Reklama

Świat

Biskupi Argentyny upominają się o przywrócenie Mszy z ludem

Argentyńscy biskupi przygotowali trzynaście zasad, których respektowanie pozwalałoby na bezpieczne sprawowanie Mszy z udziałem wiernych.

[ TEMATY ]

Msza św.

Argentyna

koronawirus

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podkreślają, że „liturgia, która minimalizuje zagrożenia jest mniej niebezpieczna niż kolejki w bankach oraz sklepach, na które pozwalają obecne normy”. W specjalnym liście do władz przypominają, że trzeba myśleć nie tylko o ekonomicznych skutkach pandemii, ale i tych duchowych, wywołanych przedłużającym się brakiem możliwości uczestnictwa w Eucharystii.

Zasady zostały opracowane przez komisję argentyńskiego episkopatu ds. wiary i kultury po konsultacjach z wszystkimi biskupami. Przypomniano w nich, że na czas kryzysu liturgie online i komunia duchowa są bardzo ważnym umocnieniem, jednak wierzących nie można zupełnie pozbawiać wsparcia płynącego z przyjmowania Komunii św. Przypomniano nauczanie Soboru Watykańskiego II i św. Jana Pawła II o znaczeniu Eucharystii w życiu chrześcijanina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskupi wskazują, że jak najszybciej trzeba znaleźć bezpieczne wyjście z tej sytuacji. W tym celu proponują obowiązkowe zasady ograniczające możliwość zakażenia. Są to m.in. ustalenie ograniczonej liczby wiernych mogących uczestniczyć w liturgiach, zachowanie dystansu 16 metrów kwadratowych na osobę, dezynfekcję rąk przez kapłana przed udzieleniem Komunii wyłącznie na rękę, unikanie kolejki do Komunii (to kapłan ma podchodzić do wiernych siedzących na krańcach ławek), skrócenie czasu Mszy do maksymalnie 40 minut i zwiększenie ilości odprawianych liturgii. Biskupi przypominają też o trudnej sytuacji ludzi starszych czy chorych, którzy powinni mieć możliwość przyjęcia Komunii w swych domach. Wskazują zarazem, że wciąż powinna zostać utrzymana dyspensa od udziału w niedzielnej Mszy, po to, by wierni, którzy najbardziej obawiają się koronawirusa nie byli zobligowani do wychodzenia z domu i uczestniczyli w liturgii online.

„Przedstawiliśmy władzom plan, który sprawi, że udział w Mszach nie będzie bardziej ryzykowny niż inne aktywności zaaprobowane przez obecne normy sanitarne”

Podziel się cytatem
– piszą biskupi w liście do władz Argentyny apelując o przywrócenie udziału wiernych w liturgiach. Podkreślają, że jeśli powinno się oceniać wpływ epidemii na gospodarkę, trzeba też ocenić te rzeczy, które mogą przynieść pocieszenie i umocnienie ludziom w tym trudnym czasie.

2020-04-23 18:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Argentyna: wzrasta napięcie w relacjach państwo-Kościół

[ TEMATY ]

Kościół

Argentyna

Karol Porwich /Niedziela

Wzrasta napięcie w relacjach państwo-Kościół w Argentynie. Tamtejsi biskupi zrezygnowali z tradycyjnego bożonarodzeniowego spotkania z prezydentem Alberto Fernandezem. Powodem jest inicjatywa ustawodawcza głowy państwa, dotycząca legalizacji aborcji.

Niższa izba parlamentu – Izba Deputowanych – przyjęła już ustawę zezwalającą na aborcję do 14. tygodnia ciąży. Teraz zajmie się nią izba wyższa – Senat.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję