensowej inicjatywy jest uwrażliwienie wszystkich wiernych na modlitwę o nowych kapłanów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję